Sesja 242


Sesja prywatna przekazu telepatycznego nr 242
Chicago, dnia 24-go stycznia 2016-go roku

.

Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – za pośrednictwem medium, pani Lucyny Łobos-Brown, odpowiada na pytania grupy osób.

.

ENKI: Ja, ENKI, witam tym razem w domu, przy małej grupie. Prosiliście o rozmowę, więc chętnie się do tego przychylam. Biesiada może zaczekać i zaczeka, a my będziemy rozmawiać. Po kolei rozmawiać. Nie będę wyznaczał kierunku. Każdy po kolei zada Mi pytanie, a Ja będę odpowiadał. W takim razie od Ciebie Mario zaczniemy. Słucham.

Maria: Witam Cię Drogi ENKI z całego serca. Jest szesnasty rok, na Ziemi się strasznie dzieje, ale coś nam obiecałeś, że jakieś światełko nam się zapali. Czy zapali się nam to światełko w tym 16-tym roku?

ENKI: Dla kogo się zapali Mario, to się zapali, ale nie dla wszystkich, bo to co ma się wydarzyć w tym roku, a przyszły rok zrobi podsumowanie, bo to będzie stulecie Przepowiedni Fatimskiej i to też jest zapisane w zapiskach – kulminacja nastąpi 100 lat po przekazach danych Łucji, ale wracamy do dzisiaj. Obiecałem chronić to miasto też, chociaż już tutaj nie jesteśmy, bo tak naprawdę pozbyliście się Nas. Pomimo wszystko odczujecie tę opiekę tutaj w tym mieście Chicago. A wydarzenia, Mario, dopiero się zaczęły. Wcale nie osłabną. Wręcz przeciwnie, będzie ich więcej i będą mocniejsze. To tak na rozgrzewkę. A teraz Ciebie Pawle poproszę.

Paweł: Teraz kiedy dowiedziałem się, że chodzi o tę Fatimę, podobno muzułmanie mówią, że Mahomet miał żonę Fatimę i na tę cześć chcą zdobyć Europę. Czy jest to możliwe?

ENKI: Nie, jest to bzdura. Jeśli już Pawle, to islam się do tych przepowiedni nie przyznaje. Co to ludzie nie nawymyślają po to, żeby i zabłysnąć, i mieć swoje pięć minut sławy. Tego o czym mówisz nie ma zanotowanego w Przepowiedniach Fatimskich, ale to co Ja powiedziałem jest zanotowane i dlatego też duchowieństwo, które żyje w Watykanie, bardzo boi się tego roku, a zwłaszcza islamistów. A przyszły rok jest zapisany i tego przyszłego roku bardziej się boją, niż wszystkich islamistów. Tak, że czasami Paweł, jak przeczytasz coś, popatrz na to z przymrużeniem oka – jaki to ma sens, jaką wartość mają te słowa. Teraz dalej. Zofio.

Zofia: Witaj Kochany ENKI. Zgodnie z Twoimi zaleceniami, czytam po kolei przekazy telepatyczne i mam takie pytanie. Jak dobrze zrozumieć istotę życia? Czy mógłbyś to rozwinąć?

ENKI: Musiałbym razem z Tobą Zofio, zjeść beczkę soli, bo tłumaczenie przez dwa tysiące lat ludziom na czym polega życie, jaką ma istotę życie i tak nie zrozumieli, i nie rozumieją dalej. Nauki Jezusa, który był na Ziemi, też przecież nauczał na czym polega życie. Więc ile osób dzisiaj może powiedzieć – pojąłem, czy pojęłam nauki Jezusa i rozumiem sens życia? W pewnym sensie, kiedy dojdziesz do finału przekazów, to w pewnym sensie, nie całkowicie, to zrozumiesz na czym polega życie. A teraz wreszcie chciałbym usłyszeć głos Arkadiusza.

Arkadiusz: Jak można użyć to urządzenie, żeby z Lucyną pomagać ludziom?

ENKI: Tak jak rozpoczął, czyli diagnozowanie. Potem Lucynie wytłumaczyć, pokazać na tych wykresach, a ona już dalej sobie poradzi, czyli Bill zdobędzie stosowny papier, co by nikt zastrzeżeń nie miał, A potem już przeszkolony będzie mógł swobodnie robić diagnozę. Dobrze, to teraz Ty Piotrze.

Piotr: Dobry wieczór Kochany ENKI. Moje pytanie jest odnośnie ostatniego naszego spotkania. Padło pytanie odnośnie, że istoty z Nibiru przyniosły wiarę w jednego Boga na Ziemię. I czy mógłbyś dać nam mały wykład na ten temat? Jeżeli to będzie możliwe.

ENKI: Wykładu się Tobie zachciewa? Dobrze. Nie obszernie, ale nakreślę całą sprawę tak: Cywilizacja we Wszechświecie istnieje – dużo więcej ma w czasie niż to jest podane. Miliardy lat temu, miliardy nie wyglądało niebo tak jak wygląda dzisiaj, kiedy spojrzysz i widzisz Planety, Gwiazdy. Wtedy była jedna ogromna, przeogromna Planeta i na niej już wtedy było życie. Miliardy zaznaczam. Istoty, na pewno Ciebie ciekawi jak też mogły wyglądać miliardy lat temu, były to Istoty bardzo wysokie. Jeśli oglądaliście filmy sensacyjne, to na pewno spotkaliście się, bo to w wizjach ludzie obecnie otrzymują takie wizje pierwszych mieszkańców Wszechświata – wysocy i o jednym oku, czyli oko znajdowało się tu, tak jak obecnie wasze trzecie oko. Doszło do, nazwijmy to może nie rozłamu, ale uzgodnienia pomiędzy zarządzającymi na tej Planecie, co by rozbudować Wszechświat. Więc tak też się stało. Doprowadzone było do wybuchu owej przeogromnej Planety. Wybuchu, gdzie prawie wszyscy zginęli. Wtedy też było uzgodnione, że Istoty będą zarządzać poszczególnymi Planetami. I tak też się stało. Kiedy każdy po kolei otrzymał swoją część Wszechświata, też zaczął nad tym pracować, żeby rozbudowywać. Dlatego nazywa się Boga Układu Słonecznego, albo tej Galaktyki, Drogi Mlecznej, którą to widzicie, czyli ten Zarządzający, czyli Bóg tak naprawdę nazywa się Alfa-Omega. Nie ma początku i końca też nie będzie mieć. Trudno jest to na dzień dzisiejszy wytłumaczyć, jakim to cudem były rozbudowywane dalsze Planety, dalszy Wszechświat. Jeszcze raz powtarzam – t rwało to miliardy lat, żeby dzisiaj był taki stan. Jest kilka Galaktyk i każdy ma swoją Galaktykę. Bóg, każdy bóg ma swoją galaktykę. Dlatego to w Biblii jest mówione – Bogowie. Jest to nie do wytłumaczenia w zasadzie ani nie do sprawdzenia. W każdym razie moim „ogródkiem” jest zarządzać Układem Słonecznym tym ziemskim, dlatego też do mnie się zwraca Alfa-Omega. I każdy następny ma swój taki „ogródek”. Bóg nie jest na cały, cały Wszechświat, bo Wszechświat się rozrasta. Jedne Planety powiedzmy się tworzy, drugie gasną. I też nie będzie mieć końca, Piotrze. Tłumaczę w najprostszy sposób jak może być, bo tak naprawdę to nie jest tak do końca do wytłumaczenia, bo jak można to zrozumieć, że życie istniało miliardy lat temu. I po wybuchu tej jednej ogromnej Planety nastąpiło życie w Kosmosie, we Wszechświecie. I tak będzie Piotrze. A Bóg, Alfa-Omega, też będzie – tak jak nie miał początku – tak i końca mieć nie będzie. No cóż, dalej poproszę. Joanna, słucham.

Joanna: Panie Ziemi, dziękuję za opiekę, dziękuję za wszystko. Mam takie pytanie. Jest Bóg Alfa-Omega, który wie wszystko, a tak nurtuje mnie to, czy powiedzmy, to co się nie spełniło, to co ludzie w Misji za granicą, w Polsce, było ich bardzo dużo, nie byli zorganizowani, byli bardzo skłóceni ze sobą. Dojście do Egiptu też nie doszło do skutku. Czy Świat Duchowy wiedział o tym wszystkim?

ENKI: Mówisz, nie doszło do skutku, Egipt. To jest wasze ziemskie myślenie Joanno, bo tak naprawdę, to Świat Duchowy łącznie z Bogiem o wszystkim od początku wiedzieli. To istoty ludzkie, Joanna, tę lekcję musiały przerobić i w dalszym ciągu przerabiają. Zapomniałaś dodać jedną rzecz – to również Bóg wyznaczył tysiąc lat na to uporządkowanie. Dopiero po upływie tego tysiąca lat można mówić – zaczyna się na Ziemi życie. A Właściciel tego „ogródka”, Układu Słonecznego i Ziemskiego dalej będzie tym samym Właścicielem. Czyli Joanno, Ziemia jest właściwie Jego domem i cały czas się przygląda jak istoty ludzkie dewastują Jego Dom. A że teraz jest jak jest i pomimo tych lekcji, tych nauk, tych prób jakie ludzie otrzymywali i otrzymują, dalej nie dociera do umysłu, że wszystko co się dzieje jest za Czyjąś przyczyną. I trzeba poznać tę przyczynę, trzeba poznać Tego, Który dał tę lekcję ludziom czy ludzie tego chcą, czy nie. Więc powiedz mi teraz Joanno, Ty mówisz o niewypale, więc powiedz mi teraz – dobrze, doprowadzilibyśmy do wykopalisk, do odkopania tablic, ogłosili to ludziom i co dalej? Potrafisz na to pytanie odpowiedzieć Joanno?

Joanna: Na moje dzisiejsze myślenie to co mogę powiedzieć, to na pewno nie. Wszystko by zostało zniweczone, bo ludzie nie są przygotowani i jeszcze długo nie będą przygotowani na to.

ENKI: Dlatego to ludzkość otrzymała dodatkowe tysiąc lat po to aby uporządkować zarówno ludzkie umysły, jak i samą Ziemię. Tysiąc lat Joanna. A Wy byście chcieli, ażeby teraz, w krótkim czasie wszystko się wydarzyło i najlepiej w bardzo krótkim czasie na Ziemi powstał raj, tak jak to obiecał Bóg, bo przecież On obiecał uczynić Planetę Ziemię Rajską Planetą, a istoty ludzkie, które zamieszkują tę Ziemię, zaczynają się robić równi bogom. Czy na czas dzisiejszy, tu, którzy tutaj siedzicie, widzicie to co Bóg obiecał? Taka cisza, więc Mario, słucham.

Maria: Drogi Panie Ziemi, ja rozumiem, że się to wszystko tak dzieje, ale my za tego żywota chcielibyśmy jeszcze przeżyć coś dobrego, bo czas jest tak krótki – przejdzie, a my nie zaznamy nic dobrego, tylko gnębienie z każdej strony.

ENKI: Dobrze Mario, to więc zadam Tobie pytanie, a Ty na nie odpowiesz. Gnębiona jesteś? – dobrze, no jesteś ze strony tego rządzącego świata i ludzi. Nic dobrego nie doznajesz, więc się Ciebie pytam Ja, ENKI – a zdrowie Twoje, a zdrowie Twojej rodziny to nie jest nic? Czy to nie jest opieka? Wiesz ile możni tego świata – którzy posiadają bogactwa, a zdrowia nie mają i opieki też nie mają z Naszej strony, mają za to pieniądze – i ile by dali, żeby odzyskać zdrowie, i być szczęśliwym? A Ty masz problem, bo je masz. Jesteś szczęśliwa, bo masz to, czego mnóstwo ludzi nie posiada – zdrową rodzinę. Więc nie mów nic. Jeszcze zobaczysz ten mały fragment, może nie Raju, bo trzeba by zrobić porządek i porządne Oczyszczanie, ale doznasz, poczujesz to co chciałabyś odczuć – ten dobrobyt. Na razie ciesz się, że masz szczęśliwą i zdrową rodzinę Mario. Paweł.

Paweł: Ja dziękuję, że Misja powstała i chociaż może nie wydarzyło się w Egipcie tak jak chcielibyśmy, to jednak nauczyło nas dużo miłości międzyludzkiej, pomiędzy sobą i w rodzinie. I wydaje mi się, że nauczyłem się więcej miłości, a o to chodziło przede wszystkim Jezusowi i Innym – dopóki nie będzie miłości na Ziemi, dopóty nie będzie Raju.

ENKI: Masz rację Pawle. Jeśli ludzie nie zrozumieją co to jest naprawdę miłość, nie to co teraz ludzie rozumieją, bo to jest chemia a nie miłość, ale prawdziwa miłość jaką uczył Jezus, jaką dawał ludziom i tego Was chciał nauczyć. Próbował, tylko niestety faryzeusze mocno czuwali nad tym, co by jego nauki się nie rozprzestrzeniły. A co do Ciebie Pawle, to mogę spokojnie powiedzieć jak bardzo się zmieniłeś, jaki teraz jesteś inny, niż to, kiedy w Twoje życie wkroczyła Misja. Dosyć długo to trwało zanim zrozumiałeś, ale teraz, teraz zaczynasz iść tą prawidłową drogą. Tak jak i Twoja żona czeka na szczęście i miłość, tak i Ty dostąpisz tego, ale przecież to szczęście i miłość możecie stworzyć na własnym podwórku, we własnym domu. I od tego powinna się rozpocząć miłość na Ziemi, od komórki – rodzina. Zofio, słucham.

Zofia: Moje kolejne pytanie jest, czy kolejne wcielenie Juno, czyli Don Severiano, czy on wiedział schodząc tutaj na Ziemię, jacy nadal będą ludzie i czy on wcielając się jako szaman w Peru, chciał przekazywać ludziom nauki, które nabył we wcześniejszych wcieleniach? I właśnie w ten sposób chciał pomagać ludziom?

ENKI: Jak się narodził to nie wiedział. Do wszystkiego jest potrzebny czas. Moje słowa są takie – kiedy jesteś powołany lub powołana do współpracy z Nami, rozpoczynają się lekcje, życia lekcje. I tak samo było z Don Severiano. Otrzymywał lekcje życia. A kiedy był już gotowy, to Bogowie, bo tak się do nich zwracał, zwrócili się do niego i był gotowy stać się nauczycielem. Oczywiście, że zrozumiał i wiedział, że miał powiązania z Egiptem i z Wielką Piramidą, ale wiedział także, że nie doczeka odkopania, a właściwie jego Przyjaciela Chufu. Jego słowa, Severiano, Zofio, były takie: „Jeśli ludzie nie zaczną się wzajemnie szanować i rozumieć siebie też, to nic z tego nie będzie, to do Faraona nie dotrzecie.” I tu wypowiedział święte słowa. Severiano już nie ma, ale jego duch jest i jest gotowy do pomocy. Jak nadejdzie ten moment, że trzeba będzie dotrzeć do Grobowca, to chociaż jesteśmy po drugiej stronie Światem Duchowym, to zrobimy wszystko, aby tam dotrzeć. No cóż Arkadiuszu. Mam okazję, to Ciebie wykorzystam dzisiaj.

Arkadiusz: Dzisiaj dostałem wiadomość od profesora z Kairu, w którym deklaruje się, że może nam pomóc i prosi o spotkanie w marcu.

ENKI: Zobaczymy jak to będzie, bo Ja, ENKI, nie mogę pozwolić na to, żeby nadstawiać wasze głowy, bo tam na razie jeszcze bardzo prężnie działa islam. A takie białe głowy im się podobają, więc to My zdecydujemy, Świat Duchowy, kiedy rozpocząć tam prace, a przede wszystkim albo zaostrzyć sytuację w Europie, albo ją uspokoić i uspokoić rozwścieczonych islamistów. Słucham.

Piotr: Kochany ENKI. Na początku chcę podziękować za odpowiedź na moje pierwsze pytanie. Wiem, że ludzkość nie jest gotowa na te wszystkie informacje i odczuwam, że dużo przekazów płynie z Kosmosu do ludzi, a ludzie się zachłysnęli tą Energią i nie rozumieją sami siebie, wywyższają się. A przecież musimy pamiętać o naukach Jezusa, że one są częścią naszego życia, musimy łączyć te jego nauki z tym wszystkim co płynie z Kosmosu i jak to odbieramy co po prostu czytamy.

ENKI: Ile tak naprawdę istot ludzkich kieruje się naukami Jezusa? Oczywiście, mówi się o wierze, mówi się, że idę Drogą Jezusa, a to wszystko Piotrze to jest farsa, a nie prawda. Gdyby chociaż po części ludzkość zaczęła iść drogą Jezusa, bo przecież jego nauki były tak proste, tak zrozumiałe, a to co zostało zrobione dzisiaj z jego nauk – to tak to się mówi: „woła o pomstę do nieba”. Tak skomplikować jego nauki po to tylko aby stały się niezrozumiałe. Dlatego to też Piotrze, zanim wkroczymy do akcji naprawiania tych wszystkich błędów, poprawiania tego eksperymentu ludzkiego, to tych najbardziej opornych trzeba będzie usunąć skoro ta Ziemia ma być Rajską Planetą. Opornych usunąć, bo są jeszcze Planety do zamieszkania i tam ich na nowo szkolić, a tu musimy zrobić porządek czy to się ludziom podoba, czy nie. Joanno, słucham.

Joanna: Ja też ciąg dalszy do tego pytania. Jak mamy postępować my i zachowywać się wobec tych ludzi, którzy są agresywni? Akurat mówię o sobie, znajomi są bardzo agresywni. Czy się wyciszyć, czy jakąś kontrę postawić, czy się nie odzywać? To są różne takie podśmiewania, takie nieciekawe rzeczy. Jak się wtedy odnosić do takich ludzi? – a jest ich coraz więcej teraz.

ENKI: I jeszcze będzie, Joanno. Nie na darmo wiele razy mówiłem – ubierz zbroję, otocz się zbroją, otocz się kulą. I wtedy te słowa, takie czy inne, nie będą docierać do Ciebie. Najlepiej ignorować, nie przyjmować tego do siebie to co jest mówione, bo odpowiedzieć, to wtedy buduje się następne słowa i wtedy dochodzi do niepotrzebnych starć, stres. Czy jest Ci to potrzebne, Joanno?

Joanna: Nie.

ENKI: Więc w przekazach było mówione: ubierz zbroję, albo otocz się kulą, a wtedy przykre słowa i zachowanie ludzkie nie będzie docierać do Ciebie. Będziesz spokojna i nawet na to co będzie się wokół Ciebie działo na Ziemi, a przecież dziać się będzie, więc Ty zachowasz spokój Joanna, bo przecież tego przez te wiele lat uczyłem. Tego też uczył Was, istoty ludzkie, uczył Jezus. Spokój, wewnętrzny spokój. Mam rację? – Maria.

Maria: Tak, nawet 100%. Drogi Panie Ziemi, za wszystko Ci dziękuję, ale my chodzimy na spotkania, mówi się do ludzi, a to i tak wydaje mi się, że widzą teraz tylko pieniądze. W kościołach nic nie mówią, no bo co będą mówić. Powiedzieli, że miłości nigdy nie będzie – i tak ksiądz mówi. No to jak ludzie chcą mieć podane na tacy, nie chcą nic dać od siebie aby to się zmieniło.

ENKI: Taka jest Prawda, Maria. Ale temu kapłanowi, który tak mówi o miłości, że nie ma i nie będzie, potrząśnij mu pod nosem dobrze wypchaną sakiewką, to powie Ci jak bardzo Cię kocha i wtedy miłość jest, Mario, byle sakiewka była ciężka. Dlatego w pierwszej kolejności islamiści zaczynają się dobierać do kapłaństwa, do religii. A miłość jest i będzie, tylko trzeba ją zrozumieć i nauczyć się jej. Też jest to w przekazach bardzo obszernie powiedziane. Tutaj Zofia może Ci powiedzieć, bo przecież dostała zadanie wszystko jeszcze raz przestudiować, a nie zrobiłem tego tylko z własnej próżności, ale po to aby się jeszcze czegoś nauczyła. Paweł.

Paweł: Ja mam takie przyziemne sprawy. Cieszyliśmy się, że wybory w Polsce wyszły dobrze. Jedna partia wygrała, którą popieraliśmy, w zasadzie narodowa, a tu się robią rozruchy i nie wiadomo czy nie będzie wojny domowej.

ENKI: Wojna domowa, Pawle, już jest, tylko jest to jeszcze nieoficjalnie powiedziane. Trzecia wojna światowa – tak, też już wisi na włosku. A co do partii, no cóż Pawle, na ten temat dyskutować z Tobą nie będę, bo Ja mam Jednego Szefa, którego słuchałem, słucham i będę słuchał. Moim Szefem jest Bóg. Żadna partia ziemska, co by była najlepsza, Nas – Świat Duchowy, nie interesuje. To istoty ludzkie same zarządzają Ziemią. Bóg wyraźnie powiedział – daję Wam Ziemię. To się tyczy ludzi, Pawle, a słowa te były wypowiedziane z chwilą kiedy to Jezus został zamordowany, więc przekazał Bóg jego uczniom takie słowa: „Daję Wam Ziemię na dwa tysiące lat w zarządzanie”, więc kto dzisiaj zarządza Ziemią? Bóg, My czy ludzie? A jak ludzie zarządzają to tłumaczyć nie muszę. Ta partia czy inna partia, to wszystko Pawle jest jeden wielki śmietnik. Prawdziwe zarządzanie to dopiero nastąpi. Słucham Zofio.

Zofia: Korzystając z tej okazji chciałabym podziękować za codzienną pobudkę, bo codziennie rano wstaje o godzinie piątej rano i dzięki temu mam czas na czytanie tych przekazów telepatycznych. Ale moje pytanie odnosi się do osób, które odchodzą z tej Ziemi. I teraz moje pytanie jest takie. Czy te dusze powracają na Ziemię, czy są już oddelegowane w inne miejsce i przychodzą na ich miejsce inni?

ENKI: No, w zasadzie mądre pytanie Zofio. Rotacja jeszcze jest na Ziemi, bo jeszcze przychodzą na Ziemię ci, co nie wypełnili swojego zadania, jeszcze mają szansę tej poprawy. Ale ci, którzy wykorzystali wszystkie możliwości poprawy i się nie poprawili a odeszli z Ziemi, to jest tak – albo oczekują w Naszym Świecie Duchowym na oddelegowanie właśnie na Planety, które co powstały i zaczynają się rozwijać, albo czekają na to ostatnie słowo naszego Wielkiego Ojca – rozliczanie, rozgrzeszanie żywych i umarłych, czyli wiesz jak wygląda bańka mydlana, Zofio? Tak też może się stać z tymi, którzy nie otrzymali zakwaterowania na innej Planecie. Na Ziemię, powiedzmy, już wstępu nie mają. Czekają, a to chyba jest najgorsze. Słucham Arkadiusz.

Arkadiusz: Mój przyjaciel z Wysp Kanaryjskich pracuje nad piramidą i pyta się, jak porównać tę piramidę z tą piramidą w garażu?

ENKI: Grzegorz, bo takie jest jego imię, pochodzi w czystej linii z Nibiru. Miał już to wcześniej powiedziane. Jest to zdolny młody człowiek albo ma też odblokowywane te wiadomości, które posiadał będąc na Nibiru. Zarówno ta piramida, która jest w garażu budowana przez Billa przy Naszej aktywnej pomocy, bo to nie jest tylko wymysł samego Billa, a piramida Grzegorza, posiadają tę samą moc i siłę. Słucham.

Arkadiusz: Czy powinniśmy połączyć te piramidy w jakiś sposób?

ENKI: Hiszpanię i Amerykę dzieli dosyć duża odległość. Kiedy już zawitamy do Polski, odległość między tamtym krajem a Polską duża nie jest, wtedy będzie można pozwolić sobie na to, żeby tam pojechać i uzgodnić to i owo. I wtedy dojdą do wspólnego mianownika, a przy Naszej pomocy być może coś konkretnego wymyślimy. Słucham Piotrze.

Piotr: Ten rok został nazwany przez Franciszka Rokiem Miłosierdzia. Czy możesz się do tego odnieść?

ENKI: Już Wam islamiści, Piotrze, pokażą co to jest miłosierdzie. Natomiast do tego nie chce się przyznać sam Franciszek, ale zachowuje się jak marionetka, która jest pociągana za sznurki. A te sznurki przywiązali do Franciszka właśnie islamiści, a dokładnie mówiąc jeden taki przywódca z „narodu wybranego”, z którym to Franciszek nawiązał owocną współpracę. Wszyscy o tym wiecie. Dlatego to też Franciszkowi aż tak bardzo nie zależy na tym, ileż to ludzi odejdzie z tego świata – pochłoną właśnie islamiści. Słucham Joanno.

Joanna: Czy Islamiści wejdą do Watykanu i zajmą Kaplicę Piotrową?

ENKI: Jeżeli taka zajdzie potrzeba, Joanno, to rzeczywiście w tym pomożemy, co by tam weszli, bo żadna religia nie jest w porządku i nie stosuje się do Praw Boskich. Żadna religia, ale już religia chrześcijańska góruje i to bardzo. Dlatego to kiedy znajdą się w Watykanie islamiści, to część ludzi takich zagorzałych chrześcijan – tak im się wydaje, zacznie pokornieć. Tak, Watykan tak naprawdę to już jest w rękach „narodu wybranego”. Słucham Mario.

Maria: Dziękuję Tobie Panie Ziemi za wszystko. I jak przysłuchuję się jak te religie poupadają, to ludzie chyba powariują.

ENKI: A Ciebie to tak bardzo boli Mario?

Maria: No nie, ale będą tacy spłoszeni.

ENKI: A Ty się będziesz na to patrzeć, Maria, ubrana w tę zbroję. Przecież nie obiecałem Wam rajskiego ogrodu, bo przecież mówiłem, że będziecie doznawać i widzieć wiele nieszczęść, a musicie się w tym znaleźć i zachować spokój. Po co Was tyle czasu uczyłem? Po to, żebyście zachowali spokój i równowagę. Tak będzie, będą wariować, tak będzie, będą. Ostatnia zabawka zostanie im zabrana. Paweł.

Paweł: Mam takie pytanie. Świadomość ludzka wyraża się poprzez prawą półkulę mózgu. Lewa jest naukowa. Jak to zrobić aby myśleć i marzyć prawą półkulą, aby spełniało się wszystko o czym się myśli?

ENKI: Póki co na czas dzisiejszy jest to nierealne, bo przecież natłok myśli, natłok tego wszystkiego co przytłacza Was, nie jesteście jeszcze w stanie się odizolować, wyciszyć. Jedyny sposób jest na to jeden, Paweł. Znaleźć neurochirurga, co by połączył obie półkule mózgu. Rozumiesz? Specjalnym implantem dwie półkule są ze sobą połączone i wtedy stajesz się geniuszem. Zofia.

Zofia: Kochany ENKI, mam takie pytanie. Król Salomon miał przekazy od Jahwe, natomiast od kogo miała przekazy Królowa Saby? I w jaki sposób pomagała ona Królowi Salomonowi i czy w ogóle pomagała?

ENKI: To była mądra kobieta, bardzo mądra. Do tego stopnia mądra, że potrafiła sobie podporządkować Króla Salomona, to wyobraź sobie jak bardzo była mądra. To prawda, że każdy ma swojego Przewodnika, czy Opiekuna Duchowego. W końcu Król Salomon i Królowa Saby nie żyli w tak odległym czasie. Tak, Salomon miał przekazy od Boga, ale nie we wszystkim, bo pewne rzeczy, jego przywary i słabości były tolerowane przez samego Boga, a zwłaszcza kobiety. Natomiast, jak nie trudno byłoby się domyśleć kto był jej Doradcą, Opiekunem, Przewodnikiem – Ja byłem i Ja ją prowadziłem. A że wpływu aż takiego na Salomona nie mieliśmy, więc należało podsunąć mu kobietę i skutecznie to się stało. Teraz widzisz Zofio, ile może zrobić kobieta, mądra kobieta. Tak, to byłoby na tyle jeżeli chodzi o Salomona. Arkadiusz.

Arkadiusz: Czy pojawienie się Istot z innych Planet, fizyczne objawienie, pomogłoby w rozwiązaniu problemu religii na Ziemi?

ENKI: Istoty Duchowe już są z innych wymiarów, ze Świata Duchowego, Boskiego, ale nie bardzo mogą dotrzeć do umysłów ludzkich z tego względu, że ludzie otrzymali dar, a tym darem jest rozum i wolna wola. I dopóki ludzie tego nie zrozumieją co to jest wolna wola i jak wykorzystać rozum, to Świat Duchowy ma ten problem z dotarciem. A ograniczyć wolną wolą może tylko Bóg, a Bóg na razie tego nie zrobi. Tak, Arkadiusz ma rację, gdyby tak Świat Duchowy i inne byty zaczęły tutaj ingerować, mądrze ingerować, to na dzień dzisiejszy nie byłoby tego co jest dzisiaj. Słucham. Co Ciebie trapi Piotrze?

Piotr: Kochany ENKI, ja dzisiaj usłyszałem taki przekaz, że Istoty na innych Planetach posiadają tę łączność ze Światem Duchowym i ta łączność umożliwia im lepsze życie, może bardziej doskonałe. Czy tę łączność my też będziemy posiadać? – bo my w tej chwili z Tobą posiadamy i za to bardzo dziękuję, ale ludzkość jako całość nie posiada tej łączności…

ENKI: Posiada, posiada Piotr. Gdyby tylko ludzie zechcieli słuchać, ale nie chcą słuchać. Tak, Istoty żyjące na innych Planetach osiągnęły już tę doskonałość i ta możliwość komunikowania się ze Światem Duchowym – to będzie po tym całkowitym Oczyszczeniu Ziemi, to będzie, czyli zostanie Wam, ludziom przywrócony ten kontakt telepatyczny, bo to nazywa się telepatia. I wtedy będziecie słuchać co też ma do powiedzenia taki Duch, prowadzący Ciebie Duch. Inne Cywilizacje ten poziom już osiągnęły. Istoty ludzkie dopiero co tego się uczą. Przecież od zarania ludzkości telepatia była rzeczą zupełnie normalną i istoty ludzkie porozumiewały się ze Światem Duchowym. Nastąpiło to co nastąpiło, więc to zostanie Wam, ludziom przywrócone i Planeta, tak jak było w założeniu, będzie Rajską Planetą, czyli Planetą Bogów. Słucham Joanno.

Joanna: Ja dziękuję za wszystko, za opiekę i przepraszam pokornie za swoje ułomności, za wszystkich ludzi, że tak jest na świecie jak jest. Dziękuję i nie mam więcej pytań.

ENKI: Ułomności, mówisz Joanna. Każdy coś z tego posiada, z tych ułomności. Po to jesteśmy na Ziemi abyście się tych ułomności zaczęli pozbywać. I cieszy mnie to, chociaż jest mała garstka istot już rozumnych, bo tak mogę to nazwać i obyście się nie dali złapać w te szpony, które teraz atakują istoty ludzkie. Dlatego to Joanno mówię do Ciebie po raz który – ubierz zbroję, a jak nie wiesz jak, to poprosisz Marię. Ona Cię w nią ubierze i już w niej pozostaniesz. Słucham Mario.

Maria: Dziękuję Ci za wszystko Panie Ziemi. Za zdrowie, za wszystko co mi podsyłasz i to, że się interesuję ziołami, wszystkim. I chciałam się zapytać, czy jesteś tak troszeczkę z nas dumny?

ENKI: Troszeczkę – tak, tyci-tyci Mario. Jestem dumny. Gdybym nie był, daję Ci słowo, dzisiaj bym z Wami nie rozmawiał. Pawle.

Paweł: Co trzeba zrobić, jak się odnoszą jedni ludzie do drugich? Robert Nacht mówi, że na dzisiejsze czasy należałoby iść przed siebie z miłością, z dobrocią i nie patrzeć co będą ludzie mówić, tylko iść, a oni nauczą się tego samego.

ENKI: Kiedyś się nauczą, ale na razie Pawle, to Ty też masz żyć w tym chaosie, więc to ubranie zbroi tak samo dotyczy i Ciebie. A proszę Cię bardzo – jaśniej miłością, ale nie otwieraj się, bo Cię zjedzą. Możesz właśnie promieniować tą miłością zza tej zbroi na ile Ci się to uda. Sam się będziesz przyglądał, ale nie oczekuj, że jesteś w stanie zmienić świat. Na razie to masz się odziać w tę zbroję. Mam rację Zofio?

Zofia: Tak.

ENKI: A co tak cicho? Masz jeszcze pytanie?

Zofia: Tak, mam. Odnosząc się do poprzednich pytań na temat kontaktu innych Istot z istotami ludzkimi, chciałabym się zapytać, dlaczego kontakt z tymi Istotami zamknął się z chwilą nadejścia Jezusa na Ziemię? W jakim to było celu i czy to było z tym związane, że właśnie wtedy ludzie dostali wolną wolą czy wolną wolą dostali wcześniej?

ENKI: Wcześniej Zofio. Wolna wola została dana ludziom wtedy, kiedy to na Ziemię z drogi ewakuacji przybyli ci z rozbitej Planety. A było to ponad dwanaście tysięcy lat temu. Wtedy to Bóg zdecydował: dajmy istotom ludzkim rozum i wolną wolę. Bo wcześniej, powiedzmy, wolna wola była ograniczona, a istoty ludzkie bezgranicznie podporządkowane Bogu, bogom. A kiedy tamci przybyli, zarządzanie dopiero wtedy się zaczęło. Oczywiście, że zarządzaliśmy jeszcze, ale już ludzie mogli sami decydować o wyborze takim czy innym. A podporządkowanie albo danie Ziemi w zarządzanie ludziom dopiero nastąpiło właśnie wtedy, kiedy Jezus odszedł z Ziemi, czyli minęło dwa tysiące lat tego rządzenia ludzkiego. Tak to wygląda. A czy Ty, Arkadiuszu, masz jeszcze coś dla Mnie?

Arkadiusz: Nauka mówi, że nasz mózg wysyła sygnał do części naszego mózgu na podstawie doświadczeń, które przeżyliśmy i my reagujemy przez te sygnały, które wysyłamy. Czy to nie jest przeciwko naszej wolnej woli?

ENKI: Nie, bo te sygnały każdy z Was otrzymuje od swojego Anioła Stróża. A konia z rzędu temu, który słucha Anioła Stróża, bo tutaj podszepty i wykorzystanie rozumu idzie zupełnie inną drogą. Nie słuchacie tych pierwszych podszeptów, tego sygnału tylko używacie właśnie wolnej woli i rozumu. Gdybyście, istoty ludzkie, słuchały swojego Przewodnika, tego głównego Anioła Stróża i szły jego drogą, na Ziemi byłoby zupełnie inaczej. Nie byłoby tego co jest dzisiaj. A tak – macie rozumy, więc niech Arkadiusz słucha pierwszych podszeptów. A co Ty chcesz powiedzieć na ten temat Piotrze?

Piotr: Ja chcę bardzo podziękować za pracę Billa, tak jak idzie do przodu, tak jak się rozwija i wszystkim Istotom, które pomagają w tym, biorą w tym udział i bardzo to cenię, i staram się to zrozumieć, ale dla mnie jest to zawsze wspaniałe. Chcę również podziękować za kierunek ludzki jaki jest nam dany, że poprzez fizykę osiągniemy więcej niż przez chemię, którą człowiek tak bardzo teraz opanował i coś co Bóg daje za darmo. Powinniśmy to cenić i naprawdę rozwijać.

ENKI: Tak, masz rację, bo fizyka, zwłaszcza ta jądrowa była już znana miliardy lat temu, kiedy to Bóg, ale inni też, bo zdecydowali poprzez fizykę zapełnić ten Wszechświat. Tak, że fizyka ma przyszłość. Teraz tak ogólnie, teraz kto chce jeszcze coś Mi powiedzieć albo się zapytać?

Piotr: Podziękowanie, że możemy się spotkać z Tobą w tej małej grupie, możemy być razem, możemy się podzielić naszymi prawdziwymi myślami i nie bać się tego co jest przed nami.

ENKI: Przede wszystkim moje dziatki, nie bać się tego co przyniesie jutro, tego co nastąpi, bo nastąpić musi. Wy macie zachować spokój, wewnętrzny spokój i wierzyć w to, że każdego dnia nad Wami jest opieka. Należałoby tylko słuchać właśnie tych podszeptów, tego swojego przybocznego Anioła Stróża, który bez przerwy jest, który bez przerwy pilnuje i ciągle Wam podszepty daje. Tylko właśnie włącza się ten „piękny” rozum i wolna wola też, więc o to mogę prosić: zachowajcie wewnętrzny spokój. A jak są jakieś zaburzenia, to tak jak mówię: ubrać zbroję i to Was wyciszy. Gromy będą walić się koło Was, a Wy na te gromy będziecie patrzeć ze spokojem. Tyle na dzień dzisiejszy, bo akumulatory się zaczynają wyczerpywać, a Ja przecież muszę korzystać aby z Wami móc rozmawiać, muszę korzystać z energii medium. Zatem Ja, ENKI, dziękuję za to spotkanie. I cóż, chodźcie na biesiadę. Chętnie też skorzystam z potraw. Dziękuję.

Grupa: Dziękujemy.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com