Sesja 178


Sesja publiczna z Lucyną Łobos-Brown

z ŁODZI, z dnia 16-go lutego 2014 r.

.

Na pytania od publiczności odpowiada Istota Duchowa –

Opiekun Ziemi – EN-KI, za pośrednictwem Lucyny Łobos-Brown.

.

EN-KI: Ja, EN-KI, tego dnia dzisiejszego w Waszym mieście Łodzi powitać pragnę. Cieszę się, że licznie tutaj przybyliście. Będę odpowiadał na Wasze pytania i postaram się tak odpowiedzieć, żebyście byli zadowoleni. Żeby nie przeciągać czasu będziemy mogli zaczynać. Więc Małgorzato, Ciebie proszę o przeczytanie pierwszego pytania.

Małgorzata: Witamy Ciebie bardzo serdecznie nasz Opiekunie Ziemi, Kochany EN-KI. Bardzo się cieszymy, że nas jest tu więcej i więcej, i więcej ludzi będzie mogło słuchać Twoich mądrych i dających tak dużo nadziei i miłości na przyszłość odpowiedzi. Przechodzę do pierwszego pytania. Z całego serca dziękuję Opiekunowi Ziemi za dzisiejszą obecność i stałą pomoc jaką otrzymuję od Świata Duchowego. Dziękuję za prowadzenie moich dłoni i pomoc podczas przekazywania energii osobom i zwierzętom, i za to, że mogę to robić. Kilka tygodni temu podczas wycieczki do Warszawy byłam w Muzeum Powstania Warszawskiego. Czułam niepokój i wiedziałam, że nie powinnam tam iść, ale dałam się namówić osobie racjonalnie patrzącej na świat. Większość czasu podczas zwiedzania płakałam i trudno mi było opanować łzy. Chciałam jak najszybciej wyjść z tego muzeum, ale tłumaczono mi, że przecież nikt z moich bliskich nie zginął podczas powstania, więc moje zachowanie jest co najmniej dziwne. Chciałabym zrozumieć co się właściwie stało? Dziękuję za wszystko. Halina.

EN-KI: Tak, smutne w zasadzie pytanie i zarazem radosne. To, że robisz zabiegi Halino, to rób tak dalej, bo Twoje dłonie są potrzebne. Ludzie teraz, zwłaszcza w tych latach 2014-2015 będą naprawdę przerażeni i trzeba będzie im pomagać. Muzeum – smutne muzeum. W tym muzeum jest mnóstwo energii tych właśnie, którzy zginęli, i którzy powracają na to miejsce ciągle zszokowani, albo nie rozumiejący, że już nie należą do świata ludzi. Jesteś wrażliwą osobą i odbierasz energie. Rzeczywiście nie powinnaś do takich miejsc chodzić, bo zawsze w tych miejscach pozostają energie tych, którzy zginęli. Tak to jest. Słucham dalej.

Małgorzata: Ludzie stosują dwa sposoby pochówku zmarłych. Zakopują ciała w ziemi w całości lub najpierw je spalają – kremują, a później je zakopują. W przypadku kremacji, w krótkim czasie zostaje zniszczony kod DNA zmarłego. W przypadku zakopania w całości DNA rozkłada się tysiące lat. Czy sposób pochówku, a tym samym trwałość DNA ma wpływ na uwolnienie się duszy z ciała po jego śmierci? Czy istnieje taki efekt, że cząstki duszy trzymają się ciała dopóki istnieje DNA właściciela tego ciała?

EN-KI: Prowizoryczne, albo może naiwne będzie moje pytanie: Czy kiedy znudzi się Tobie dane odzienie i je wyrzucisz, albo spalisz, czy roztrząsasz, albo wspominasz przez długi okres czasu to, co zostało zniszczone? Nie. Ciało ludzkie to też materia. Duch się uwalnia – uwalnia, czyli pozbywa się materii. Oczywiście, że przez tysiące lat dane DNA tej materii jest do wykrycia. Tak samo też Wasza nauka już zrobiła takie postępy, że nawet z prochów można odczytać DNA. Tylko ta różnica, że w proch się obracasz poprzez spalenie w ciągu kilku godzin, a ciało ludzkie w proch się obraca bardzo długo. Kości nawet przez tysiąclecia. Dalej poruszę temat; mianowicie tak jest, że każda istota, która przybywa na Ziemię, za każdym razem kiedy powraca, zmienia jej się kod genetyczny, a DNA pozostaje, bo DNA posiada duch, a duch z reguły jest wieczny. To rozliczenie, czy sądzenie, tak jak jest napisane w Apokalipsie Jana, gdzie Bóg przyjdzie sądzić żywych i umarłych. Umarłych, to znaczy dusze, które się znajdują zarówno w świecie ducha, jak i te błąkające się po Ziemi. Tak wiec, nie wiem co lepsze jest w tej chwili dla istot ludzkich, czy być sądzonym będąc duchem, czy niebawem być osądzonym, gdy się posiada materię? Tak, że jest tylko ta różnica, jedni bardzo szybko, bo w przeciągu kilku godzin stają się prochem, a inne ciało musi się dużo natrudzić, żeby zostały tylko kości. Więc przemyśl to co powiedziałem. Słucham dalej.

Małgorzata: Drugie pytanie od Pawła. Czy doskonałe duchy na końcu swojej ścieżki rozwoju duchowego łączą się ze Stwórcą w Jedność, a przez to zatracają swoją indywidualność?

EN-KI: Nigdy nie zatracają. Kiedy po tej ścieżce rozwoju duchowego Pawle, pniesz się do góry, a to jest długa droga, żeby osiągnąć ten najwyższy szczyt, to Bóg tak to urządził, że wszystkie istoty duchowe, które dobrnęły do finału mają mieć także zachowaną pamięć przeżytych wcieleń, a także tego co osiągały pnąc się szczebel po szczeblu do góry. Ludzie uważają, że wystarczy okazać skruchę i już na łożu śmierci, kiedy to ten Anioł Przemiany przychodzi, można być całkowicie oczyszczonym, wolnym od ciężaru i znaleźć się w tej „Niebiańskiej Krainie”. Byłoby to zbyt proste, więc każdy musi te szczeble pokonać – szczebel po szczeblu. Słucham.

Małgorzata: Witam Cię Przyjacielu. Od naszej rozmowy minęło dwa miesiące. Troszkę przeanalizowałem rozmowę z Tobą z grudnia zapisaną na kasecie. Doradzałeś mi ukończenie kursu ratownika medycznego. To zrobiłem, było ciężko, dużo nauki, ale poszło sprawnie. Dziękuję Ci za to. Jarek.

EN-KI: Jarosławie, to ja dziękuję. A wiesz za co? Za posłuszeństwo. Tak, za posłuszeństwo, bo równie dobrze mogłeś zignorować i powiedzieć: „A co mi tam będzie jakiś Duch narzucał, co ja mam robić.” Teraz Jarosławie będziesz szczęśliwy, bo od dawna chciałeś pomagać ludziom, ale nie wiedziałeś jak to zrobić, co zrobić. Tutaj będziesz miał ogromne pole do popisu. I raz jeszcze dziękuję. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI, kiedy będzie dostępna teleportacja? Wiem, że technologia z Oriona i Syriusza będzie wdrażana w życie w tych latach. Ludzie, którzy stamtąd pochodzą będą to przekazywać ludzkości. Wiem, że będzie to etapami i pomału. Wiem, że razem z Syriuszem B wykonamy te zadania i wierzę, że Ziemia będzie „Rajską Planetą”, tak jak sobie tego życzył nasz Bóg-Ojciec. Pozdrawiam. Damian.

EN-KI: Oj, znam Cię Damianie, znam. Chcesz przeskoczyć czas, albo w wielu sprawach wyprzedzić Boga. Teleportacja – już chcesz uciekać z Ziemi? Poczekaj sobie trochę jeszcze. Do teleportacji Damianie, ludzie jeszcze długo nie dojrzeją. Istnieje już ta siła teleportowania się, ale najpierw na Ziemi musi zapanować porządek. Ludzie muszą zmienić sposób myślenia, bo jak do tej pory, to myślenie ma wiele do życzenia. Mniej więcej zadałeś pytanie, czy Syriusz B i istoty z Oriona pomagają i czy zajmą się wszystkim na Ziemi? A może lepiej by było Damianie, żeby te cywilizacje zrobiły wszystko za Was, a Wy jako istoty ludzkie przyjmiecie, albo odrzucicie. To zależy, czy będzie Wam się to podobało, czy też nie będzie się podobało. Damianie, na te przemiany, na upiększenie Ziemi my mamy czas, tak jak było wiele razy mówione – 1000 lat. Więc, w między czasie Damianie, jeszcze zdążysz parę razy tu powrócić i będziesz wtedy widział jak się zmienia Ziemia i jak się zmieniają ludzie. A teraz trochę cierpliwości młody człowieku. Zajmij się teraz tym co robisz, a robisz dobrze, bo Twoje muzykowanie jest piękne i rób to co potrafisz, a nie myśl kiedy się teleportujesz i gdzie się teleportujesz. Słucham dalej.

Małgorzata: Witam Kochany EN-KI. Na wstępie chciałabym Ciebie gorąco pozdrowić. Mam dwa pytania. Pierwsze. Czy nadczynność tarczycy można leczyć w jakiś naturalny sposób, czy zostają tylko leki chemiczne? Marzanna.

EN-KI: Zależy jak zaawansowaną masz tę zmianę tarczycową. Są leki pochodzenia naturalnego, czyli tak zwany „Kelp” i to powinnaś regularnie zażywać z dobrym skutkiem. Czy to jest nadczynność, czy niedoczynność leczenia – jest jodyna – taka ta Wasza jodyna. Pięć kropel dziennie, nie więcej. Jeśli nawet szybkiej poprawy nie będzie, to przynajmniej choroba nie będzie powodowała spustoszenia w organizmie, bo do tak zwanej operacji to Ty się nie spiesz. Słucham.

Małgorzata: Drugie pytanie. Czy czaszki znalezione w Ameryce Południowej o bardzo wydłużonych do góry kształtach należały do gatunku ludzkiego?

EN-KI: Zgadza się. Powiedzmy to są Wasi prapraprzodkowie. To są istoty, które jako pierwsze były na Ziemi zanim myśmy przybyli. Dopiero przez inżynierię genetyczną poprawialiśmy, bo takie było zarządzenie, aby przyspieszyć. Przyspieszyć, bo na Ziemi miał się pojawić duży transport istot z Nibiru z przesiedlenia. Nie mogło być takiej różnicy w wyglądzie pomiędzy tymi, którzy przybywali, a rdzennymi mieszkańcami. I tak jak zauważyłaś, że kości, tamte kości bardzo mocne, twarde, bo przecież nie było zanieczyszczeń chemicznych, mogły nawet przetrwać 500 tysięcy lat. Dlatego to te wykopaliska, które znalazły te szczątki – nie bardzo potrafią określić czasu tych czaszek i jak wyglądała ta dana istota. To są Wasi przodkowie. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Miałem kiedyś kontakt ze statkiem kosmicznym, był bardzo blisko nade mną i miałem kontakt telepatyczny, ale się tego przestraszyłem i uciekłem do łóżka. Czułem jak się uniosłem i zniknęli, a później już nigdy ich nie widziałem. Żałuję tego co zrobiłem. EN-KI, czy oni kiedyś będą znowu u mnie? Chcę z nimi współpracować i myślę, że to był statek z Oriona, z Aszun. Ten kontakt miałem w wieku 14 lat. Pozdrawiam. Damian.

EN-KI: A skąd wiesz Damianie, że nie współpracujesz? Tworząc te utwory, piękne utwory, myślisz, że to są Twoje, że Ty jesteś tak pięknie uzdolniony. A może jest to właśnie prowadzenie, prowadzenie przez tych właśnie innych, inne cywilizacje? Damianie, oni są. Oni są w przestrzeni kosmicznej, oni są na Ziemi, ale ze względu na niesprzyjające – tak to nazwijmy – warunki na Ziemi nie mogą się ujawniać. Istoty ludzkie do gościnnych to nie należą i na przywitanie zawsze są skierowane rakiety dalekiego zasięgu. Innego powitania ludzie nie znają, dlatego musisz Damianie jeszcze cierpliwie zaczekać na taką współpracę i na ujawnienie się tych istot. Jesteś jeszcze bardzo młodym człowiekiem i przed Tobą jest jeszcze bardzo wiele lat życia, twórczej pracy. Bądź cierpliwy – o to tylko mogę Cię prosić. Słucham.

Małgorzata: Witaj Kochany EN-KI. Na wstępie chciałam Cię gorąco pozdrowić i mam kilka pytań. Czy witamina B-17 znana również jako „amigdalina” lub „lepfill”, która znajduje się w pestkach moreli, jabłkach, śliwkach spożywana systematycznie w odpowiednich ilościach, chroni od chorób raka i czy podana dożylnie jest w stanie wyleczyć zaawansowany nowotwór? Roman.

EN-KI: Witaj Romanie. Do witaminy B-17, gdybyś dołączył jeszcze wiarę i picie tej żywej wody z wodorem, bo wodór będzie usuwał wolnorodniki z organizmu, to jak najbardziej masz szansę wyjść z tego. Bo gdzie jest początek choroby, jak myślisz Romanie? W umyśle. Kiedy przeprogramujesz też swój umysł i na przykład powiesz: „Jestem już zdrowy”, to zobaczysz, że nastąpi ten proces leczenia, uzdrawiania i wyjdziesz z tego. Natomiast, jeżeli rak jest tak zaawansowany, że wszystkie narządy wewnętrzne są zajęte, to może być ciężko. Dla takiej odmiany, oprócz witaminy B-17, już można także dożylnie podawać witaminę C, też w tych tysiącach jednostek, albo ją spożywać. Jeszcze nie jest to do końca zaakceptowane przez świat medycyny, ale już są przeprowadzane testy na ochotnikach. Dlatego to doradzam Tobie  jak najbardziej spożywaj B-17, witaminę C w tysiącach jednostek i zacznij pić tę wodę z wodorem. Wyjdziesz z tego. Słucham.

Małgorzata: Czy sytuacja polityczna i finansowa w Polsce i na świecie doprowadzi do następnego kryzysu gospodarczego i finansowego? Roman.

EN-KI: Myślę, że większego dołka Polska mieć nie będzie. Jest bardzo źle. Czy wyjdzie przez dwa lata, Romanie? Nie, nie wyjdzie. Te dwa lata są najbardziej ciężkimi latami na całej kuli ziemskiej i nie można tego zmienić. Mogło być inaczej, gdyby sprawy w Egipcie też potoczyły się inaczej. Przyczyną tych wszelkich nieszczęść, załamań politycznych, gospodarczych, czy klimatycznych odpowiedzialne jest Słońce. Na pewno obserwujecie co się dzieje na Słońcu, jakie są burze geomagnetyczne i ta energia geomagnetyczna dociera do Ziemi. Tak też było ponad 12 tysięcy lat temu, kiedy to zginęła legendarna Atlantyda, co się otarło o wyspę, czyli Nibiru, ale główną przyczyną zatonięcia, rozpadnięcia się Atlantydy były wulkany, bo na tej wyspie było kilka wulkanów, które wcześniej służyły ludziom, a potem tych ludzi z tej wyspy trzeba było pozbyć się. Teraz jest podobna sytuacja, też wybuchają wulkany, tylko nie ma gdzie uciekać. Natomiast mogę jeszcze dodać, że te dwa lata będą najcięższymi latami bodaj w historii. Trzeba przetrwać, robić wszystko, żeby utrzymać się, żeby pomóc swoim najbliższym. To też chciałbym Wam przekazać. Dlatego to Polska nie dźwignie się, zwłaszcza teraz w 2014-2015 roku, bo w Polsce ci, co dzierżą w ręku władzę nie myślą o maluczkich. Myślą tylko i wyłącznie o sobie, żeby ratować siebie. Słucham.

Małgorzata: Czy nasze pokolenie dożyje lepszych czasów, gdzie człowiek nie będzie traktowany jak niewolnik, a rządy będą traktowały nas jak swoje dzieci? Roman.

EN-KI: Nie tak do końca w przyszłości, Romanie. To już mniej więcej może nastąpić niedługo. Tak jak mówię, najtrudniejszy czas, najtrudniejszy czas to rok 2014-2015 i to trzeba wytrzymać. A Wasze dzieci, wnuki na pewno będą mieć lepiej niż Wy, którzy żyjecie teraz w tych dniach. Słucham.

Małgorzata: Witaj Opiekunie Ziemi EN-KI. Chce podziękować za opiekę nad Ziemią, bo gdyby nie Ty, byłoby gorzej. Proszę Cię nie zostawiaj nas, bo bez wsparcia zginiemy. Poradź, co dalej mamy robić? Zatroskana Helena.

EN-KI: Dosyć późno to zatroskanie przychodzi, istoty ludzkie. Ja się pytam, kiedy najbardziej gorąco było w pracach w Egipcie, gdzie byliście, gdzie była pomoc kiedy prosiłem o Osłonę ze strony Ziemi? Czekaliście na „koniec świata”, na rok 2012. Nigdy nie mówiłem o końcu świata, za to mówiłem o zakończeniu tego Sytemu i rozpoczęciu Nowego – to mówiłem, ale też nie dotarło. Teraz jest strach, ogromny strach i ten strach będzie się jeszcze powiększał. Słucham dalej.

Małgorzata: Od wielu lat można zaobserwować zmiany na Ziemi, a zwłaszcza ostatnie lata. Czy tak będzie, że rok 2014 będzie bardzo trudny? Możesz odpowiedzieć Panie EN-KI?

EN-KI: Mogę i odpowiadam, cały czas odpowiadam. Nie tylko ten rok 2014, ale i 2015 będzie trudny, ciężki będzie, więc zaopatrzyć się proszę w cierpliwość, wiarę i miłość, bo to pomoże Wam przetrwać. Słucham.

Małgorzata: Karmią nas końcem świata. Czy rzeczywiście ta cywilizacja ma wyginąć?

EN-KI: A to, że karmią, to jest fakt, ale karmią ci, którzy widzą w tym biznes, dobry biznes, bo kto się boi, to zapłaci. Zapłaci za ochronę, zapłaci za inne rzeczy. Dlaczego ma nastąpić koniec tej cywilizacji? Wiesz, ile włożyliśmy pracy w doskonaleniu Was –istot ludzkich? Teraz mamy doprowadzić do zagłady, do zniszczenia – i co? Wszystko rozpocząć na nowo, od początku? A może sprowadzić na Ziemię inną cywilizację? Wszystko można by było, ale nie po to Bóg powiedział: „Ziemię posiądą ludzie”. I tak będzie. Do tego właśnie dążymy. Słucham.

Małgorzata: Kim jest Anna Dolińska? Czy możesz mi odpowiedzieć?

EN-KI: Część mówi, że Dolińska jest aniołem Samuela, a Samuel to niby ja. Wiele razy już mówiłem, że Samuel to jest inna postać duchowa. Ja też jestem inną postacią i nie mam nic wspólnego z Dolińską i tym aniołem. Natomiast mogę tylko tyle powiedzieć: Strzeżcie się, strzeżcie się od takich aniołów, które zwodzą, które mówią piękne słowa, mówią o miłości. Jezus też powiedział: „Prawda was oswobodzi” – a nie ziemscy aniołowie, którzy taką sobie przybrali nazwę. Raz jeszcze powtarzam: Strzeżcie się takich aniołów. Słucham.

Małgorzata: Czym różni się dawna Arka Noego od dzisiejszej Arki, którą jest Piramida? Proszę o odpowiedź.

EN-KI: Czym się różni? Właściwie niczym. Cofnę się do historii, kiedy to Noe zbudował Arkę. Kiedy budował pomagali mu ludzie, ale nie pomagali z szacunku i z miłości do Noego, tylko po to, żeby się go pozbyć. Bo cóż mówił Noe? Mówił o Bogu, z którym rozmawiał, a tamtejsi ludzie nie chcieli go słuchać i jego słów, mówiącego o Bogu. Dlatego pomagali mu budować tę Arkę szybko. Niech się zamknie w tej Arce, ale nie przewidzieli jednego, że słowa Noego się sprawdzą. Wracamy do Piramidy. Specjalnie nazwałem Piramidę Cheopsa Arką Noego. Tak naprawdę ten ratunek dla Ziemi w dalszym ciągu jest w Grobowcu, czyli kwestia odczytania tych tablic. I to jest ta dzisiejsza Arka Noego. Przy tej dzisiejszej Arce Noego pracowała niewielka grupa w porównaniu z Arką Noego, ale i tak prawie przy końcu budowy tej Arki, czy dostania się do Grobowca, powstała niezgoda. Prace owej Arki zostały wstrzymane, tamte zostały dokończone i Noe wraz z rodziną uratował życie. Do tej Arki, czyli Grobowca dotrzeć nie można, a można byłoby dotrzeć i zrobić to o co prosiliśmy – Osłona od strony Ziemi. Dzisiaj Słońce, które tak uderza w Ziemię, nie miałoby takiej mocy jak ma obecnie, nie byłoby tyle nieszczęść jakie są dzisiaj, więc pytam się, kto zyskał? Dawny Noe, czy Wy, istoty ludzkie, które tak naprawdę straciliście. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Bardzo dziękuję za wczorajszą sesję. Dziękuję za rady, za Bransoletę, za to, że mogę bardziej odważnie zmieniać swoje życie. Tyle Energii przejęłam od Ciebie, że noc miałam prawie bezsenną. Jeszcze raz dziękuję i wyrażam ogromną wdzięczność. Anna. Pytanie brzmi, czy ta brzydka nazwa „Szaraki” odnosi się do naszych Braci, Syriusza B? Czy oni tak naprawdę wyglądają?

EN-KI: Brzydka nazwa Anno. Są przecież podobni do Was, mają tylko odmienny kolor skóry, ale za to mają umysły na swoim miejscu, piękne oczy. Tak jak tu na Ziemi, jedni są piękni, inni są mniej piękni. Krzywdzące jest mówienie takiej złośliwości i pokazywanie ich w takim świetle. To co zostało przechwycone przez statki, miało być przechwycone. Oni są za mądrzy, żeby mieli dać się przechwycić. To co wielkomożni uczeni ziemscy przechwycili strącając taki pojazd, to były roboty i rzeczywiście niezbyt piękne, ale nie faktyczni mieszkańcy Syriusza. Słucham.

Małgorzata: Czy Ziemia w środku jest pusta i kto w niej mieszka? Anna.

EN-KI: Nie wszędzie Anno, jest pusta. Pytasz kto i gdzie?  Są wyspy na Pacyfiku, które nawet nie są ujęte na mapie. Zamieszkują tam w zasadzie tylko ptaki, niewielkie zwierzęta. Duży obszar przestrzeni, zaadoptowanych przestrzeni znajduje się w Australii. Na tych terenach gdzie zamieszkują Aborygeni. Aborygeni znają te podziemne części i skutecznie bronią przed dostępem tej tak zwanej cywilizacji naukowców. Powiedzmy są to tereny ewakuacyjne, albo tereny, gdzie można się schronić. Więcej terenów jest zapełnionych, gdzie nie ma życia. Jest jeszcze jeden teren, ale to już przekazywać nie będę z uwagi na to, że dosyć duży posłuch mają moje sesje, dlatego ten jeden teren przemilczę – duży teren. Słucham.

Małgorzata: Czy wróżka, numerolog i astrolog mogą przepowiedzieć bezbłędnie przyszłość? Krystyna.

EN-KI: Przyszłość tak naprawdę, zwłaszcza ta daleka przyszłość, jest znana tylko i wyłącznie samemu Bogu. Wróżka, astrolog i tam jeszcze ci, co przepowiadają, nazwijmy to ich zawód, uda się, albo się nie uda. W większości żadna szanująca się wróżka nie będzie przepowiadała przyszłości, czy nawet astrolog. Jest to tak jak gdyby gra w toto lotka – uda się albo też się nie uda. Uważam jedno – żeby żyć czasem obecnym, a to co Wam Bóg szykuje przyjmujcie z pokorą, a Bóg już się zatroszczy o to, żeby w przyszłości działo się Wam dobrze, bo Bóg miał takie założenie, żeby wszyscy na Ziemi, którzy na niej mieszkać będą, byli szczęśliwi, i żeby im się żyło dostatnio i bez problemów. Czyli tak to miało wyglądać – Ziemia Rajską Planetą, a istoty ludzkie, które mają na niej zamieszkiwać, podobne do Bogów. Tak będzie, ale na to mamy jeszcze trochę czasu. Słucham.

Małgorzata: Witaj Dobroczyńco Ludzkości. Proszę o odpowiedź na moje pytanie. We śnie siedziałem w świątyni koło kogoś ubranego w białe szaty. Ta postać mnie uczyła. Czy można się skontaktować z tą postacią i nawiązać stałą współpracę, uczestniczyć w lekcjach? Dziękuję za odpowiedź. Rafał.

EN-KI: Rafale, jesteś podobny do Damiana – niecierpliwy. Czyż ja Tobie nie mówiłem i to wiele razy mówiłem: Czekaj, czekaj na swoją kolej. Mówiłem: Będziesz nam potrzebny, będziesz nauczycielem. Tego kogo widziałeś w Twoim śnie, to był nie nauczyciel, ale Twój opiekuńczy Anioł Stróż. A tak obiecywałeś, że będziesz cierpliwy. Pytam się Ciebie: gdzie jest ta Twoja cierpliwość? Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Jeśli Egipcjanie są potomkami uchodźców z Atlantydy, to dlaczego nie pomagają w pracach wykopaliskowych i ogłoszeniu Prawdy? Halina.

EN-KI: A wiesz, ile pokoleń minęło od tamtego czasu, kiedy Atlanci – naukowcy byli ewakuowani na ziemie egipskie? Policz sobie, 12000 lat – ile minęło pokoleń. Jak bardzo wymieszała się ludzkość z tymi, którzy przybyli na Ziemię z drogi ewakuacji. Teraz po tych latach myślenie Egipcjan ma być takie samo jak sprzed 12000 lat temu? Co kieruje dzisiaj tymi ludźmi? Mamona, mamona i jeszcze raz mamona! Bez mamony, bez złota nic nie chcą zrobić i nic ich nie interesuje, że jest to potrzebne do ratowania Ziemi. Oni mają religię, oni mają swoją teorię, a ich teoria religijna głosi, że przecież znajdą się u Boga, a u Boga będą szczęśliwi, wiec po co, po co ratować, po co przekazywać ludziom? Lepiej szybko odejść z Ziemi, bo tam ich czeka szczęście. To właśnie zrobiła religia. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Czy góra Ślęża jest połączona liniami, tak zwanymi „Templar” do Gwiezdnych Wrót Portalu? Dziękuję. Arek .

EN-KI: Tych Portalów Arkadiuszu, jest dużo więcej. Oczywiście, że na górze Ślęży znajduje się Portal. Portal, który się otwiera dwa razy w roku. Czy można znaleźć się w takiej „Bramie Czasu”? Można, tylko trzeba znać dokładny dzień i godzinę, kiedy ten Portal się otwiera, a tego Wam nie podam. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Bardzo proszę o odpowiedź. Czy moje dzieci, córka Renata, zięć Jarosław, wnuczka Monika będą zdrowi i przejdą bezpiecznie przez Czas Oczyszczania Ziemi przez Matkę Naturę i Słońce? Dziękuję. Jadwiga.

EN-KI: Jadwigo. Skoro tu jesteś i wiarę posiadasz, to czy Twoja wiara osłabła? Gdzie ona jest? Weź pod swoje skrzydła tę Twoją rodzinę i otocz ją wiarą, prawdziwą, szczerą, silną wiarą, a uwierz mi, nic im się nie stanie, chociaż lekko nie będzie. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Dawno nie chciało mi się płakać z radości i szczęścia, jakie budzisz we mnie uczucia. Dziękuję. Co to znaczy wybaczać w imię Boga? Piotr.

EN-KI: Piotrze. Gdybyś takie słowa powiedział kobiecie na pewno byłaby szczęśliwa. Są piękne. Co to znaczy wybaczać w imię Boga? Spójrz jak długo Bóg czekał i czeka na to nawrócenie się ludzi. Czy to nie jest wyraz wielkiej miłości do ludzi? Już dawno mógłby usunąć ludzi z Ziemi, a On czeka, tłumaczy, czeka, żeby ludzie zaczęli rozumieć. Czy to nie jest miłość? Więc przyjrzyj się dokładnie co Bóg zrobił dla ludzi, jak dalej chroni i tu jest właśnie miłość. Wzoruj się na Boskiej miłości. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Jak zareagował na ingerencję na górze Ślęży jej Opiekun i Strażnik? Jadwiga.

EN-KI: Chodzi Tobie o Bonifacego, bo tak się przedstawił. Dalej jest Opiekunem Góry Ślęża. Jak zareagował? A jak by zareagował ktoś myślący, gdy ktoś nielogicznie postępuje? Przeszkadza, przeszkadza tym, którzy teraz chcą zmienić historię i przeszkadzał będzie, a my ze swojej strony przeszkadzać mu nie będziemy. Niech zrobi tam porządek. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Czy istoty z Syriusza pomagają ludzkości w zarządzaniu Ziemią? Krystyna.

EN-KI: Trudno to tak powiedzieć czy pomagają. Nie przeszkadzają, przyglądają się jak postępują ludzie i często zastanawiają się nad tym, gdzie ludzie zatracili rozum. Bo przecież tak naprawdę kilka ładnych lat temu była taka wypowiedź Syriusza B – Bytu, który wyraźnie powiedział, żeby istoty ludzkie zaczęły myśleć, żeby zaczęły się zastanawiać. Mając taką piękną Planetę – niszczą ją. Teraz właściwie bez żadnych skrupułów, bez żadnej walki oddają tę Planetę i teraz właśnie uwaga – gdyby właśnie nie Syriusz B, który utworzył Zabezpieczenie od strony Kosmosu, to skutki tego promieniowania Słońca byłyby o wiele gorsze. I tutaj też chcę coś wyprostować. Tę Osłonę powinni ludzie zawdzięczać właśnie Syriuszowi, nie fundacji polskiej, której już nie ma, czyli Projekt Cheops i jej prezesowi, którego też już nie ma, ale właśnie Syriuszowi B. To nie wystarcza, bo tak jak powiedziałem, powinny być dwa Zabezpieczenia, a pomiędzy tymi Zabezpieczeniami jest ta przestrzeń, wtedy na Ziemi nie byłoby tego co jest dzisiaj.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Czy mógłbyś powiedzieć ile razy cywilizacja ludzka doszła do takiego poziomu techniki jak obecnie, a może nawet bardziej zaawansowanej? Jacek.

EN-KI: Ty uważasz, że to co jest na Ziemi, za technikę zaawansowaną? Tych trochę atrap, komputerów, samoloty, czy rakiety, które lecą w Kosmos i dziurawią ozon? To jest technika? A weź tę technikę sprzed kilku tysięcy lat, która budowała Piramidę Cheopsa i przyjrzyj się jaka jest Piramida, jak została zbudowana, w jaki sposób. Czy przy pomocy tych dźwigów, które są dzisiaj – zabawki, jak myślisz – to jest technika, ta dzisiejsza? Słucham.

Małgorzata: Czemu tak często masowo giną ptaki, wieloryby i inne zwierzęta?

EN-KI: To nas też smuci, bardzo smuci, że tak masowo giną. Też było powiedziane – jak ktoś z Was ma ochotę zajrzeć do ostatniej Księgi Apokalipsy, jest tam napisane, że najpierw zginą zwierzęta, potem będą ginąć pszczoły, a na samym końcu ludzie. Kiedy już nic nie będzie, zostaną ludzie, ale tak jak mówię, jest jeszcze szansa. Jeszcze raz powtarzam – potrzebujemy tej Osłony ze strony Ziemi. Zatrzymać, zatrzymać to co się dzieje w tej chwili, a zwłaszcza zniwelować tę energię Słońca i wtedy w większości to się uspokoi. Przestaną ginąć zwierzęta, ryby, bo tu nas boli serce, bardzo serce boli. Słucham.

Małgorzata: Czy po to urządzenie, które się znajduje pod górą Ślężą, upomną się istoty, które je zostawiły? Jadwiga.

EN-KI: Upomną się, upomną się Jadwigo. I tego też najbardziej boi się Kościół, co by tam nie dotrzeć. Rewolucja by była, kiedy do tych lochów by się dotarło i wyszło by na jaw, że jednak Kosmos był na Ziemi – te istoty z Kosmosu. Na pewno to nie nastąpi w 2014 – 2015 roku, ale niebawem, niebawem się upomną o odbiór tego co było i jest ich. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Odnośnie Ślęży. „Ocalić Masyw Ślęży jako Wspólne Dziedzictwo” – podpisywaliśmy Petycję, która miała być wysłana do Papieża Franciszka i list, który był wysłany do Ministerstwa Kultury we Wrocławiu. Podpisywana była Petycja przez ludzi z Polski, ale też przez ludzi różnych narodowości. Bardzo proszę odpowiedz, czy otrzymaliśmy odpowiedź i jaka jest sytuacja naszej Góry Ślęży? Jadwiga.

EN-KI: A jakże, Petycja nie została wysłana, ale pojechała do Rzymu na osobistą audiencję do Franciszka. I jak to zwykle bywa z Waszą ziemską biurokracją, Franciszek odpowiedział: Do ponownego rozpatrzenia w Kurii Warszawskiej.” A że religia katolicka ma bardzo dużo pracy, więc kolejno będzie rozpatrywać skargi i wnioski. Jeśli będzie trzeba, a odpowiedź będzie negatywna, to grupa ponownie poleci do Franciszka i to być może jeszcze w tym roku. Być może jeszcze zdążą zanim opiekujący się Górą Ślężą kapłan nie usunie ten Symbol Niedźwiadka, który jest na górze, a do tego się przymierza. Panna z Rybą już została usunięta, bo nie chrześcijańska, a wszystko co nie jest chrześcijańskie na Górze Ślęża trzeba usunąć. Słucham.

Małgorzata: Pytanie od Pawła. Naukowcy znają zjawisko entropii, które polega na tym, że wszystko dąży do stanu nieuporządkowanego. Czy Stwórca zwany Bogiem, który jest Wszystkim i Wszędzie, podlega prawu entropii? Czy Stwórca kreując nowe dusze przeciwdziała temu prawu i zapobiega swojemu zbytniemu rozproszeniu i w końcu rozpadowi?

EN-KI: Pawle. A nie mógłbyś tak bardziej prosto… To musiało być takie skomplikowane? Odpowiem. Bóg uporządkuje. Do uporządkowania, tak naprawdę pozostała tylko Ziemia. Kosmos jest uporządkowany, pomimo że tego nie widzisz, ale i na Ziemi zostanie zrobiony porządek. Bóg jest zbyt Wielki co by mógł dopuścić do jakichkolwiek niedociągnięć. Bądź spokojny, wszystko będzie w należytym porządku utrzymane. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Chciałabym zapytać na temat wisiorka „Akacja”. Dowiedziałam się, że pomaga pokonywać problemy w życiu. Janina.

EN-KI: Janino. Każdy wisiorek, nawet gdybyś zęba krokodyla na szyi powiesiła i w to wierzyła, że Cię chroni, to jako talizman działa. W Twoim umyśle zachodzi zmiana. Ty w to wierzysz i dlatego to tak działa. Pamiętaj, że wszystko co jest połączone z wiarą przynosi efekty. Słucham.

Małgorzata: Czy wyprawa na Marsa powiedzie się i czy to będzie druga Ziemia? Marietta.

EN-KI: Nie, Marietto. Na Marsie są bazy, ale pod powierzchnią Marsa. Mars tak naprawdę jest w tej chwili martwą planetą i tam nie będzie drugiej Ziemi. Druga Ziemia jest w pasie Oriona, pod pierwszą gwiazdą. Jakbyś przez teleskop popatrzyła, to zobaczysz taki punkt i jest to właśnie Druga Ziemia, na której jest życie. Słucham.

Małgorzata: Pragnę polecić książkę „Rozmowy z Bogiem”. Celowo to piszę i wiem, że słowa pójdą w eter. Dziękuję za książkę. Piotr.

EN-KI: Czy myślisz, że to jest tylko jedna książka od Boga? Czy Bóg tylko z jedną istotą się porozumiewa i użycza ręki do pisania? Jest więcej takich natchnionych ksiąg. A ja też polecam na początek „Rozmowy z Bogiem”. Może wtedy do umysłów ludzkich dotrą słowa Prawdy. Słucham.

Małgorzata: Czy pierścień Atlantów i krzyż dają zabezpieczenie człowiekowi przed wypadkami? Krystyna.

EN-KI: Właściwie na tego rodzaju pytanie już odpowiedziałem. Wszystko co masz przy sobie z wiarą, traktuj jako talizman, jako ochronę. Tak naprawdę to wiara w Boga daje Ci tę ochronę i bezpieczeństwo. I tego się trzymaj. Słucham.

Małgorzata: Szwagierka Bronia ma kłopoty z synem Tomaszem. To jest hazard i alkohol. Czy jest nadzieja, że wyjdzie z tego? Krystyna.

EN-KI: To już jest problem. Jeden problem, to duży problem. Dwa problemy, to już jest ogromny problem. Czy z tego wyjdzie? Krystyno, przede wszystkim on sam musi tego chcieć. Czasami trzeba pozwolić takiemu człowiekowi, żeby sięgnął dna. Wtedy, kiedy poczuje dno, to być może się zastanowi nad tym, że traci życie na bezsensowne używki. Cierpliwości, nigdy nie można mówić, że jest ktoś już stracony. Przekazujcie mu energię, dużo energii, to być może pomoże. Słucham.

Małgorzata: Kiedy zobaczymy gołym okiem Planetę Nibiru? Dziękuję, Piotr.

EN-KI: Oj Piotrze, Piotrze. Nie zawsze można zobaczyć wtedy, kiedy się chce. Zmienia kursy. Jest już w drodze powrotnej, bo okrążyła Słońce. Wcale się nie spaliła, tak jak to podawali. Jest za  duża, żeby Słońce mogło jej zaszkodzić. Będzie widoczna jeszcze gołym okiem teraz, będzie, ale to będzie też zależało od tego jak się ustawi Ziemia w stosunku do tej Planety. Teraz najprawdopodobniej Ziemia ustawi się tak, że na terenach Rosji i Chin mogą ją zobaczyć. Polska jest zbyt małym krajem, żeby mogła być widzialna, gołym okiem zwłaszcza. Poprzez silne teleskopy będzie można już niebawem ją zobaczyć. Udaj się na Biegun Południowy, tam jest największy teleskop świata. Zobaczysz, jak tak bardzo Ciebie to interesuje. Słucham.

Małgorzata: Drogi EN-KI. Czym są dziwne kształty wokół Słońca widoczne z teleskopu? Czym jest Słońce? Jacek.

EN-KI: To są te właśnie plamy, które wybuchają. Czym jest Słońce? Planetą, życiodajną Planetą, która zasila planety tego Układu Słonecznego. Planeta ta daje Wam życie. Bez tej Planety Ziemia by umarła, tak jak obecnie umiera Planeta Syriusza B.

Małgorzata: W 2013 roku podczas spotkania powiedziałeś: „Wchodzi medycyna nowego czasu.” Czy masz na myśli wynalazki profesora Tesli, wynalazek żywej wody japońskiego profesora, witaminę C, która leczy raka? Proszę o odpowiedź.

EN-KI: Właściwie tak. Tu jest odpowiedź. To miałaś na myśli, urządzenie Tesli, czyli magnetoterapia i ta żywa woda, która niszczy wolnorodniki w organizmie. Urządzenie, które wytwarza wodór, a wodór jest Wam potrzebny do życia, to wodór powoduje że jesteście zdrowi, a wolnorodniki powodują chorobę. To jest pierwsze ogniwo tej medycyny naturalnej, do której ludzie w tej chwili podchodzą jak do jeża, co by nie pokłuło. Boją się. Dobrze, lepsze są antybiotyki, lepiej garść różnych tabletek połknąć, bo to przepisał medyk, a że niszczy po kolei inne narządy, to nic, bo to przepisał medyk. Więc radziłbym Wam zainteresować się urządzeniami. Tym do magnetoterapii i do wytwarzania wodoru. Słucham dalej.

Małgorzata: Czas próby się zakończył, tak powiedziałeś w 2012 roku. Czy to znaczy, że Bóg ze swojej strony zakończył próby? Jak rozumieć to co się dzieje teraz, czy Bóg ma inny sposób nauczania pokory?

EN-KI: Właściwie tak. 2012 rok zakończył Stary System i weszliście w Nowy System w 2013 roku.  Czy Bóg zakończył czas próby? Właściwie tak, zakończył, bo w tej chwili na Ziemi zaczęła działać Matka Natura. Ona dostała przyzwolenie. Jak działa, no cóż, możecie zobaczyć sami na własne oczy. Wiadomo też jest, że od 2016 roku myślenie ludzkie zacznie się zmieniać. Zrozumiecie, że Bóg naprawdę istnieje, że naprawdę Was kocha i naprawdę chce dla Was dobrze, czyli Ziemia odetchnie z ulgą. Słucham.

Małgorzata: Czy możesz powiedzieć EN-KI, kiedy nastąpi wyjazd Lucyny i Bill’a do Egiptu i w przybliżeniu kiedy dokonają tego wielkiego odkrycia na co wszyscy czekamy? Czy będzie podane do publicznej wiadomości oficjalnie, czy też będziemy się dowiadywać „pocztą pantoflową”. Dziękuję. Małgorzata.

EN-KI: Małgorzato. Kiedy będą jechać, to będzie to tajemnicą. Dopiero kiedy, no właśnie…, (długa przerwa) wtedy dopiero będzie ogłoszone. Wtedy też dopiero Egipcjanie sami będą musieli dokończyć to, co oni zaczną. Nie mogę jaśniej się wyrażać Małgorzato. Słucham jeszcze.

Małgorzata: To już było ostatnie pytanie. Bardzo dziękujemy za wszystkie odpowiedzi, za wskazówki, za miłość, która wypływa z tych przekazów. Bardzo dziękujemy.

EN-KI: Ja również dziękuję za miłe spotkanie i za miłe przyjęcie tu, w tym mieście Łódź, gdzie zostałem przyjęty. Dziękuję.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com