Sesja 233


Sesja prywatna przekazu telepatycznego nr 233

z Chicago, z sierpnia 2015-go roku

.

Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – za pośrednictwem medium, pani Lucyny Łobos-Brown – odpowiada na pytania Stanisława.

.

ENKI: Jeszcze dni kilka i tych dwoje leci ponownie za Wielka Wodę. Tym razem w kierunku Polski. Tam też będą potrzebni, aby porządkować te ziemskie sprawy, zasilić energetycznie co niektórych, a potem powrót. A nie o tym jest nam dzisiaj rozmawiać. Masz pytania, szukasz porady, co bym za Ciebie podjął pewne decyzje, bo to lubisz. Ja, ENKI, słucham pierwszego pytania.

Stanisław: Dziękuję, ze mogę z Tobą porozmawiać. Jesteś dla mnie doskonałością i mądrością. Chwila z Tobą jest bardzo szczególna. Chwile, które spędzam tu na Ziemi, są dla mnie drogie, każdy moment jest wypełniony miłością, troską i radością. Te krótkie chwile przekazują czystość i podziękowanie, że tu jestem. Szukam w każdym człowieku tej iskierki miłości, która jest tak piękna i trochę wyłożyć na światło dzienne. Czuję, że każdy człowiek jest zdolny nie tylko do wielkich wyczynów, ale skromnych gestów, które podkreślają miłość kryjącą się w człowieku. Tych, których spotykam w swoim życiu, chcę się podzielić tą Energią, która mówi – radujcie się i wyrażajcie podziękowania za wszystko, bo jest to darem od Boga. Patrzcie na Wszechświat i starajcie się zrozumieć, na tyle ile jest nam dane. Szanujcie każdego człowieka, bo on jest częścią tego Wszechświata.

ENKI: Stanisławie, cóż mam Ci powiedzieć na te słowa. Może tylko tyle. Jak bardzo chcielibyśmy, żeby takich jak Ty było więcej, albo wszyscy byli tacy jak Ty – otwarci, przyjmujący Energię, dający się poprowadzić; to i na Ziemi zaczęło by się zmieniać. Bo właśnie o to chodzi. Ale niestety, takich jak Ty jest tylko garstka. Smutne to, ale prawdziwe. Już wcześniej Stanisławie mówiłem, nie wydatkuj swojej energii po próżnicy, i dawaj energię tym, którzy naprawdę tej Energii potrzebują, bo jak wiesz, mówić możesz do drzewa. Drzewo przyjmie energię, ale tak samo byś chciał przemawiać do betonu. Beton nie przyjmuje. I tacy są ludzie. Można jednych zaliczyć do drzewa, które rośnie i daje owoce, a drugich do betonu. Beton można tylko skruszyć i zniszczyć, bo do niczego więcej się nie nadaje. Dlatego szkoda, żebyś wydatkował cenną energię z tego wielkiego serca. Dawaj tym, którym będziesz naprawdę czuł,  że ci ludzie to przyjmą. A mówić, żeby tylko mówić, bo może dotrze, już w tej chwili nie ma sensu. Część ludzi będzie uciekać, cześć będzie chciała się schować ze strachu (niewiary). Nie z miłości, ale ze strachu. Nie o takich chodzi, bo strach na przykład minie, wszystko się uspokoi i w świadomości zostanie to co było wcześniej. To zło. A zło trzeba wykorzenić. Więc działaj, jak najbardziej działaj, ale z rozsądkiem. Dziękuję.

Stanisław: Dziękuję Bogu za każda osobę, która przychodzi na spotkanie, jest w stanie przełamać ten lęk i zagubienie się w naszym świecie. Stanowiąca  grupa, która nie wie czym jest ograniczona, ale dla mnie jest piękne, że jest i zawsze wprowadza cząstkę czegoś tajemniczego i wzniosłego. No i ta wspaniała struktura, którą Bill prowadzi, wznosi nas ludzi do czegoś nowego i pięknego. Otwiera nowe drogi, a zamyka inne. Umożliwia bycie człowiekiem, połączonym z Kosmosem, stanowiący jego cząstkę. Być razem i dzielić się tą Energią jest dla mnie czymś ważnym i czystym. Dziękuję Bogu.

ENKI: Stanisławie, cieszy to, ze pojawiają się nowi ludzie. Ale ja się pytam i Ciebie też, gdzie są stare Jaskółki, gdzie są ci ludzie, którzy przysięgali wierność, posłuszeństwo i nie opuścimy Cię ENKI do końca naszych dni?! Nie ma. Została tylko garstka, ale lepsza garstka, niż obłuda. Ci wszyscy ludzie, którzy odeszli uważają, że My nic nie widzimy, nie zrozumiemy, że można Nas bezkarnie oszukiwać. Nic z tego, wszystko widzimy. Wszystko jest notowane. I nie do wybaczenia. Stanisławie, nie można się dziwić ludziom, którzy się jeszcze nie otworzyli na Świat Duchowy, żyją w zakłamaniu religii. Tym się nie dziwię. A tym, ci – którzy połknęli już ten haczyk duchowości i tak postępują… No cóż, każdy dostanie według swoich zasług. Słucham.

Stanisław: Dziękuję. Chciałbym podziękować za pracę Billa, jego postęp, energię i połączenie wszystkiego co nas otacza, łączenie z historią. Jest to po prostu cudem i darem dla nas ludzi. Jest to piękne i zarazem wzruszające i bardzo dziękuję.

ENKI: Tak, ten człowiek, Bill, jak wszyscy inni tu na Ziemi, ma tych zalet więcej. Wiele lat poświecił na to, żeby coś energetycznie powstało. I to jest. I cieszy to, że ludzie zaczynają doceniać wpływ Energii z tych brył. Przecież ta Energia nie jest z tego układu tej bryły, ale z Kosmosu. Odpowiednie ułożenie kątów powoduje, że Energia jest pobierana właśnie z Kosmosu. Energia, która leczy i to zaczyna być piękne, że ludzie zaczynają widzieć i doceniać. Słucham.

Stanisław: Dziękuję. Jak można przekonać zwykłego człowieka, że życie polega na przełamaniu obaw i oddaniu się w ręce Boga?

ENKI: To jest chyba najtrudniejsze, tak trudne, że nawet nam, którzy opiekują się Ziemią i ludźmi, się to nie udało. Udało się tylko w niewielkim procencie. A przecież na Ziemi jest siedem miliardów ludzi. Więc zadałeś bardzo trudne pytanie. Kiedy będzie jeszcze większe Oczyszczenie, a musi być, bo do tego właśnie się włącza Matka Natura, to strach zaczyna przełamywać ludzi. I część z tych ludzi, już przełamanych, zrozumie, że Wyższa Siła tym działa, ale siedem miliardów nie nawrócisz.

Stanisław: Dziękuję.  Zdając sobie sprawę, że czas nie jest liniowy, jak to ma wpływ na jedność z Bogiem?

ENKI: Czas – pojęcie nieznane, zwłaszcza w Kosmosie, że czas w zasadzie nie jest liniowy. Czas został dany w zasadzie Wam, istotom ludzkim, co byście mogli obliczyć ten krótki okres życia. Dlatego mówi się tak – światem rządzi Alfa i Omega, czyli Bóg, Który nie ma początku i końca mieć nie będzie. I nie jest to obliczone w czasie, kiedy nastąpiło rozpoczęcie życia na Ziemi. Nie będzie też dany czas końca. Pojęcie czasu będzie zmienione, ale po upływie tego okresu, który nadal Bóg na Oczyszczenie, czyli tysiąc lat. Potem musi być zmienione, bo wasz czas zostanie wydłużony. Teraz nie jestem w stanie precyzyjnie na to odpowiedzieć. Żyjesz jeszcze w czasie, który trzeba obliczać.

Stanisław: Jakie znaczenie miały słowa Jezusa do dwóch skazańców na krzyżu, wtedy kiedy został ukrzyżowany?

ENKI: Symboliczne, bo Jezus, który już zawisł na krzyżu, potraktował tych dwóch złoczyńców po bratersku, z miłością. I tak potraktował, że ich grzechy zostały im całkowicie odpuszczone. To prawo reinkarnacji już tych dwóch złoczyńców nie dotyczyło. Wtedy też powiedział takie słowa: „Zaprawdę powiadam wam, jeszcze dziś będziecie ze mną w niebie.” Czyli prawo odpuszczania jest, ale to prawo może tylko stosować sam Bóg. W tej chwili sam Bóg. Nawet My, Mój Brat i Ja nie możemy korzystać z tego prawa. I rzeczywiście, tych dwóch złoczyńców, którzy umarli razem z Jezusem – bo to w jednym czasie duch każdego z nich opuścił ciało – znaleźli się już w tej Strefie Najwyższej, bo Jezus jeszcze przez trzy dni musiał pozostać na Ziemi, a potem miał tę jeszcze misję, aby się ukazywać. Potem dołączył do grona tych istot zamieszkujących Strefę Najwyższą. To, że religia katolicka przeinaczyłam według swojego uznania, to już na to nic nie możemy poradzić. Złoczyńcy dostąpili tej łaski i przez ten czas dostąpili Strefy Najwyższej.

Stanisław: Co to jest świadomość Chrystusa?

ENKI: Iść drogą Jezusa. Kierować się Jego naukami, prawdziwymi – nie tymi skrzywionymi naukami, którymi karmi Kościół Katolicki. To jest właśnie to.

Stanisław: Dziękuję. Jakie zadanie miała wizja cesarza Konstantego przy moście Mulwijskim, która zapoczątkowała religię Chrześcijańską i przemianę cesarstwa rzymskiego?

ENKI: Czy to była wizja? Nie powiedziałbym, bo za czasów kiedy jeszcze Jezus żył – przypomnij sobie te lekcje, kiedy to kolejno Apostołowie zapierali się tej znajomości z Jezusem, a Jezus przecież przepowiedział – potem już krótko po jego śmierci wszyscy się po kolei rozjechali. Minął czas, może niewielki, kiedy duch Jezusa, albo duchowi wysłańcy Jezusa ponownie zaczęli jednoczyć Apostołów. Czy to religia Chrześcijańska? Można tak nazwać. Apostołowie byli prześladowani może jakieś 30 lat po Jego śmierci, więc sporo czasu upłynęło. Potem każdy, który szedł drogą Jezusa był prześladowany, bo już wtedy, jak wiesz, działał Judaizm, czyli dzisiejszy Islam. Zaciekle zaczęli zwalczać wszystkich tych, którzy szerzyli nauki Jezusa. Teraz to dopiero będą zwalczać Chrześcijaństwo, bo nauki zostały zupełnie wypaczone. Nie tak jak Jezus nauczał i głosił, bo On też miał te przekazy od samego Boga. Więc wizje takie czy inne były zaplanowane, przekazane po to, żeby przekazywali. I tak się dzieje do czasu dzisiejszego, aż do upadku religii chrześcijańskiej.

Stanisław: Dziękuję. Czy Planeta Syriusz, która była kojarzona z dobrobytem za czasów Egipskich i czy ta Cywilizacja dodatkowo dostarczała energię Egipcjanom?

ENKI: Na całym świecie działały istoty z Syriusza. Jest to cywilizacja na bardzo wysokim poziomie rozwoju. W dalszym ciągu jest. I jak wiesz, gaśnie im ich źródło zasilania, Słońce, a bez tego nie ma życia. Mają jeszcze energię na tysiąc lat. Potem muszą się ewakuować, tak jak ewakuowaliśmy się My z Nibiru na Ziemię. Dlatego Syriusz, znając dokładnie całą Planetę, chce tu zamieszkać. Bardzo dużo pomogli. Nie kilka tysięcy lat temu, ale ze spokojem można powiedzieć, że czas można liczyć na kilkaset tysięcy lat kiedy to Syriusz tak aktywnie działał na Ziemi, pomagając przy tym Nam, ucząc ludzi wszystkiego, budując także takie piramidy w rożnych zakątkach Ziemi. Dlatego Syriusz przez jakiś czas będzie zakładał taką waszą ziemską powłokę, dopóki to ludzie nie zrozumieją, że są to takie same Istoty jak Wy, o trochę innym wyglądzie. Ale na Ziemi są i będą.

Stanisław: Jakie kryształy powinny być użyte w nowej bryle skonstruowanej przez Bila?

ENKI: Kryształ jest kryształem. Czy będzie niebieski, biały, różowy – kolor nie ma żadnego znaczenia. Możesz rożne kolory zastosować. Według życzenia.

Stanisław: Jakie znaczenie miał Gwiazdozbiór Byka dla Egipcjan i ich kultury?

ENKI: Każdy potrzebuje znaków i symboli. Wielu kapłanów z tamtego czasu, chcąc przemówić do ludzkości, a jak wiesz kapłani od zarania ludzkości byli specjalnie szkoleni po to, aby mieć wszechstronną wiedzę. Dzisiaj ludzie potrzebują też symboli, obrazów, rzeźb, żeby móc zobaczyć, dotknąć. To samo było w tamtych czasach, gdzie kapłani po odliczeniu, po sprawdzeniu – a byli matematykami, chemikami, astrologami – też robili rzeźby i też pokazywali te rzeźby na podstawie znaków na niebie, że Byk jest patronem Egiptu. Tak, jest patronem ziem peruwiańskich, takie to ma właśnie znaczenie. Namacalny znak, który można zobaczyć, dotknąć. A wiara przecież nie na tym polega – widzieć i dotknąć. Nie na tym wiara polega. Nie widzisz, nie dotkniesz a wierzysz.

Stanisław: Proces fotosyntezy używa cząsteczki ATP jako przekaźnika energii. My ludzie też ją używamy. Czy to jest jakaś szczególna charakterystyka na tej Planecie?

ENKI: Na każdej. Tylko na innych Planetach istoty zamieszkujące mają to wykorzystane w dużo większych procentach, niż Wy istoty ludzkie tu na Ziemi. Bo założenie Boskie było takie, by ludzie do tej doskonałości dochodzili wiele tysięcy lat. To musiało być przyspieszone z uwagi na sytuację, jak wiesz, ewakuacji. Więc jeśli istoty ludzkie podciągną się w tych procentach do innych Cywilizacji i osiągną ten pułap pięćdziesięciu procent, to wtedy nie potrzebne są górnolotne słowa opracowywane przez naukowców, którzy sami nie wiedzą co piszą, ale będziesz mógł góry przesuwać już z pięćdziesięcioma procentami rozwoju umysłu. Nie tak jak dzisiaj, kiedy maksymalnie jest do piętnastu procent. A gdzie reszta? Nie wyszukuj rożnych słów, stwierdzeń, bo naukowcy sami nie rozumieją co piszą. Bo jakbyś dociekał i spytał się mądrego profesora co to znaczy i wyłożył to po prostu językiem zrozumiałym dla przeciętnego człowieka, to nie będzie potrafił. Ja Tobie wyłożyłem, żeby istoty ludzkie dążąc pomału, ale do tej doskonałości pod koniec tysiąca lat doszły.

Stanisław: Dziękuję. Osoba nie pochodząca z Ziemi nie potrzebuje pojazdów na poruszanie się w Kosmosie. Jaka jest to różnica odnośnie nas i naszych snów?

ENKI: Będąc na Ziemi, posiadając materię niestety do przemieszczania się w materii potrzebne są pojazdy. I sprawa teleportacji jeszcze Was nie dotyczy, bo umysły ludzkie są ograniczone. Teleportacja już działa, ale dla tych, którzy nie należą do Ziemi, a mają tylko tę materię. I są świadomi tego, bo tych nieświadomych jest mnóstwo, a tych świadomych garstka. Natomiast każda istota ludzka ma też tak zwane sny astralne, czyli ty sobie smacznie spisz, a duch twój opuszcza ciało i wędruje, albo sobie może podróżować w Kosmosie, albo przemieszczać na inny kontynent. Potem wracasz i kiedy duch na to ma ochotę, to taki sen astralny rejestruje w umyśle i tobie się wydaje że miałeś piękny sen, a to nie sen, ale podróż odbyłeś. Dłuższą, krótszą, ale odbyłeś.

Stanisław: Dziękuję. Lemurianie będąc na Ziemi starali się wykonać czynności w grupach trzy, sześciu, dwunastu osobowych. Czy jest to właściwe podejście do życia i czy tego nam brakuje na Ziemi?

ENKI: Zawsze mówiłem, że istoty ludzkie są stadne i powinny żyć w grupie. W samotności żyć nie potraficie. A te cyfry są magiczne: 3, 6, 12. Posiadają Energię. Jeśli jest jednomyślność w konkretnym dobrym celu – ta grupa pracuje. Myślę, że uda nam się stworzyć takie miejsca, oazy, w których ludzi będziemy grupować i ludzie będą w zgodzie żyć – bez ego, z dużym potencjałem pokory. Wtedy będzie dobrze.

Stanisław: Dziękuję Bogu za życie bez weryfikacji. I jak mogę jeszcze pogłębiać wiarę w Boga?

ENKI: Pamiętam, że gdy po raz pierwszy zgłosiłeś się na spotkanie do Nas, to byłeś zagubiony, wystraszony, w zasadzie bojący się ludzi. Cokolwiek powiedzieć to wydawało się Tobie nie tak. Dzisiaj mam przed sobą zupełnie innego człowieka. Zmieniłeś się w stu procentach. Co masz robić? Wolałbym, abyś nic nie kombinował, pozwolił Nam siebie poprowadzić. My natomiast będziemy ingerować w twoją intuicję tak, żeby się Tobie wydawało, że to twoje dzieło, a tak naprawdę będziesz prowadzony. Nic nie zmieniaj. Pozostań takim jakim jesteś, bo takiego żeśmy ulepili, to odrodzenie twoje nastąpiło. Kiedy pozwolisz się – bo pozwalasz się poprowadzić – to My najlepiej wiemy jak, kiedy, w jakim czasie, co Tobie przekazać. Tylko o to jedno prosimy – otwórz swój umysł na te informacje, które będą do Ciebie napływać.

Stanisław: Dziękuję. Jak mogę pomóc Lucynie i Billowi w ich drodze, co mają na Ziemi do zrobienia?

ENKI: No cóż, jest zamieszanie w Egipcie. Osiągnie, że doleje oliwy do ognia. Dokładnie wskaże miejsce po to, żeby zmusić Egipcjan, już Egipcjan do tego, żeby dokończyli, bo pracę trzeba dokończyć. A to doprowadzi do rewolucji, zwłaszcza religijnej, bo tablice, tak czy inaczej, muszą ujrzeć światło dzienne. Przy okazji i Faraon. Chyba dzisiaj zrozumiale wyłożyłem moje słowa.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com