Sesja 199


Sesja prywatna przekazu telepatycznego z Lucyną Łobos-Brown nr 199

Wrocław, dnia 19-go sierpnia 2014 roku.

.

 Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – za pośrednictwem Lucyny Łobos-Brown,

odpowiada na pytania Franciszka.

 .

Podane miejsce, w którym odbyła się sama sesja jest fikcyjne, jak i zmieniono na „Franciszek” imię mężczyzny zadającego pytania.

.

ENKI: Witaj Franciszku, bo tak się będę do Ciebie zwracał. Moje imię ENKI, ale skoro przybyłeś do mnie na rozmowę, to już moje imię jest Tobie znane i nie jesteś aż takim nowicjuszem, Franciszku, bo i Świat Duchowy nie jest Tobie obcy. Ale teraz, żeby czasu nie tracić będziemy zaczynać. Moją tradycją jest odpowiadać na pytania, twoje pytania, zatem od pierwszego pytania zaczniemy. Ja, ENKI, słucham Ciebie.

Franciszek: Chciałem się spytać w jakim celu się tu inkarnowałem w tym czasie na Ziemi?

ENKI: Franciszku, to odpowiem, bo na inne wcielenia nie będę odpowiadał. Zakończyłem ten temat ludzkich wcieleń, ale kiedy ktoś zapyta dlaczego jestem na Ziemi teraz w tym czasie, to mogę odpowiedzieć, ale na następne wcielenia twoje już odpowiadał nie będę. Sytuacja na Ziemi teraz jest, można powiedzieć katastroficzna, więc mam się czym zajmować jako Opiekun Ziemi, a nie wcielenia po to, żeby zaspokoić ludzką ciekawość. Przede wszystkim, Franciszku, zacznijmy od tego skąd przybyłeś na Ziemię, to jest ważne skąd, z jakiej planety, bo nie jesteś rdzennym mieszkańcem Ziemi. Przybyłeś na Ziemię – twoją, powiedzmy ojczyzną, planetą była i w zasadzie jest Planeta Orion, czyli pod tą pierwszą gwiazdą Pasa Oriona znajduje się taka nieduża w sumie planeta, no trochę większa od Planety Ziemia i tam zamieszkiwałeś. Przybyłeś na Ziemię już jako dojrzały człowiek wiele tysięcy lat temu, (a miałem nie mówić o wcieleniach, ale to się będzie łączyć z dzisiejszym pobytem). Twoją ojczyzną drugą, na którą przybyłeś, ziemią, była Atlantyda, dlatego też jest Ci ten temat bardzo bliski, bliska jest Tobie ta nazwa Atlantyda.

Franciszek: Zgadza się.

ENKI: Bo tam się też zjawiłeś. Powiem krótko – nie będę się rozwodził, byłeś inżynierem-mechanikiem powiedzmy, tu na miejscu też konstruowaliście statki, pojazdy kosmiczne po to, żeby się przemieszczać po różnych częściach Ziemi – to wystarczy. Pytasz się dlaczego jesteś tu na Ziemi teraz w tym trudnym w sumie czasie, czas jest bardzo trudny. Proste, przybyłeś na Ziemię właśnie w tym czasie kiedy już rozpoczął się ten proces Oczyszczania, właściwie wchodzenia w ten proces Oczyszczania. Rozpoczął się w tysiąc dziewięćset czternastym roku, ale to tak jak Wy to mówicie – było tylko na papierku. Faktyczny proces rozpoczął się w dwutysięcznym roku, teraz niedawno. Tacy jak Ty, z takim pochodzeniem z Oriona, masowo powracali na Ziemię po to, żeby być nawet uczestnikiem tych wszystkich wydarzeń, katastroficznych wydarzeń jakie będą się jeszcze rozgrywać tu na Ziemi. Nie zapominaj o jednym, Franciszku, że po tym takim większym, mocniejszym Oczyszczaniu, gdzie zarówno Świat Duchowy jak i Matka Natura w ciągu tych dwóch lat musi dokonać dużo zmian. Będziesz bardzo potrzebny, odblokuje się Tobie ta wiedza, która jest w tej chwili zablokowana, a którą miałeś żyjąc na Atlantydzie i jeszcze wcześniej, kiedy to byłeś na tej Planecie Oriona – to się odblokuje. Już masz te przebłyski, których nie rozumiesz, których czasami się nawet boisz.

Franciszek: Boję się, tak.

ENKI: Dlatego nie bój się, Franciszku, bo te sny, wizje, które się pojawiają u Ciebie, a pojawiają się bardzo dziwne, włącznie z tym, że coś robisz, produkujesz.

Franciszek: Tak.

ENKI: Więc na czas dzisiejszy weź i zapisuj to skrupulatnie, to co Tobie się we śnie, w wizji przedstawi, masz to zapisać. Cieszę się, że dałeś się tutaj sprowadzić, bo musiałeś to usłyszeć. Czas pierwszej fazy Oczyszczania niebawem się zakończy, czyli koniec piętnastego roku. Nie znaczy to, że w szesnastym roku już wszystko pięknie się będzie toczyć. Będzie ciężko, ale do głosu dojdą właśnie tacy jak Ty, którzy tą nową technologią, wynalazkami wejdą w życie. Rozumiesz?

Franciszek: Rozumiem, teraz troszeczkę rozumiem.

ENKI: No to dalej słucham.

Franciszek: Chciałbym się spytać o takie książki jak „Podróżnicy”, „Korytarze Amentii”, „Odczytanie Płyt – Szmaragdowe Przymierze”.

ENKI: „Odczytanie Płyt” – to Tobie doradzam, możesz to przeczytać.

Franciszek: Przeczytałem to właśnie i…

ENKI: Nie wprowadzaj tego w życie, najlepiej będzie kiedy dasz się poprowadzić. Przestaniesz się sugerować przeczytanymi książkami, bo to przecież pisali ludzie.

Franciszek: No właśnie i to chciałem, dlatego tutaj przyszedłem usłyszeć to od Was, bo taki mam mętlik w głowie w tym momencie – im więcej się czyta, tym się mniej wie i chciałbym wiedzieć, która wiedza będzie dla mnie bardziej właściwa?

ENKI: Z tych co czytasz – żadna z tych co czytasz. Natomiast ta wiedza, którą już masz przekazywaną w snach, wizjach, to jest właściwa, dlatego to każę Tobie zapisywać. Potem w trakcie zapisywania, kiedy będziesz to czytał, w twoim umyśle powstaną jeszcze uzupełnienia. Rozumiesz? To jest właściwa droga, a już w szesnastym roku, kiedy to powiedzmy nalejemy tego „oleju” do twojej głowy więcej, umysł zacznie się odblokowywać i ta wiedza sama przyjdzie bez takich pomocy tych „wielkich”, którzy to wiedzą wszystko, a tak naprawdę nie wiedzą nic. Słucham.

Franciszek: Mam pytanie, jak by się można było przyczynić, pomóc tutaj jeszcze na tej Ziemi? Interesują mnie piramidy, budowa piramid energetycznych. Czy to ma związek z tym wszystkim, że tak mnie ciągnie do tego?

ENKI: Myślę, że tak, Franciszku. Jeśli chodzi o te piramidy energetyczne, to jest bardzo potrzebne chociaż wszechstronnie będziesz się udzielał. Tymi piramidami energetycznymi w tej chwili zajmuje się Bill, gdzie dostał już tak zwane stosowne upoważnienia do tego, żeby móc przekazywać to ludziom. Tak, to są energetyczne, są to takie piramidy, które można wszechstronnie wykorzystać, nawet do budowy domu. Tak skonstruowane jest, że jest odpowiedni przepływ energii w tych piramidach, która działa dobroczynnie na zdrowie człowieka, powraca zdrowie, powraca równowaga – to odnośnie urządzeń zwanych piramidami. Kiedy to Piramida będzie otwarta, bo teraz wydawałoby się, że jest otwarta, a tak naprawdę jest energetycznie zablokowana, potrzebny jest ten Klucz, tym kluczem jest Budowniczy, który czeka, cały czas czeka. W międzyczasie uszczknę tylko rąbek tajemnicy Tobie – byłeś w tym czasie w Egipcie kiedy to była budowana ta Piramida i dlatego też tak Cię ciągnie do tego, dlatego też tak jest Tobie bliska i masz też sny na temat właśnie tej Głównej Piramidy i dlatego to też tak mocno każę Tobie zapisywać to, co się Tobie pojawi w snach, czy w wizjach. Zrozumiałeś mnie?

Franciszek: Tak.

ENKI: Na resztę cierpliwie jeszcze zaczekaj bez szukania, bez wspierania się „wielkimi” autorytetami ziemskimi. Jest takie wasze powiedzenie: tym autorytetom jeśli nie wiadomo o co im chodzi, to wiadomo o co chodzi.

Franciszek: O kasę.

ENKI: Tak, a Nam – Istotom Duchowym wcale nie zależy na waszej ziemskiej mamonie.

Franciszek: Mi też nie zależy i dlatego…

ENKI: Dlatego właśnie, dlatego otrzymywać będziesz te informacje płynące bezpośrednio ze Źródła, czyli od Nas, od Istot Duchowych, które będą się do Ciebie podłączać – przekazywać Tobie te informacje, które Ty umieścisz na papierze. Zrozumiałeś?

Franciszek: Tak.

ENKI: No to dobrze, dalej słucham.

Franciszek: Czy to co czasami słyszę wewnętrznie, taki głos – czasami jest inny, czasami taki cichy – od kogo to jest? Pytam się czasami dokąd mam iść, to odpowiada – wstrzymaj się, idź tu.

ENKI: To być może od twojego tak zwanego Opiekuna, tego przybocznego Stróża, który Ciebie pilnuje, prowadzi. Z reguły ta podpowiedź jest taka wytonowana, cicha, spokojna. Usłyszysz też głos czasami taki mocny, zdecydowany. Nie jest to wymysł, powiedzmy bujnej czy chorej wyobraźni, Ty naprawdę słyszysz i nie musisz się lękać ludzi, którzy powiedzmy będą mówić, albo już mówią: Franciszku, idź się lecz. Jeszcze nie mówią i już nie powiedzą, bo czas jest tak naglący, tak ciężki, że ludzie będą się bać o własne życie, o własne zdrowie. A dlatego ten głos będzie coraz to inny i to jest właśnie prawdziwe, że te głosy są inne, bo gdybyś ciągle słyszał ten sam głos, to mogłoby to oznaczać, że twoja podświadomość, czyli twój Anioł, ten duch twój, duch się włącza i coś tam przekazuje do twojej świadomości. Ale to nie duch, duch nie zmienia głosu po to, żeby co? Przypodobać się Tobie, albo Ciebie wyprowadzić w pole? Nie. Jesteś szykowany do później wykonywanej misji, albo współpracy z Nami, Istotami, Bytami, które będą na Ziemi, bo muszą ludzi na nowo uczyć, wszystkiego uczyć. Słucham.

Franciszek: Czy ten kalendarz obecny, który jest – Gregoriański, czy on jest właściwy dla nas?

ENKI: Na razie – tak.

Franciszek: A jest znana taka osoba, Norbert z Poznania, który ma kalendarz trzynasto-miesięczny, dwudziestoośmiodniowy.

ENKI: Takiego kalendarza raczej nie będzie. Trzynaście miesięcy – czasu nie da się rozciągnąć. Rozumiesz? Może jak minie z tysiąc lat, ale to tyle musi upłynąć, wtedy będzie obliczony dla ludzi, dla Ziemi taki czas, który będzie dopasowany do całego Uniwersum, ale póki co to jeszcze nie. Słucham.

Franciszek: Czy te wszystkie akty terrorystyczne to są faktycznie akty terrorystyczne, czy to jest wszystko zakamuflowane przez rządy aby ludzi przestraszyć lub…?

ENKI: Ładnie powiedziane: przestraszyć. Tu chodzi przecież głównie o zdziesiątkowanie populacji ludzkiej. To co rządy wyprawiają w zasadzie wszystkich krajów świata po to, żeby ta populacja ludzka się zmniejszyła, a nacisk jest na zmniejszenie populacji tam gdzie jest nadwyżka ludzi. Wcale to nie jest straszenie, nawet spójrz, Franciszku, co wyprawia w tej chwili Matka Natura, do niedawna jeszcze Istoty z Syriusza, z Oriona powstrzymywały gniew Matki Natury, ale w tej chwili Matka Natura ma całkowite przyzwolenie na to, żeby – no powiedzmy grzecznie – wspomóc Oczyszczanie na Ziemi. Wiele rzeczy można byłoby uniknąć na Ziemi tak jak to było robione wcześniej, przyhamować ten gniew, ale nie robimy tego. Tyle co ludzie otrzymali lat na to, żeby zacząć inaczej myśleć, rozumieć, prawidłowo używać wolnej woli. Po to przecież na Ziemię przyszedł Jezus, żeby ludzi tego nauczyć, co z tej nauki wynikło? Kapłani z tych nauk zrobili niezły „bigos” i każą teraz ten bigos ludziom jeść, wielu ten bigos przyprawia o niestrawność, inni którzy nie chcą tego bigosu jeść są napiętnowani, ale to już się kończy. Dlatego tak czy inaczej, Franciszku, to Oczyszczanie na Ziemi musi być, a że Świat Duchowy wspomaga się, czy pomaga sobie właśnie bezmyślnością rządów krajów, którzy, którzy nie używają już rozumu, a ich głównym celem jest zniszczyć, wymordować – sami zasiądą na pustej Ziemi – nieprawdaż, Franciszku?

Franciszek: Prawda.

ENKI: Dobrze, no to dalej słucham.

Franciszek: Chciałbym się spytać o potwierdzenie, czy faktycznie „Kurs Cudów” był podyktowany przez Jezusa?

ENKI: „Kurs cudów” – chodzi Tobie o to, co… Właściwie tak, bo to czego Jezus nauczał przez trzy lata będąc na Ziemi, to można to tak określić  to był „Kurs Cudów”, ale to co teraz ludzie zrobili z „Kursu Cudów”, ni jak się to ma do nauk jakie przekazał Jezus. Więc z tego co dzisiaj przekazują, Franciszku, uważam że można wybrać tylko to co podpowiada Ci intuicja – nie wszystko, bo „Kurs Cudów”, no cóż, też pisali ludzie…

Franciszek: Niby przez przekaz telepatyczny, który otrzymali. Tak piszą.

ENKI: …ale wiele rzeczy można napisać. Przekaz telepatyczny, który potem był jeszcze poprawiany, który był uzupełniany ponoć po to, żeby było to wszystko bardziej czytelne, zrozumiałe i po to też, żeby ten, który otrzymał te informacje, ten przekaz „Kursu Cudów”, mógł stanąć na piedestale, być ważniejszym nawet od samego Jezusa. Czy mam rację?

Franciszek: Tak.

ENKI: Więc jeśli chcesz się wspierać na tej nauce, Franciszku, to pamiętaj, wybieraj tylko to co podpowie Tobie intuicja – nie wszystko. Słucham.

Franciszek: No to chyba wszystko to co chciałem usłyszeć, jeszcze wiele pytań w głowie jest, ale tak ciężko się…

ENKI: No to pozbieraj trochę jeszcze tych pytań.

Franciszek: Dużo wiem w sumie…

ENKI: Dobrze mi się z Tobą gawędzi, Franciszku.

Franciszek: …do kupy chciałbym to poskładać, tak żeby było takie łatwiejsze, takie prostsze, trochę… Ja wiem, że się Ziemia musi oczyścić, jestem za tym bardzo…

ENKI: Lubię trudne pytania, logiczne, trudne = to jest dla mnie wyzwanie, żeby jeszcze do tego z sensem i logiką odpowiedzieć. A twoje pytania = te co mi dzisiaj zadałeś, było to logiczne i z dużym sensem, dlatego chciałbym, Franciszku, co byś mógł tę sesję mieć jako taką lekcję, albo powiedzmy pomoc, drogowskaz, bo teraz to ja bym Ciebie tak zaliczył do takiego pielgrzyma, który stanął na skrzyżowaniu dróg i stoi, i patrzy, którą drogę wybrać. Jedna jest droga ładna, obszerna, szeroka, tyle ludzi po niej kroczy, idą dokądś do przodu, niektórzy się spieszą, inni się zatrzymują, oglądają, ale po przeciwnej stronie znajduje się inna droga, taka nieciekawa, w sumie wąska, kamienista i na niej jest niewielu. Ta różnica, Franciszku, że ta droga obszerna, szeroka prowadzi do nicości.

Franciszek: Zgadza się, wolałbym tę drugą…

ENKI: A właśnie, a ta druga droga, na tamtej drodze widzisz Światło, które cię wciąga. Dlatego do tej pory nie wiedziałeś co z sobą zrobić, jesteś na tej Ziemi teraz, ale cały czas od dziecka prawie czułeś to, że nie należysz do Ziemi.

Franciszek: Czułem.

ENKI: Tęsknota, a zwłaszcza wieczorem kiedy patrzyłeś w niebo na gwiazdy…

Franciszek: Dalej patrzę.

ENKI: Tęsknota – zastanawiałeś się dlaczego mnie tak tam ciągnie, albo nawet, która gwiazda jest moją planetą. Teraz już wiesz, przy dobrym teleskopie patrząc na pierwszą gwiazdę Pasa Oriona, poniżej jest planeta, widać, to jest twoja ziemia. Dlatego ciągłe pochłanianie książek, szukanie, szukanie tej swojej drogi, ta szeroka za nic Tobie nie pasowała, bo na niej jest większość, pustka, bezsens, więc wkroczyłeś na tę drugą drogę. Ale z tej drugiej drogi ta twoja podświadomość, albo te Istoty, które się kontaktują z Tobą, powiedziały: idź, idź na rozmowę, musisz coś jeszcze usłyszeć, żeby być pewnym swojej decyzji bycia na tej drodze. Dlatego, Franciszku, to, że ta droga chwilowo jest trudna, bo trudna, musisz na niej wytrwać, to już niedługo pół roku minęło, zostało w sumie półtora roku do końca roku piętnastego. Od szesnastego zacznie się zmieniać, jesteś potrzebny rodzinie, Franciszku, po to, żebyś mógł sobą jako ten filar podpierać swoją rodzinę po to, żeby oni mieli się gdzie schronić przy Tobie, bo tych wydarzeń katastroficznych będzie przybywać, wcale nie mówię, że ubędzie, nie – PRZYBĘDZIE, więc bądź dla nich tym parasolem, a parasolem możesz być tylko i wyłącznie na tej wąskiej, wyboistej drodze. Tam masz życie, a na końcu tam masz to Światło, które Cię będzie prowadzić, które Cię będzie wciągać. To właśnie chciałem Tobie powiedzieć, chociaż już pytań do mnie nie masz, chciałem to przekazać, więc pielgrzymowanie się skończyło, Franciszku.

Franciszek: Trzeba się wziąć do pracy.

ENKI: Już wepchnąłem Cię na tę właśnie wąską drogę, życia drogę, na Drogę Życia. Co Ty na to?

Franciszek: Jestem za tą Drogą, chcę nią podążać.

ENKI: I będziesz nią podążał. Teraz spraw sobie dobry zeszyt, w którym będziesz mógł zapisywać wszystko co będzie Tobie przekazywane. Franciszku, sztuka kontaktowania się z Nami jest naprawdę różna, to nie tylko plansza tak jak to opanowała do perfekcji Lucyna, dodatkowo słysząc głos. Medium słyszące to ona, medium piszące to Ty. Nie tylko słyszysz, ale masz to jeszcze zapisywać. Czy my się rozumiemy?

Franciszek: Tak, czyli jak przychodzą mi jakieś wizje, konstrukcje, jakieś spostrzeżenia, to też to mam zapisywać i narysować.

ENKI: I narysować.

Franciszek: Jak wszedłem w kulę kręcącą się i w niej przeniosło mnie w jakąś czasoprzestrzeń, w lej wyrzuciło. To coś znaczy?

ENKI: Ależ oczywiście, bo przecież będziecie się przenosić w czasie i przestrzeni. Teleportacja…

Franciszek: Nie będzie nam obca.

ENKI: Nie będzie obca, to jest aktualne. Tunele czasoprzestrzenne, one już są, ale w tej chwili jeszcze nie dla Was.

Franciszek: Jeszcze są pozamykane.

ENKI: Nie, one już są wykorzystywane w odpowiednich porach roku dla tych, którzy przybywają, dla tych, którzy muszą później odejść z Ziemi po to, żeby odpocząć od ludzi niestety. Tak, że to w niedługim czasie będzie wszystko aktualne. Więc jako naszego współpracownika, który dzisiaj już podejmujesz z Nami tą współpracę, Franciszku, właśnie o to ciebie proszę, żebyś jako medium piszące, słyszące i piszące, skrupulatnie wszystko zapisywał. Myślę, że wyrażam się jasno.

Franciszek: Tak, zrozumiałem.

ENKI: Co jeszcze chcesz?

Franciszek: No, chciałem podziękować całemu Światu Duchowemu za to, że jest przy mnie i w jakiś sposób mam prowadzenie, tak czuję po prostu to na sobie, że poznaję to po tym co się dzieje koło mnie.

ENKI: Cały Świat to się Tobą nie zajmuje.

Franciszek: No, może nie cały, trochę przesadziłem.

ENKI: Bo byłoby to za bardzo egoistyczne, Franciszku, ale masz przy sobie i Opiekuna, i tego, który nazywa się Aniołem Stróżem i Ci, którzy są na Ziemi, a też nazywają się Bytami, są nie w materii, w materii też są, ale Ci, którzy są nie w materii także wiedzą gdzie do kogo się zgłosić, co komu przekazać, co u kogo zakodować. Takich jak Ty jest niewielu, więc nie trudno Was wyłuskać, znaleźć. Ja ze swojej strony, Franciszku, się bardzo, ale to bardzo się cieszę, że pomimo tych trudnych czasów jakie teraz następują, wyciągamy jeszcze te rodzynki, żeby potem można było z Wami współpracować, żebyście Wy mogli współpracować razem z Bytami, które tu będą na Ziemi. Franciszku, co jeszcze?

Franciszek: Jeszcze jedno takie nasunęło mi się, czy dobrze robię odprowadzając Byty, które są tutaj na Ziemi do Światła, Boga?

ENKI: Jeśli chcą to tak, a jeśli nie przejawiają takiej ochoty, to najprawdopodobniej oni przychodzą po to, żeby wypełnić jakąś misję wobec Ciebie. Może Tobie informacje przekazać, które Ty potem przelejesz na papier, a Ty wszystkich jednakowo szufladkujesz jak leci, hurtem wysyłasz ich na tamtą stronę. Najpierw, Franciszku, zapytaj się takowego ducha co chce – odprowadzić, czy ma Ci coś do przekazania.

Franciszek: Rozumiem.

ENKI: Widzisz teraz swój błąd?

Franciszek: Widzę.

ENKI: No to pamiętaj, więcej tego nie czyń. Istoty Duchowe w sumie niczym się nie różnią od Was, którzy jesteście odziani w materię, Wy macie te ubranka, a oni nie mają. Ale oni mają umysły, mądrość, a Wy tego nie macie – zgadza się?

Franciszek: Zgadza.

ENKI: Więc skoro się takowy Ktoś pojawi i zadeklaruje się po to, żeby pomóc w odprowadzeniu, to jak najbardziej, to ja też mówię – chwała Ci za to, że masz ten dodatkowy dar odprowadzania, ale nie rób tego z nimi na siłę.

Franciszek: Rozumiem.

ENKI: Bo taki Byt bez materii – on już nie da się odprowadzić, odsunie się od Ciebie, a być może miał dla Ciebie bardzo ważną informację do przekazania. Rozumiesz – to bardzo mnie to cieszy, że rozumiesz. No to co byś jeszcze chciał usłyszeć?

Franciszek: To już chyba wszystko usłyszałem to co chciałem. Proszę o – może ENKI, masz mi coś jeszcze do powiedzenia, tak od siebie co może nie wiem czy się zapytać o to co siedzi wewnątrz mnie, w moim wnętrzu?

ENKI: Myślę, że jak dokładnie przesłuchasz to nagranie, to powiedziałem wszystko na temat twój i tego co będziesz miał do zrobienia potem, co masz do zrobienia teraz tu na Ziemi, tylko dokładnie wszystko przesłuchaj. Miło mi jest, miło prowadzić tak na takim poziomie rozmowę.

Franciszek: Dziękuję.

ENKI: Uwierz mi.

Franciszek: Wierzę, bo czytałem dużo sesji, które… Czytałem książkę, która jest wydrukowana, to jest po prostu… Nie chcę się wypowiadać i oceniać.

ENKI: Mówisz – bez komentarza, tak?

Franciszek: Tak.

ENKI: Dlatego ja też się nie będę wypowiadał, a zwłaszcza na temat ostatniej sesji, która była w Łodzi. Jeśli jej nie czytałeś, Franciszku, to ją przeczytaj.

Franciszek: Przeczytałem ją.

ENKI: Tak.

Franciszek: I pieniądze, i pieniądze, i jeszcze raz pieniądze.

ENKI: Można ręce sobie załamać, czy złamać – jak to się mówi. No ale nic, to też miało się ukazać i pokazać ludzką głupotę.

Franciszek: Tak.

ENKI: Nie sztuka mówić: ENKI, kocham Cię, ale sztuka jest pokazać to czynem. Zatem, Franciszku, ja ENKI, z całego serca, duchowego serca dziękuję Ci za tę dzisiejszą sesję i za tę naszą wspólną rozmowę. Dziękuję.

Franciszek: Dziękuję.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com