Sesja publiczna przekazu telepatycznego nr 244
Chicago, dnia 17-go kwietnia 2016-go roku
.
ISTOTA DUCHOWA – OPIEKUN ZIEMI ENKI – za pośrednictwem medium, pani Lucyny Łobos-Brown, odpowiada na zadane pytania.
.
ENKI: Ja, ENKI, Opiekun Ziemi, pragnę powitać tego pięknego niedzielnego dnia, tutaj w Chicago, Was wszystkich zgromadzonych. Grupa mogłaby być liczniejsza, bo przecież w Chicago jest więcej Jaskółek, ale i tak się cieszę z tej małej grupki, która trwa, która przychodzi i zawsze dostajecie Energię, czyli takie wspomaganie na następne dni. Teraz już będziemy zaczynać, bo i pytań jest sporo, a Ja na niektóre pytania, bardzo trudne pytania mam zamiar odpowiedzieć obszernie. Zatem, Barbaro – Ryszardzie, słucham pierwszego pytania.
Barbara: Z całym szacunkiem i oddaniem witamy Cię, nasz Nauczycielu i Przyjacielu – Opiekunie Ziemi ENKI. Dziękujemy za kolejną możliwość spotkania, za prowadzenie w życiu, za nauki i pomoc dla nas, i naszych bliskich. Kłaniamy się Twojemu Bratu Enlilowi i Synowi Mardukowi. Z całym zaufaniem i oddaniem – Twoje Jaskółki. Pierwsze pytanie chce zadać Ryszard, więc bardzo proszę.
Ryszard: Witaj Drogi ENKI. Moje pytanie wiąże się z tym, że wiele, wiele lat temu mówiłeś o tym, że będzie przekazana każdemu z nas „szczepionka”, w cudzysłowie oczywiście. Ta „szczepionka”, wydaje mi się, że w tych czasach teraźniejszych już teraz działa i to bardzo mocno. Skąd jest to pytanie? Po prostu widzę, że coraz więcej dzieje się złych rzeczy, czyli proste rzeczy – złośliwość, wykorzystywanie człowieka przez drugiego człowieka, ego i to coraz większe ego u większości ludzi. Dzieją się bardzo, bardzo złe rzeczy. Tego kiedyś nie zauważałem albo nie chciałem zauważyć. Natomiast w tej chwili to jest na takim porządku dziennym. Czy to jest ta „szczepionka”, o której mówiłeś nam wiele, wiele lat temu?
ENKI: Ryszardzie i Wy zgromadzeni tu, na tej sali – wytłumaczę. W zasadzie decyzja właściwie tej „energetycznej szczepionki” zapadła kiedy to Jezus już, a Mój Brat, opuścił Ziemię, czyli dwa tysiące lat temu i w zasadzie to były dwie „szczepionki” – można powiedzieć dobra i zła. Do współudziału takiej „szczepionce energetycznej” zostali, dostały przyzwolenie Istoty z Syriusza oraz Istoty z Oriona, czyli ta dobra szczepionka. Syriusz natomiast, tak jak to powiedział Ryszard, ileż to zła się wytworzyło. Szczepionki owe nie miały jeszcze takiej siły działania, a tak naprawdę siłę działania szczepionki jednej i drugiej mają od roku 1914-go, kiedy to Brat Mój objął dowodzenie na Ziemi. Wtedy to też Syriusz bardziej uaktywnił swoją szczepionkę i od tamtego czasu to co się dzieje w ludziach zaczęło się nasilać, ale z drugiej też strony można zobaczyć wielu, wielu ludzi na których ta szczepionka Syriusza nie działa. Działa za to ta szczepionka z Oriona, czyli u tych ludzi budzi się duchowość, budzi się życie i widzicie jeden drugiego, czyli widzicie drugiego człowieka, widzicie Ziemię i wszystko co żyje na Ziemi. To otrzymali ci, co mają tę szczepionkę z Oriona. Natomiast szczepionka z Syriusza rośnie w siłę i na to też jest przyzwolenie, bo różnymi drogami na Ziemi musi przebiegać Oczyszczanie, ale każdy ma też prawo wyboru. Kiedy widzicie to złe postępowanie u siebie, u innych – można się zmienić, można prosić o wsparcie, o pomoc, a pomoc zawsze przychodzi, więc tę szczepionkę z Syriusza widać gołym okiem wokół, ale też każdy ma możliwość wyjścia z tej szczepionki i wejść na inną drogę, tam gdzie działa szczepionka Oriona. To było by tyle. Słucham dalej.
Barbara: Kiedy doczekamy się zwycięstwa jasnych sił nad panującymi teraz siłami ciemnymi, które rządzą nami? Wiesław.
ENKI: Wiesławie, co robią ludzie, żeby wyzwolić się z tych sił zła? Czy ludzie zatracili wzrok? – bo jest też tak napisane w Biblii, to co wyłożył sam Jezus, że przyjdą czasy, kiedy to ludzie będą mieć oczy a nie będą widzieć, będą mieć uszy a nie będą słyszeć, więc rozejrzyjcie się i zobaczcie ilu takich niewidomych i nie słyszących jest na Ziemi. Przecież Oczyszczanie Ziemi zależy wyłącznie od ludzi. To ludzie muszą chcieć się zmienić i zobaczyć to zło – odrzucić je i wejść na tę Drogę Prawdy, na drogę szczęścia. Dlatego to też nasz Wielki Ojciec dał to tysiącletnie millenium, czyli te tysiąc lat na to, żeby ludzie jeszcze zrozumieli swoje postępowanie i zaczęli się zmieniać. Raz jeszcze powtarzam, że to nie od Świata Duchowego, to nie od samego Boga zależy jak na Ziemi zacznie się zmieniać, ale od ludzi, od każdego po kolei. Słucham dalej.
Barbara: I drugie pytanie od Wiesława. Kiedy doczekamy się, że wynalazki z energią elektryczną wynalezione już przez ludzkość na podstawie fizyki kwantowej, będą dostępne dla ludzi?
ENKI: Już mogłoby to być dostępne, gdyby możni tego świata nie blokowali. Już można byłoby wykorzystać to co wynalazł, co miał przekazane od Świata Duchowego, od Istot z Oriona naukowiec Tesla. I dzisiaj jest tych naukowców, którzy podpierają się badaniami Tesli i ulepszają, ale na razie to ci możni tego świata, którzy nadmiernie się bogacą, nie dopuszczą do tego, żeby ludzkość miała korzystać z wolnej energii lub z energii Słońca. Jeszcze trochę, bo na wszystko przychodzi czas i niegodziwość tych rządzących, i tych bogacących się też już dobiega końca. Słucham.
Ryszard: Drogi ENKI, mój Panie, dziękuję za prowadzenie, opiekę i pomoc – z całego serca. Dziękuję również iż pokazałeś mi to, co niby moje „najbliższe mi osoby” chciały mi zgotować i zobaczyłem, że bez Waszej pomocy mój los byłby kiepski. Dziękuję. Bohdan.
ENKI: I gdybyś tak, Bohdanie, pozwolił się prowadzić od samego początku, kiedy to zaczęły się problemy, to byłoby dużo łatwiej, ale jeszcze włączał się ten świadomy umysł i dopiero kiedy otrzymałeś porządnego „klapsa” to zacząłeś Nas słuchać. Cóż mogę powiedzieć Tobie Bohdanie? Pozwól, pozwól się prowadzić, a z tej opresji, już nie tak wielkiej jaka była, wyprowadzimy Ciebie. Słucham dalej.
Ryszard: I pierwsze pytanie od Bohdana. Czy uda się Papieżowi Franciszkowi ukrócić w Watykanie malwersacje finansowe, które ciągle mają miejsce pomimo jego zabiegów? Na przykład Kardynał Bertone, szef do spraw zagranicznych w Watykanie, wyremontował sobie mieszkanie dwu poziomowe (750 metrów kwadratowych) za przeszło 200 tysięcy euro z pieniędzy, które były przeznaczone na szpital „Dzieciątka Jezusa”.
ENKI: Tylko mieszkanie, Bohdanie? Przecież ci w purpurach powinni mieć pałace i tam zamieszkiwać, a ty mówisz mieszkanie, szpital? Przecież ci ludzie odziani w purpury, tak naprawdę – co im zależy na takim czy innym szpitalu? Nie zależy! To są tak naprawdę też ostatnie podrygi i jak myślisz, ta cała islamizacja w Europie, czy oni dadzą spokój chrześcijaństwu i ojcom chrześcijaństwa czy też wezmą się za nich. A to, że wyremontował dwa poziomy, no cóż, przyjdzie czas, że mu to zabiorą – będą mieli gdzie mieszkać. To tylko to co zostało ujawnione, a takich jak ten kardynał jest dużo więcej. Świat Duchowy jeszcze się tylko przygląda. Pasterze, pasterze, którzy mieli prowadzić stado ku zbawieniu. Jacyś niedouczeni są ci „pasterze”, bo przecież Jezus wyraźnie powiedział – „Zostaw wszystko, a bogactwo rozdaj ubogim i idź za mną, i nauczaj w moim imieniu”. Jakoś zapomnieli, zwłaszcza ci odziani w purpury, czego oczekiwał Jezus. Nie bogactwa, bo on sam nic nie posiadał, a Bóg Ojciec – zwłaszcza On na to, co wyprawiają ci, którzy uważają się za pasterzy – tolerować nie będzie, więc na razie niech się jeszcze chwilę cieszy tym dwu-poziomowym mieszkaniem. Słucham dalej.
Ryszard: Drugie pytanie od Bohdana. Czy jest szansa, że Papież Franciszek oficjalnie ogłosi, że nie jesteśmy sami w naszej galaktyce jak i w kosmosie? Dziękuję. Bohdan.
ENKI: Gdyby mu nie kładli kłody pod nogami jak to robią, tak – to już by ogłosił, że w tej Galaktyce nie jesteście sami jako Ziemianie i w Kosmosie też są Istoty, które posiadają materię i są na dużo wyższym rozwoju umysłu, niż istoty ludzkie. Zarówno ta Galaktyka jak i Wszechświat jest zamieszkała i kiedy osiągniecie już ten rozwój umysłu i ten pułap stu procent pojemności mózgu, to będziecie się mogli spokojnie teleportować w każde dowolne miejsce, a na razie to ten przesiew musi być. Słucham.
Barbara: Teraz słowa od Przemysława. Kochany ENKI. Dziękuję Bogu za Jego Miłość i Miłosierdzie. Za synchronizację i dążenia bycia sobą w tym Boskim Planie, możliwość pracy, skupienia się, bytności i wytrwałości, bo każda droga jest indywidualną drogą wybraną przez Boga, pamiętając, że istnieje lepsze życie, życie z prawdziwą miłością. Pierwsze pytanie od Przemysława. Czy możesz odnieść się do alegorii „Jaskini Platona” i ludzkość w dzień dzisiejszy?
ENKI: A do czegóż to Przemysławie można się odnieść? Czyż nie widzisz na każdym kroku postępowania ludzkiego, czyż nie widzisz jak bardzo pozamykane są umysły? Widzisz, bo jesteś lekarzem i masz każdego dnia do czynienia z ludźmi. Już wspomniałem, że na taką transformację umysłów ludzkich mamy ten wyznaczony czas. W pierwszej kolejności dolewania tej oliwy do umysłów mają ci, co „Znak Życia” posiadają i u nich będzie ta zmiana umysłu znacząco widoczna, więc Przemysławie, twoim zadaniem jest tylko obserwować, czasami radę dać, ale nie brać sobie do serca i całą resztę tej zmiany nad ludzką świadomością pozostawić Nam, Światu Duchowemu. Jesteś, Przemysławie, nam potrzebny – dlatego to zadbaj o swoje zdrowie i nie staraj się zmieniać, bo każda zmiana do Nas należy. Słucham dalej.
Barbara: Drugie pytanie od Przemysława. Jak mamy patrzeć na amerykańskich Indian, którzy posiadają swoją duchowość, kulturę, prawo, które jest tak odrębne od kultury zachodu?
ENKI: A któż im to prawo narzucił, Przemysławie? Jak macie patrzeć? Jak na człowieka, jak na Brata, Siostrę, bo przecież pochodzicie z tego samego Źródła. Kto im narzucił prawo dobrze wiesz – ludzie – zarozumiali, pyszni, nie akceptujący odmienności. Zepchnęli tych ludzi na margines, ale ci ludzie, Przemysławie, podniosą głowy i upomną się o swoje należyte prawo do życia i do tego, w co chcą wierzyć. Obserwuj a zobaczysz, że to nastąpi szybciej niż się komukolwiek wydaje. Słucham.
Barbara: I ostatnie pytanie od Przemysława. Jak patrzeć na niezależną i oryginalną myśl w odniesieniu do jedności i zbiorowej akcji ludzkości?
ENKI: Proste, Przemysławie – sercem. Sercem w pierwszej kolejności a potem umysłem. Potem włącz swoją świadomość i tym działaj. Przede wszystkim nie daj się pochłonąć tej lawinie zła jaka płynie, jaka też Ciebie otacza. Słucham.
Barbara: Witaj Kochany ENKI. Jak żyć, aby świadomie umrzeć? Dziękuję. Agnieszka.
ENKI: Jak żyć, żeby dobrze umrzeć? Bądź człowiekiem, ale nie daj się też, Agnieszko, stłamsić przez drugiego człowieka. Agnieszko, w swojej mądrości szukasz tak naprawdę recepty na życie. Właściwie tę receptę już Tobie podsunęliśmy, tylko umiejętnie, Agnieszko, korzystaj z tej recepty i to samo powiem co powiedziałem Bohdanowi – daj się poprowadzić, słuchaj swojej intuicji, a ona nie wyprowadzi Ciebie na manowce lecz wskaże kierunek życia i wtedy już nie będziesz mówiła o śmierci. Jeszcze bardzo długo przyjdzie Tobie tutaj żyć. Jeszcze nie jedno przyjdzie Tobie zobaczyć. Słucham.
Barbara: I jeszcze jedno pytanie od Agnieszki. Czy mógłbyś rozwinąć znaczenie symbolu kwiatu życia? Dziękuję. Agnieszka.
ENKI: Kwiat Życia jest to powiedziane symbolicznie, ale tak naprawdę jest to świadome korzystanie ze swojej mądrości. Tobie to może świadomość daje informacje. Później to już jest tylko logiczne rozumowanie, co tak naprawdę większość ludzi korzysta z tego logicznego rozumowania. I gdybyś korzystała, pielęgnowała tę swoją świadomość, to byłby ten kwiat – kwiat, który się rozwija, a Ty na tym planie fizycznym jaśniałabyś właśnie pięknem tego kwiatu. Przemyśl to sobie co powiedziałem. Słucham.
Ryszard: Pytania do Pana ENKI. Niestety, nie ma podpisu od kogo. Pierwsze pytanie. Ponoć Szatan objął Ziemię w posiadanie około dwóch tysięcy lat temu. Czy nie właśnie wtedy powstała Biblia?
ENKI: I tutaj chcecie zasugerować, że Szatan rządzi Ziemią od dwóch tysięcy lat. Można powiedzieć tak – jest zło i dobro. Zarówno Szatan jak i Jezus dostali misję na Ziemi. Szatan dostał misję, żeby podsuwać myśli negatywne istotom ludzkim. Natomiast druga strona – dobra, czyli Jezus, mówił – nie rób tego, nie idź tam. Ale jest jeszcze coś – prawo wolnego wyboru. Skoro ludzkość uważa, nie wszędzie, ale to jest też przyczyna tych ludzi „purpurowych”, którzy to sami czynią to zło, ale jest wymówka – „ja tak robię, bo mnie kusi Szatan”. Dobrze, więc Ja się pytam zarówno ludzi, jak i tych rządzących – czyż wy rozumu nie posiadacie, czyż nie rozróżniacie dobra od zła? A kto wam każe iść tą drogą zła? Czy na siłę ktoś do tego namawia? Przecież drugi podszept jest taki – „nie rób tego, nie czyń drugiemu co tobie niemiłe”. Przecież to są słowa Jezusa, ale jakoś te słowa są obce, ale za to wini się Szatana – „gdyby nie Szatan, to ja bym nie czynił zła”. Raz jeszcze się pytam, a rozum to gdzie jest, gdzie jest ludzki rozum? Czy się zapodział? Więc jak to dobrze, że w tej chwili jeszcze jest na kogo zwalić winę! Słucham dalej.
Ryszard: Drugie pytanie od tej osoby, która się nie podpisała. Czy Jehowa to diabeł? Nie wiem czy będziesz chciał odpowiedzieć na to pytanie, więc może przejdę do trzeciego pytania…
ENKI: Będę chciał odpowiedzieć na to pytanie. Czy Jahwe to diabeł? No cóż, a czegoż to ludzie jeszcze w tym czasie ostatnim nie wymyślą… Już podnoszą rękę na Boga – to naprawdę trzeba ten Czas przyspieszyć. A Bóg naprawdę ma na imię Jahwe. Słucham dalej tego trzeciego pytania.
Ryszard: Trzecie pytanie. W Yellowstone przebudził się gejzer gigant. Czy to jest prawdą?
ENKI: Jest to prawdą i następną prawdą jest to, że w samym wulkanie już w środku gotuje się. Już ten drugi zbiornik, który jest pod pierwszym zbiornikiem, czyli tej magmy zaczyna się przedostawać do góry, czyli te dwa zbiorniki mogą się połączyć i dopóki jeszcze Boska cierpliwość jest, to wulkan ten nie wybuchnie, a ponadto przez 24 godziny na dobę wokół samego Parku Yellowstone krążą statki, które uspakajają – tak można to nazwać – energetycznie tę lawę do pewnego czasu. Nie sprawi to większego kłopotu – wybuch gejzerów. Wszystko jest wstrzymywane jeszcze na razie. Słucham.
Ryszard: Czym jest tajemnicza góra nazwana świętą i nazywa się Uluru?
ENKI: Jest to piramida. Piramida, która też ma swoich kilka ładnych lat, tysięcy lat. Naukowcy, bo satelity już namierzyły, że to tak naprawdę nie jest góra, to już mogli by się zająć odkopywaniem, czyli zdjęciem tej warstwy kamiennej gdzie odsłoniłaby się piramida. Słucham.
Ryszard: I następne pytanie. W Legnicy w Polsce, miał miejsce cud eucharystyczny. Co to było?
ENKI: To, że religia chrześcijańska zaczyna padać na kolana, to to, co wyczyniają jeszcze teraz – takie ryczenie podrzynanego zwierzęcia. Ludzie zaczynają myśleć, ludzie zaczynają odchodzić od kościoła, więc trzeba coś zrobić, co by przyciągnęło ludzi. Najlepiej zrobimy „cud”. Tak, to był „cud”, ale zrobiony ręką ludzką, tak, żeby wzbudzić w ludziach poczucie winy, że opuszczają szeregi kościoła, więc to nie był żaden cud. Tyle mogę powiedzieć. Słucham.
Ryszard: I ostatnie pytanie. Czy Anunnaki stworzyli rodzaj ludzki do pracy w wydobywaniu minerałów?
ENKI: Anunnaki przede wszystkim przybyli na Ziemię po to, żeby ją zasiedlić, na tę Planetę. Przy okazji rzeczywiście jeszcze mieli nadzieję ratowania swojej Planety. Natomiast samego stworzenia rdzennych mieszkańców Ziemi dokonał Bóg, nie Anunnaki. Przybyli na Ziemię kiedy już Ziemia posiadała istoty ludzkie prymitywne, ale były, więc po to przybyli i zaczęli tworzyć na swój obraz i podobieństwo te istoty prymitywne, żeby rzeczywiście wspólnie zacząć pracować lecz to nie było żadne niewolnictwo, żadne tworzenie robotów, tylko ta współpraca. Przecież Anunnaki przekazywali swój kod genetyczny tym rdzennym mieszkańcom. Czegóż to już ludzie nie wymyślą. Słucham.
Barbara: Teraz przejdziemy do pytań z Polski. Tak naprawdę to pięć pytań zostało nadesłane, jeżeli chodzi o zatoki. Są podobne, więc przekażę dwa. Kochanemu ENKI, ENLILOWI, Mardukowi i całemu Światu Duchowemu bardzo dziękujemy za opiekę, którą odczuwamy każdego dnia. Mój mąż ma problem z zatokami. Po przejściu kawałka drogi nie ma czym oddychać, brakuje mu powietrza. Czy mógłbyś powiedzieć, ENKI, co mu dolega i jak mu pomóc? Dziękuję. Renata z New Jersey.
ENKI: Bardziej bym się skupił, Renato, na drogach oddechowych, na oskrzelach a nie na zatokach. W prosty sposób w zasadzie można mu byłoby ulżyć. Inhalacja, Renato, inhalacja z ziół rozkurczowych, wszelkiego rodzaju ziół. Wsyp do garnka, to trzeba zagotować, a potem niech on tę parę wdycha. Żaden inhalator – garnek, ręcznik i tu będzie powstawało leczenie. Rozszerzą się drogi oddechowe, rozszerzą się zatoki i wtedy zobaczysz jakie będzie postępowanie i powolne, powolne ozdrowienie, ale raz jeszcze powtórzę – skupcie się na oskrzelach. Słucham.
Barbara: I podobne pytanie, inaczej sformułowane. Jak osuszyć ściekającą ciecz do gardła z zatok? Andrzej.
ENKI: Nie będę się powtarzać co do tego leczenia, bo już powiedziałem. Dokładnie trzeba zrobić to samo – inhalacje. Tylko jeszcze dodam, że po takiej inhalacji, kiedy to już są rozgrzane i rozszerzone naczynia oddechowe, zatokowe – nie wolno wychodzić na dwór. Chociażby upał był niemiłosierny to nie wolno. Inhalacja i do łóżka. Będzie poprawa. Słucham.
Barbara: Witam ENKI serdecznie. Dzięki za opiekę i że jesteś. Wiem ENKI, że nie jesteś lekarzem, ale od lipca mam złe wyniki badań TSH – tarczycy. Zastosowałam się do Twoich poleceń co do picia jodyny. Trzy miesiące 5 kropli. Wynik się pogorszył. Co mam teraz zrobić, co zastosować? Dołączam zdjęcie. Dziękuję. Agnieszka z Częstochowy.
ENKI: Muszę tutaj powiedzieć, że trzeba będzie się trochę zastanowić nad tym, co się to jada, bo bardzo ważna jest też dieta. Natomiast Agnieszko, przy piciu jodyny mówisz – nie ma poprawy, więc zacznij też pić płyn „Lugola”, ale regularnie, nie na zasadzie raz wezmę, drugi raz nie wezmę, tylko regularnie. Chciałbym też Tobie zaproponować tę terapię, która co dopiero pokazała się na świecie, czyli tę medycynę nowej generacji, którą przecież wam obiecałem. Jest to „klawiterapia”. Poszukaj, poszukaj w swoim mieście tego kto to robi i zacznij zabiegi. Uważam, że to, ta zmiana, którą wprowadzimy powinna dać pożądane efekty. Słucham.
Barbara: I drugie pytanie. Witaj kochany ENKI. Dziękuję za wsparcie i pomoc, którą mam na co dzień oraz za ochronę. Chciałabym prosić o odpowiedź. Wraz z synem już od kilku lat codziennie bierzemy Eutyrox (0,50mg i 0,75mg) – lek na tarczycę. Wyniki są już w normie, ale nie chcę siebie i dziecko truć tym lekiem. Jak zaktywować tarczycę do pracy? Lekarz odparł, „że się nie da”. Zaznaczam, że nie bardzo mogę brać jodynę, bo źle się po niej czuję. (Próbowałam brać 5 kropli). Mirosława z Częstochowy.
ENKI: Mirosławo, jeśli twój organizm nie toleruje tego płynu, bo to jest też jodyna, tylko w łagodniejszym wydaniu, no to pijcie po jednej kropli. I tak jak mówię, przede wszystkim tarczyca nie toleruje potraw mięsnych i tu na jakiś czas powinnaś zająć się kuchnią lekką, nawet wegetariańską i ta klawiterapia. Od tego zacznijmy. Słucham.
Ryszard: Pytania do Pana ENKI. Pan Jezus umarł na krzyżu za nasze grzechy. Jak to wygląda od strony Świata Duchowego? Dana z Polski.
ENKI: Za jakie grzechy? Pan Jezus, czyli Mój Brat umarł nie za grzechy, ale za nienawiść, za zawiść, kapłaństwo, Faryzeuszów, czyli dzisiejszych kapłanów, którzy nie mogli zdzierżyć, że Jezus szerzy nauki o miłości. To nie za grzechy ludzkości, bo gdyby tak faktycznie było, to przecież wszystko powinno się zmienić, a ludzie powinni być obmyci z grzechów i nie popełnialiby więcej niegodziwości, więc nie za grzechy umarł, ale za zazdrość ze strony Faryzeuszów. Słucham.
Ryszard: Drugie pytanie od Dany. Księża nadal twierdzą, że spowiedź i komunia święta gładzą grzechy nasze. Co to jest?
ENKI: I tutaj, gdyby ta osoba była tu w Chicago, to zaprosiłbym ją na sesję osobistą. Już bym sobie z nią porozmawiał odnośnie grzechów. Jeśli już, to spowiadasz się, ale Bogu i z pełną świadomością, kiedy już wyrzucisz z siebie te grzechy – bo kto zrodził grzech, kto nadał temu imię, czyż nie Faryzeusze? – więc kiedy ukorzysz się przed Bogiem więcej zła nie czynisz, więc jedynym spowiednikiem jest sam Bóg. Kiedy zgrzeszyłeś i zobaczyłeś swoją winę, to nie czyń tego więcej, a Ja ci wybaczam. Spowiedź jest po to, żeby ludzi trzymać w karności, strachu. A jeśli chodzi o tak zwaną „komunię świętą”, no cóż, to Ja ENKI mogę tylko powiedzieć – jeśli znajdziesz Mi istoto ludzka w Biblii, gdzie jest napisane, że trzeba iść do komunii, tak zwanej „świętej”, to Ja się ukorzę przed Tobą i powiem – „wybacz, pomyliłem się” – jeśli mi znajdziesz. To jest następny wymysł kapłaństwa. Słucham.
Ryszard: Trzecie pytanie. Istnieje prawo łaski. Kiedy i komu ono przysługuje?
ENKI: I to też jest wymysł religii, zwłaszcza chrześcijańskiej. W oczach Boga jesteście wszyscy równi. Jakie prawo łaski? To znaczy, że jeden jest lepszy drugi gorszy? Istoty ludzkie mają tylko i wyłącznie zrozumieć swoje błędy i więcej ich nie popełniać. Bóg nie wyróżnia nikogo i chce, żeby wszyscy ludzie byli równi sobie. „Prawo łaski”… Tak – im więcej dasz w sakiewce tym większe „prawo łaski” będziesz mieć. Pytam się – u kogo? U Boga czy u tych, którzy są odziani w purpury? U kogo to prawo łaski?! Słucham.
Ryszard: Komu Bóg wybaczy a komu nie, kiedy przyjdzie rozliczenie?
ENKI: Ciężkie pytanie. Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć, bo może być tak, że przed Bogiem stanie złoczyńca i ten, który uważa się za świętego, bo przecież chodził do kościoła, do spowiedzi, brał komunię świętą, więc jest czysty. Obaj stanęli przed Bogiem – ten niegodziwiec, złoczyńca i ten prawie święty. Jak myślicie, komu Bóg wybaczył a kogo odtrącił? Nikogo nie odtrącił. Wybaczył jednemu i drugiemu, ale temu złoczyńcy powiedział – „Nie czyń więcej zła, a nie będziesz musiał się spowiadać…”. Słucham dalej.
Ryszard: Kto jest Jedynym i Prawdziwym Źródłem Światła dla nas ludzi? Dziękuję. Dana z Polski.
ENKI: Krótko – Bóg. To Jego trzeba słuchać. Wszyscy po kolei jesteśmy Jedynemu Źródłu podporządkowani i słuchać musimy. Nie ma innego Źródła jak tylko to Boskie. Słucham.
Barbara: Witaj ENKI. Chcę się podzielić jak zwykle refleksją. Faktycznie tak sobie czasami myślę, że inaczej patrzę na Matkę Ziemię lecz nie wszystkie istoty ludzkie mają tę ekologiczną świadomość. Muszą sami do tego dojrzeć. Jestem takim jakby raptusem i działam trochę emocjonalnie, no i wtedy mnie poniosło. Dzięki Ci ENKI za szczery, solidny „zimny prysznic”. Daje mi to do myślenia i pod rozwagę. Muszę nauczyć się słuchać tego pierwszego podszeptu i wezmę sobie te nauki do serca. Ponadto dziękuję Ci za uniknięcie kolizji w drodze do Wrocławia. Dziękuję też za to, że mogłem pomóc niespodziewanie starszemu małżeństwu. Z poważaniem i wdzięcznością. Marcel.
ENKI: To prawda Marcelu. Zaczynasz słuchać i to mnie właśnie cieszy. Wolę takiego „raptusa”, jak to określiłeś, niż kogoś, kto stwarza pozór świętości a tak naprawdę ma samo zło w sobie, więc słuchaj, tylko Nas słuchaj. Słucham dalej.
Barbara: Drogi Opiekunie Ziemi ENKI. Chciałbym się dowiedzieć, jak leczyć zaćmę i pogarszający się wzrok? Za wszelką pomoc z góry dziękuję. Andrzej Więckiewicz.
ENKI: Jak już doszło do zaćmy, Andrzeju, to jest na tej zasadzie – wali się i dopiero zaczynamy kopać studnię, no i wody nie ma. Andrzeju, przede wszystkim teraz musisz się oddać w ręce medyka, który tę zaćmę zdejmie. Zaćma ma to do siebie, że lubi ponownie narastać. Kiedy będziesz już po zabiegu usunięcia zaćmy, to wtedy porozmawiamy. Zgłosisz się do Mnie i dam Ci poradę jak zadbać o ten wzrok. Słucham.
Barbara: Witaj ENKI. Wiadomo, że nie tylko szykuje się upadek wszystkich religii, ale też szykuje się upadek rządu, czyli tej dzisiejszej polityki. Moje pytanie jest takie. Czy Islam się przyczyni do upadku polityki i czy oni tam wejdą? I jak to będą robić? – bo dzisiejsze rządy są chore i zawsze o tym wiedziałem. Nie było żadnej władzy normalnej. Damian.
ENKI: A któż inny jak nie Damian takie pytanie. Oczywiście, że rządy są bardzo chore i trzeba byłoby je zrehabilitować. Nie tylko rządy, ale przecież i religie też są chore. Oczywiście, że Islam się przyczyni do tego – nie do ozdrowienia, ale do upadku zarówno religii jak i rządów, bo przecież rządy i religia idą ręka w rękę razem i są na tej samej drodze. Ktoś musi z tej drogi albo sprowadzić, albo dać taką lekcję, żeby jedni i drudzy zrozumieli swoje błędy. Słucham dalej.
Barbara: Pytanie drugie. Drogi ENKI, patrząc jak ludzie niszczą Ziemię i siebie nawzajem, to i tak uważam, że Ziemia jest piękną Planetą i dobrze by było jak ludzie by się zmienili. Ludzie nie doceniają tego co mają – piękną Planetę, chociaż jest niszczona. I fajnie będzie jak będzie można tu powracać kilka razy i zobaczyć jak się zmienia Ziemia i ludzie, bo chcę powracać i zobaczyć to wszystko, chociaż by się chciało powrócić na Aszun na Orionie. Ale Ziemię też kocham i wszystkie ziemskie dusze, które spotkałem w swoim istnieniu na Ziemi. Damian.
ENKI: Żadnej nowości to Ty, Damianie, nie powiedziałeś, że ludzie niszczą Ziemię, ale wszystko ma swój początek i koniec. A to, że będziesz chciał jeszcze tu powrócić, no cóż, zobaczymy. Zobaczymy kiedy już znajdziesz się w Naszym Duchowym Świecie i powiedzmy, będziesz miał propozycję przeżycia gdzie indziej, otrzymać propozycję czegoś lepszego. Zobaczymy. Słucham.
Barbara: I ostatnie słowa od Damiana. Drogi ENKI, ostatnio mi powiedziałeś, że trzeba mi trochę więcej oleju duchowego zaaplikować. Czy ten olej duchowy to jest to samo, co otwarcie więcej pokładów mózgu, czyli odblokowanie procentów pojemności mózgu? Pozdrawiam. Damian.
ENKI: Waśnie o ten olej chodzi, o ten taki energetyczny, duchowy olej. Wiesz, ile mamy roboty Damianie, ile trzeba tego oleju, żeby ludziom wlewać? Bardzo dużo, ale spokojnie – uporamy się ze wszystkim. Słucham.
Barbara: Drogi ENKI, mojemu synowi podczas jego wizyty w indyjskiej bibliotece palmowej, bez jego pytania i bez mojej zgody podano mu moją rzekomą datę śmierci. Co o tym myśleć?
ENKI: Głupota, głupota. Przecież nikt ziemski nie zna daty śmierci. Nikt. I jak można zasugerować komuś coś takiego? – więc jest to nieprawdą i jest to tylko głupota. Słucham.
Barbara: I jeszcze jedno pytanie od Silke. Co w proroctwach pochodzących z palmowych bibliotek jest prawdą? Czy mamy wpływ na przebieg naszego życia, czy nasze przeznaczenie jest z góry ustalone? Dziękuję.
ENKI: Mniej więcej tak. Przeznaczenie wytycza sobie sam duch kiedy schodzi na Ziemię, ale tak jak już mówiłem, że przeznaczenie jest ruchome i można je zmienić, ale to wszystko zależy od właściciela danego przeznaczenia. Nie od zewnętrznych czynników duchowych. Od samego człowieka. Słucham.
Ryszard: Witaj mój Panie ENKI. Dnia dzisiejszego padam do nóg Twych i pozdrawiam Cię. Racz przyjąć me pozdrowienia i mą wdzięczność przekazać memu Ojcu Stwórcy Wszechrzeczy, memu Panu-Przyjacielowi Jezusowi i wszystkim zastępom Istot Duchowych. Kłaniam się i dziękuję za opiekę, ochronę i prowadzenie mojej najbliższej rodziny i mnie samej. Twemu Synowi Mardukowi dziękuję, że jest i wstawia się za nami do Mateńki Natury, która nas obdarza łaskawym obliczem. Dziękuję. Pragnę Cię prosić o Twe dalsze wsparcie i Twe prowadzenie mej najbliższej rodziny i mnie samej w tych trudnych dla nas chwilach. Szczególnie proszę o łaskę mądrości dla mej córki Gabrieli przy wyborze jej ziemskiej szkoły. Bóg Ojciec wie najlepiej co jest dla mej córki potrzebne. Nie moja, nie nasza lecz wola Ojca naszego nas prowadzi! Dziękuję za wysłuchanie mojej prośby i o pomoc. Proszę w pokonaniu mych ludzkich słabości. Dziękuję. Uniżona i wdzięczna Małgorzata.
ENKI: Małgorzato. Znam twój problem i cierpliwości, bo twoje córki, jedna i druga będą wyprowadzone na prawidłową drogę, tylko proszę o jedno – o zachowanie spokoju, zwłaszcza twojego spokoju, bo Energia spokoju jest najważniejsza, a twoje córki odbierają twoją energię. Twoja córka dostanie się do takiej szkoły, że będzie z niej zadowolona. Co do reszty Małgorzato, to sobie porozmawiamy kiedy się spotkamy. Słucham.
Barbara: Witaj mój, nasz Przyjacielu ENKI. Ile jeszcze będzie tolerowane zło i cierpienie na Ziemi? – gdyż jest tego tak dużo i tak na ogromną skalę, że trudno to wszystko ogarnąć. Ile w Was cierpliwości musi być, żeby na to wszystko patrzeć? Ja już dawno bym ją stracił. Tomasz z Anglii.
ENKI: Tomaszu, tym się właśnie różnimy – Świat Duchowy i Bóg – od was ludzi, że cierpliwość mamy. Tak jak było mówione, że tysiąc lat jeszcze jest na uporządkowanie Ziemi. No cóż, że wy tracicie cierpliwość, jest jedno rozwiązanie – zacząć zmieniać się, pracować nad swoim umysłem, nad zmianą tego umysłu i wtedy zacznie się robić inaczej. Słucham.
Barbara: Drugie pytanie od Tomasza. Moja była żona ciągle mści się na mnie używając do tego mojego dziewięcioletniego synka. Zabrania mi widywać się z nim na każdy możliwy sposób. Ostatnio uzyskałem od sądu w Anglii możliwość korespondencji listownej do syna. Mówiłeś na jednej z naszych osobistych sesji, że mam cierpliwie czekać, bo była żona sama przyjdzie do mnie ze strachu o swoje dzieci. Jak mam sobie z tym radzić? Tomasz.
ENKI: Przestać toczyć wojnę, Tomaszu, ze swoją żoną. Jest takie powiedzenie, mądre wasze ziemskie powiedzenie – „pokorne ciele dwie matki ssie…”. Przestań wojować a zobaczysz jak się zacznie też zmieniać twoja żona. Jest też takie powiedzenie jedno – „chłop żywemu nie przepuści”, czy coś w tym rodzaju, więc bądź mądrzejszy Tomaszu i wyciągnij ten topór wojenny, który został wbity pomiędzy wami. Co się stało, co zostało z waszej miłości? – nienawiść. I tę nienawiść trzeba usunąć. To co mówię to dotyczy wielu, wielu wojujących ze sobą ludzi. Ludzie opamiętajcie się. Wojowanie ze sobą to nie jest rozwiązanie, to nie jest droga do pojednania. Kto na tym cierpi? Dzieci, wasze dzieci, więc dla dobra dzieci przestańcie ze sobą wojować. Słucham.
Barbara: Ostatnie pytanie. Jak mam się bronić przed negatywnymi osobami z przeszłości? Jak oczyścić swój umysł z myśli o tych osobach? Czy problem jest we mnie, czy te osoby ściągają mnie myślami? Dziękuję za opiekę z całego serca ENKI. Pozdrawiam. Tomasz z Anglii.
ENKI: Można byłoby Cię zabezpieczyć Tomaszu, ale jesteś trochę daleko. Tak negatywne myśli ściągają następne negatywne myśli i to też dotyczy się innych osób, każdej osoby, która to negatywnie myśli o drugim człowieku. Co dajesz to otrzymujesz, co wysyłasz to wraca i jest to Energia, a Energia jest taka jaką wysyłasz, więc Tomaszu, musisz zacząć od siebie, a potem wszystko zacznie się układać inaczej. Słucham.
Barbara: I to już wszystkie pytania. Bardzo dziękujemy za odpowiedzi, za podpowiedzi, za nauki. Dziękujemy za dzisiejsze spotkanie, a następne planujemy około 29-go maja. Bardzo, bardzo dziękujemy.
ENKI: Ja, ENKI, też dziękuję wam za przybycie, za spotkanie, za przygotowanie tej biesiady. Trzymajcie tak dalej, trzymajcie się wzajemnie. Czas jaki nadchodzi jest bardzo trudny i ciężki, i tu w Ameryce też musicie się trzymać, bo bardzo złego prezydenta teraz dostaniecie, dlatego trzymajcie się w grupie. Dziękuję za to miłe spotkanie.