Sesja 187


Osobisty przekaz telepatyczy numer 187

Wrocław, dnia 20-go czerwca 2014-go roku

.

Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – za pośrednictwem medium, pani Lucyny Łobos-Brown odpowiada na pytania Jana

.

ENKI: Witaj Janie we Wrocławiu, w domu Lucyny. Ja, ENKI, zawsze lubię z tobą rozmawiać, bo twoje pytania są logiczne, mają sens i są na czas dzisiejszy. Nie pytasz o rzeczy, które są w zasadzie mało istotne, pytasz o konkrety, dlatego to Janie będę tak odpowiadać, żeby cię zadowolić, a także dać coś niecoś do myślenia tym, którzy będą to czytać. Zatem będziemy zaczynać. Ja, ENKI Janie, słucham twojego pierwszego pytania.

Jan: Witaj ENKI. Przed zadaniem pierwszego pytania chciałem podziękować za wszelką otrzymaną opiekę przez ten długi czas, jaki ostatnio żeśmy się nie widzieli, za wszelką pomoc i za to, że mogę tu być i rozmawiać z Tobą.

ENKI: Opieka by nie dotarła Janie, gdyby nie twoja wiara, tak – wiara, bo tak naprawdę to te cuda czyni wiara. A cała reszta, czyli Nasza Energia, czy Moja Energia jest dodana, albo wtedy to Energia posiada siłę, to już wiesz. Teraz słucham dalej.

Jan: Mam pierwsze pytanie. Czytałem ostatnio o Józefie egipskim ze Starego Testamentu i jakoś ta cała historia ze mną tak gra, zrobiło mi się ciepło na sercu. Chciałem się Ciebie zapytać, co takiego istotnego, na co mam zwrócić uwagę jak będę kolejny raz czytał? – bo to mnie fascynuje. Może tam jest jakaś porada dla mnie w postępowaniu, w załatwianiu pewnych spraw? – bo ta postać jest bliska mojemu sercu.

ENKI: Wiesz Janie, co do Egiptu i tych spraw to trzeba jeszcze trochę będzie zaczekać, dlatego nie będę ci dawał wytycznych co masz robić. Oczywiście, że będziesz przydatny chociażby nawet wtedy, kiedy to Syriusz przejmie dowodzenie na Płaskowyżu, bo oni też będą potrzebować materii. Skoro po tylu latach tyle ciężkiej pracy z waszej strony, tak naprawdę i z Naszej zaprzepaścili ludzie, to co mogło uratować Ziemię, tak – zostało to zaprzepaszczone. Dlatego czy to się komuś podoba lub nie podoba, czy ktoś będzie drwił z moich słów, to już Janie naprawdę Nam nie przeszkadza. Ale tak jak było powiedziane wcześniej przez Syriusza: „skoro wy nie potraficie Otworzyć Historii, to my to zrobimy”. I do tego właśnie wszystko zmierza. Dlatego to Janie krok po kroku będziesz prowadzony, właśnie prowadzony do Egiptu. A teraz też będziesz dostawał wytyczne co masz robić, jak masz postępować i jak masz docierać co do niektórych ludzi. Słucham.

Jan: Jeszcze raz chciałem zapytać o Józefa egipskiego ze Starego Testamentu. To jest dla mnie jakaś ważna wiadomość, jeśli chodzi o tę postać, czy?…

ENKI: Historia taka naprawdę prawdziwa Janie, nie to, co teraz jest spisywane w Biblii, bo jak już mówiłem Biblia jest zmieniana za każdym razem kiedy nowy Papież zasiada na tronie, to pewne rzeczy są zmienione, albo inaczej mówiąc „doskonalone”. Gdybyś się chciał wzorować na tej postaci, to musiałbyś sięgnąć do tej pierwszej hebrajskiej Biblii, która znajduje się wiadomo w którym miejscu, w mocno strzeżonym sejfie. Więc pytam się po co? Po co tę Księgę Prawdy zamyka się w sejfie? Co religia, katolicka religia chce ukryć przed ludźmi? Prawdę. Tak i tylko Prawdę chcą ukryć i zatuszować. Franciszek robi wszystko, co by wierna kopia pierwszej Biblii się ukazała. W tym wiadomo kto mu przeszkadza, dla kogo to już Franciszek jest solą w oku. Nie będę wymieniał dla kogo. Dlatego to może inaczej zrobimy Janie. Daj się poprowadzić przez Nas i to będzie ten najlepszy kierunek, ta najlepsza droga. Słucham.

Jan: Dobrze. Dziękuję za odpowiedz. Chciałbym wrócić do słów Jezusa z Nowego Testamentu. Jezus powiedział, że jak nie będziecie jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa Bożego. Czy chodzi o taką stu procentową determinację dziecka, jeśli chce się osiągnąć jakiś cel? Na przykład, jesteśmy w sklepie z zabawkami, gdy dziecko upatrzy sobie jakąś zabawkę tupie nóżkami, rzuca się po ziemi, nie interesuje go reakcja otoczenia – chce z pełną determinacją i bez względu na otoczenie osiągnąć swój cel.

ENKI: Nie do końca. To, o czym mówisz jest to po prostu już wymuszanie na rodzicu. Jezus miał na myśli szczerość dziecka, bo dziecko, powiedzmy tak do sześciu lat jest szczere. Kiedy wymusza to wymusza, też szczerze wymusza, bo już zna słabość opiekunów. Natomiast w innych sprawach, dziecko do życia, do drugiego dziecka podchodzi szczerze, a tej szczerości w tej chwili, Janie, wśród ludzi nie ma. Dlatego to Jezus powiedział właśnie w ten sposób: „Stańcie się jako te dzieci, a wtedy wejdziecie do Królestwa Bożego”. Dlatego dał przyrównanie Jezus do dzieci, żeby od dziecka się uczyć, uczyć właśnie tego podejścia do, powiedzmy bliźniego, tego nastawienia do drugiego człowieka, którego w tej chwili nie ma, Janie. Słucham.

Jan: Dziękuję za odpowiedź. Chciałem się zapytać o modlitwę, na przykład w Ewangelii Mateusza (6,5-6) 5. „Gdy się modlicie, nie bądźcie jak obłudnicy. Oni lubią w synagogach i na rogach ulic wystawać i modlić się, żeby się ludziom pokazać. Zaprawdę, powiadam wam: otrzymali już swoją nagrodę. 6. Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie”. Chciałem zapytać, czy na podstawie cytatu z Biblii możemy już cały Kościół Katolicki praktycznie rozwalić? – bo oni modlą się na pokaz, a tu są słowa Jezusa – jeśli się modlisz to módl się w bezpośredniej relacji z Bogiem, w domu na przykład, żeby mieć „święty spokój”, odciąć się od wszystkiego i mieć bezpośrednią relację z Bogiem.

ENKI: Może nie do końca rozwalić, bo niektóre świątynie są tak bogato przyozdobione – ponoć to wszystko robi się dla Boga… Te kapiące złotem ołtarze, ten przepych, czy Bóg tego oczekiwał? Nie przypominam sobie czegoś takiego, żeby kiedykolwiek Bóg Ojciec wspomniał o takich przepychach. Odwrotnie – Bóg nawet powiedział: „Jak chcesz mieć więź z Bogiem to wyjdź w pole, pasąc owce już możesz ze Mną rozmawiać”. Przykładów takich bezpośrednich połączeń z Bogiem jest bardzo dużo spisanych w Starym Testamencie. Jezus, kiedy modlił się na Górze Oliwnej do swego Ojca, do naszego wspólnego Ojca, nie poszedł do świątyni, poszedł na górę żeby być w samotności i tam się modlił, i tam rozmawiał ze swym Ojcem. To co zostało wymyślone albo przywiezione na Ziemię z tej rozbitej Planety, zakorzeniło się na dobre, czyli to co macie dzisiaj, co się dzieje w każdej religii, nie tylko tej katolickiej, ale co robią Muzułmanie, Islam, czy jeszcze inne ugrupowania… Wszędzie pokazują ten przepych jakoby to Bóg Sobie tego życzył. A to nie Bóg, to jest zachłanność, chciwość przywódców religijnych. Dlatego będziesz prędzej wysłuchany Janie i każdy inny też, kiedy tak jak powiedział Jezus – zamkniesz się w swojej izbie i tam nawiążesz rozmowę z Bogiem, i to będzie wysłuchane. Czy myślisz, kiedy jest  świętowanie w kościołach czy w innych świątyniach, tam jest Bóg? Nie ma Janie, nie ma, bo jest tyle negatywnych energii, a idzie się do świątyni tylko po to, żeby zaspokoić własne sumienie i pokazać innym – „jestem związany z daną religią” – tak jak to robią teraz w Polsce Janie ci, którzy mówią, że są katolikami. Owszem, katolikami to są, ale nie chrześcijanami. Rozumiesz?

Jan: Tak.

ENKI: Bo być chrześcijaninem Janie, to trzeba kroczyć Drogą Jezusa. Jezus pokazał na czym polega być chrześcijaninem. A teraz pokaż mi Janie, poza nielicznymi wyjątkami prawdziwego chrześcijanina. Dlatego można zrobić piękne muzea z takich świątyń. Bogactwo – zaspokoić tę biedę, która bardzo kwitnie w Polsce też, a z Bogiem łączyć się bezpośrednio. Nawet dwie, trzy osoby, które myślą jednomyślnie, skupiają się na połączeniu z Bogiem, na tym kontakcie, już tworzą Kościół. To też jest napisane w Nowym Testamencie, ale to jest jakoś dziwnie omijane, a ludziom mówi się zupełnie inne rzeczy. Słucham.

Jan: Dziękuję za odpowiedź. Mam jeszcze pytanie ze Starego Testamentu o dziesięcinę dla Boga. Chyba jest to w Księdze Malachiasza. Jakbyś mógł ewentualnie to wyjaśnić, o co może chodzić z dziesięciną dla Boga?

ENKI: Dziesięciną Janie może być twoja modlitwa, twoja rozmowa z Bogiem, twoja myśl, która jest poprawna. Bóg nie żąda dziesięciny w mamonie, bo Bogu mamona, złoto nie jest do niczego potrzebne. Tę żądzę tej mamony-złota to posiadają ludzie, to też zostało przywiezione, bo takiej żądzy za tych czasów kiedy Ja byłem na Ziemi nie było Janie. Oczywiście, była forma zapłaty, ale nie to co jest dzisiaj, że za mamonę, za złoto się zabijacie, więc tą dziesięciną, tak naprawdę dla Boga, są twoje uczynki. Słucham.

Jan: Dziękuję za odpowiedź. Na ostatniej sesji w Chicago zadałem pytanie przez Ryszarda. Odpowiedziałeś, że na sesji prywatnej możemy porozmawiać na ten temat. Ja chciałem do tego wrócić. Chodzi mi o komunię w Kościele Katolickim. Zadałem takie pytanie: Na jakiej podstawie kapłan rozkazuje duszy Jezusa, że ma się schować, umieścić w opłatku eucharystycznym lub komunijnym? Co daje kapłanowi pewność stu procentową, że jego rozkaz został wykonany przez Jezusa?

ENKI: Żadnej, żadnej pewności Janie. Jakim prawem istota ludzka niedoskonała rozkazuje Jezusowi, albo nawet samemu Bogu? Chociaż na dzisiejszy czas ta wasza religia katolicka Boga gdzieś zepchnęła na zapiecek – jest na piedestale Jezus i Duch Święty. I dobrze, ale pierwszeństwo należy się Bogu. Pokaż mi Janie w Starym Testamencie i w Nowym też, gdzie jest napisane o komunii świętej?

Jan: Nie ma.

ENKI: Oczywiście, że nie ma i nie będzie, bo to zostało wymyślone przez kapłanów też na użytek właśnie Kościoła Janie, bo do tych słów dodaj jeszcze, że jeśli będziesz nieposłuszny to zostaniesz ukarany, bo przecież spożyłeś ciało Chrystusa. Czyli włączone jest co? Strach! Nie przypominam sobie, a uczestniczyłem na tej Ostatniej Wieczerzy, kiedy to Jezus taką Wieczerzę zrobił, bo wiedząc przecież, że niebawem umrze, czy mówił o komunii, żeby to ciało spożywać przy każdej nadarzającej się okazji, czy też wypowiedział słowa: „Czyńcie to na moją pamiątkę”? Dam może taki przykład: Kiedy ktoś ci umiera z rodziny czy rozpamiętujesz i chodzisz na cmentarz powiedzmy codziennie, na pamiątkę oczywiście raz na jakiś czas robisz te odwiedziny po to, żeby pamiętać, że ktoś taki był, ktoś bardzo bliski twemu sercu. To samo powiedział Jezus: „Czyńcie to na moją pamiątkę”, czyli Janie, RAZ W ROKU. A co zrobił Kościół, Janie? Nawet codziennie możesz spożywać ciało Chrystusa. Zgadza się?

Jan: Tak.

ENKI: Słucham.

Jan: Czy ta czynność ukazuje wyższość kapłana nad duszą Jezusa? – bo on jej rozkazuje, a ta dusza musi się bezwzględnie podporządkować temu rozkazowi.

ENKI: Janie, chociaż byłby to najniższego szczebla duch, duch, który się co dopiero rozwija, nie mówiąc o tak wzniosłym Duchu jakim jest Jezus – nikt, absolutnie nikt z ziemskich istot nie jest w stanie niczego narzucić Duchowi. Jesteś ograniczony materią. Każdy duch jest wyzwolony spod materii, więc posiada siłę. Chociaż byłby to kapłan, kardynał, czy nawet sam Franciszek, który chciałby rozkazać Jezusowi – nie uda się to. Jest to nawet BLUŹNIERSTWO wobec Jezusa i wobec innych Istot Duchowych. Pytam się – kto wam dał takie przyzwolenie na to, żeby bezcześcić Imię Boga i bezcześcić samego Boga?! Słucham.

Jan: Dziękuję za odpowiedź. Proszę przekazać pozdrowienia w moim imieniu dla swojego Brata ENLI, z całego serca przekazać pozdrowienia ode mnie.

ENKI: Pozdrowię.

Jan: Dziękuję. Mam pytanie odnośnie Apokalipsy Jana. Jest tam wiadomość o białym kamieniu z imieniem. Mamy dostać biały kamień, na którym będzie wypisane nasze imię prawdziwe.

ENKI: Jest to symbolicznie. Oczywiście, kiedy Janie znajdziesz się już, a znajdziesz się w tym czasie na Ziemi kiedy ten etap Oczyszczania będziecie mieć za sobą, to żeby narodzić się na nowo nie musisz umierać, bo narodzić się możesz będąc tu i teraz. I żeby się narodzić na nowo będzie takie prawo – przybrać sobie nowe imię. Nowe imię, które będzie się tobie podobać, które będzie takie energetyczne, a także imię, które może cię jeszcze bardziej przybliżyć do Boga. To właśnie to ma na celu, bo inaczej też nie można było tego wam przekazać, tylko właśnie w takim znaczeniu.

Jan: Dziękuję. W sesji Beaty jest mowa o tym, że nas, takich nauczycieli na Ziemi, którzy mogą wykonać swoją pracę jest bardzo mała grupa. A co z resztą tych ludzi, którzy są oprócz tej grupy? Czy oni są do odejścia? Co z nimi? – bo to jest bardzo duża grupa ludzi.

ENKI: Zgadza się – bardzo dużo. Jest taki werset też u Jana, Apokalipsie Jana, że tyle ludzi – chociaż stopniowo – odejdzie, ile jest piasku na brzegu oceanu, czyli dużo. Ale to jest też tak cały czas Janie – są dawane informacje, cały czas cała Armia Wojska Anielskiego przygląda się będąc na Ziemi. Jezus działa współpracując z Matką Przyrodą. Można powiedzieć – „przecież to jest okrutne co się teraz dzieje”. Nie jest to okrutne Janie, jest to robione po to, żeby zaczęło docierać do ludzkiej świadomości to, że trzeba zmienić swoje nastawienie przede wszystkim do drugiego człowieka i do Matki Przyrody. Jest takie mądre powiedzenie, które powinno wejść w życie: „Daj drugiemu człowiekowi to co w tobie jest najlepsze”. Rozumiesz?

Jan: Tak.

ENKI: I wtedy, uwierz Mi, gdyby ludzie zrozumieli te słowa nie toczyliby walk ze sobą. Usunęliby zawiść i nienawiść jaka teraz jest wszechobecna, a daliby z siebie to co mają najlepszego, to wtedy naprawdę, to wtedy przyspieszenie Oczyszczania byłoby ogromne i mnóstwo, naprawdę mnóstwo ludzi by przetrwało w spokoju, w radości, w zaufaniu do Boga. Często słyszę, że ci bezbożnicy – a ci właśnie z ugrupowań religijnych, zwłaszcza tych katolickich mówią o tych, którzy zamieszkują te tereny Amazonii – dzikie ludy, że oni będą usunięci. Nie Janie, oni mają właśnie tę największą szansę przetrwania, a wiesz dlaczego?

Jan: Bo są najbliżej Boga.

ENKI: Zgadza się. W Boga wierzą inaczej, wierzą, że Bóg zamieszkuje Słońce i dlatego z bojaźnią podchodzą do życia, do samego Boga. Oni przetrwają. Weź ludy, które zamieszkują te wyspy koło Nowej Zelandii, Australii, też są uważane za nieokrzesane, dzikie czy ludy dzikie – ludzie tak cywilizowani tamtych tak nazywają, zamieszkujących wyspy na Pacyfiku. Oni nie mają kościołów, nie mają kapłanów, kardynałów nie mają Janie, ale oni przetrwają. Nie powinno być to smutne dla ludzi, ale powinno być to refleksją, refleksją do tego, żeby się zastanowić i pomyśleć nad swoją zmianą osobowości, świadomości i pomyśleć: „co mogę dać drugiemu człowiekowi?”. O to właśnie chodzi Janie. Słucham.

Jan: Dziękuję za odpowiedz. Proszę powiedzieć, jakie znaczenie ma dla mnie czekolada i słodycze? Czasami jest tak jak na głodzie narkotykowym – muszę coś słodkiego zjeść, a czasami tydzień nie muszę jeść słodyczy.

ENKI: Widzisz, każda czekolada posiada magnez, potas i tego organizm potrzebuje u ciebie. Słuchaj organizmu Janie, rozumiesz?

Jan: Dobrze.

ENKI: Nie każę się tobie obżerać słodyczami, ale słuchaj pod tym kątem, że będziesz sięgał po to, na co organizm będzie miał ochotę. Zrozumiałeś?

Jan: Tak, rozumiem. Chciałem Cię zapytać o finanse. Wiem, że tego tematu nie lubisz, ale sytuacja się zmieniła. Doradzasz w sesjach, żeby zostawić w banku to, co umowa wymaga, a resztę zabrać do domu. Czy poradzisz mi w jakiś sposób zabezpieczyć się finansowo na ten najbliższy okres, czy spokojnie postępować tak jak postępuję do tej pory?

ENKI: Duże banki Janie nie mogą paść, bo gdyby te największe banki padły, czyli ogłosiły tak zwaną upadłość, to wali się cała gospodarka. To nie jest takie trudne żeby zrozumieć. Ale w banku powinieneś mieć tyle, ile powiedzmy jest takie zabezpieczenie minimum. Resztę trzymaj w domu. Pewnie, że będzie kryzys, jeszcze większy kryzys gospodarczy, bo to już jest wpisane w scenariusz tej waszej polskiej polityki, zwłaszcza to, co się dzieje w tej chwili u sąsiadów waszych. Wcale nie będzie to takie bez echa. Nie chcę się wypowiadać dosadnie, bo powiedzą, że ENKI się wtrąca do polityki. Nie  obchodzi Mnie wasza ziemska polityka. To co Mnie interesuje to to, żeby jak najwięcej ludzi przetrwało i zrozumiało, i zaczęło się wzajemnie szanować, i co by przywódcy religijni wreszcie przestali ludzi okłamywać – na tym Nam zależy, a nie na tym czym was dzisiaj karmią. Więc Janie, jeśli masz gdzieś po kontach w innych bankach trochę swoich oszczędności, to przenieś do jednego dużego, który nie padnie. Rozumiesz?

Jan: Rozumiem. Chciałbym zapytać, na jednej z pierwszych Twoich sesji, bodajże w Ameryce, głos zabrał Olivier i odpowiadał na pytania i mówił, że on żył we Francji. Tak wewnętrznie usłyszałem, że Olivier był Nostradamusem jak był na Ziemi. Czy to jest możliwe?

ENKI: A dlaczego by nie, Janie?

Jan: W porządku, chciałem tylko potwierdzić swoje przeczucia.

ENKI: Przecież to są kolejne zejścia.

Jan: Tak.

ENKI: Kolejna lekcja do przerobienia. To od ducha zależy, a że Olivier z racji swojego pochodzenia, tego duchowego pochodzenia przybył na Ziemię z Oriona, to jego zasób wiedzy jest ogromny, był ogromny. To prawda, że był tym człowiekiem, był. Od tamtego czasu Olivier już pozostał jako duch. Słucham.

Jan: Dziękuję za odpowiedz. Mam takie pytanie. W Warszawie ostatnio wydrukowano karty mobilizacyjne do wojska w bardzo dużej liczbie. Czy to jest jakiś żart drukarski, czy oni szykują jakieś zamieszki wojskowe na terenie Polski?

Źródło: http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/wladze-polskie-przygotowuja-sie-mobilizacji-wypadek-wojny

ENKI: To nie jest żart Janie. Polska pod względem wojskowym jest bardzo biedna i jeśli – tu się zaczynam bawić w polityka, ale niech tam – i jeśli by doszło do rozruchów, zwłaszcza ze strony sąsiadów, to Polska może się bronić co najwyżej kilka dni, nie więcej. Sąsiad bardzo dokładnie rozbroił Polskę, zniszczył wojsko i teraz politycy chcą tę stratę wyrównać, ale czy się to uda? To co zostało zniszczone i nie da się już odbudować, tym bardziej, że ta potęga sąsiada jest ogromna i zakusy na te polskie ziemie są jeszcze większe. Dlatego Janie to nie jest żaden żart, ale prawda i ogromny strach tych rządzących Polską.

Jan: Dziękuję za odpowiedź. Kiedyś na sesjach mówiłeś, żebyśmy patrzyli w oczy i zobaczymy, czy to jest człowiek z Kosmosu, czy to jest mieszkaniec Ziemi. Mam tutaj takie zdjęcie królowej angielskiej. Czy to jest podróbka, czy to jest faktycznie prawdziwe zdjęcie i kto to jest?

Źródło: http://innemedium.pl/wiadomosc/mieszkancy-nowej-zelandii-pytaja-czy-premier-john-key-jest-zmiennoksztaltnym-reptilianinem

ENKI: Tak, to nie jest podróba. Ta królowa angielska, ale przybysz – nie powiem, z której Planety – właśnie takie sobie obrał ciało i taką drogę do przejścia tu na Ziemi, czyli zapragnął być rządzącym.

Jan: Tak, tu mam taką kopię pracy malarskiej. Jest na niej dużo statków kosmicznych, Papież jest w stroju z czasów Borgii. Chciałem się zapytać, co takiego w Biblii jest, że na podstawie jej zapisów zostało to namalowane? Są to czasy, w których była bardzo duża spójność miedzy treścią Biblii a obrazami. Nie było malarstwa abstrakcyjnego w sztuce. Datuje się ten obraz na czas Średniowiecza. Czy faktycznie taką sytuację będziemy mieć, możemy spotkać, gdy oryginalna Biblia zostanie wydrukowana?

Źródło: http://www.youtube.com/watch?v=lx-rfpKgQjQ

ENKI: Zgadza się. I to nie tylko to, bo wiele innych rzeczy będzie zaskakujących. A dla tych pseudo wierzących dzisiaj, zwłaszcza katolików będzie to zaskoczenie i przerażenie, i się coś im zawali, bo się zawali. Słucham.

Jan: Mam takie zdjęcie z okolic mojego domu. Chciałem zapytać, czy to byłeś u mnie Ty?

Źródło: zdjęcie własne

ENKI: Akurat nie Ja, ale do twojego domu dosyć często przybywają tego rodzaju Goście, powiedzmy na taka małą kontrolę, jak to wy sobie radzicie. A że uchwyciłeś – no dobrze, bo ta Istota Duchowa pozwoliła na to, żeby ją można było uchwycić. Słucham.

Jan: Mam tu kopię takiego malowidła. Chciałem zapytać, czy takie rzeczy można spotkać w Biblii? O co tu może chodzić?

Źródło: http://zakazanawiedza.wordpress.com/marcin-dachtera/

ENKI: Grzech przez kogo został wymyślony?

Jan: Przez kapłanów.

ENKI: No właśnie, a ciało Janie jest pięknym tworem Boga. Czy kiedy w tym Ogrodzie Eden było tych dwoje, ten Wzorcowy Ogród, to czy ludzie wstydzili się nagości?

Jan: No nie.

ENKI: Dopiero stosunkowo niedawno kapłani ubrali ludzi i zakodowali grzech i wstyd. Słucham.

Jan: Chciałem jeszcze zapytać w kontekście tego obrazu. Na wszystkich przeważnie świątyniach w Kościele Katolickim są dwie wieże. Proszę mi powiedzieć, czy to jest nawiązanie do piramidonu, który jest w Egipcie, czy to jest nawiązanie do starożytnych zapisów, gdzie mowa jest o dwóch penisach podtrzymujących niebo?

ENKI: A przede wszystkim też, kto wymyślił budowanie kościołów, świątyń?

Jan: Kapłani.

ENKI: No to masz odpowiedź, bo Bogu nie zależy na świątyniach, czy to będą dwie, czy będą trzy, czy cztery wieże kościelne. Może być to szałas i w tym szałasie się zbiorą ludzie i będą się zwracać do Boga. Ale nie, to trzeba było tak zrobić, tak wymyślić, żeby ludziom tak: raz – dać do myślenia po co, a dwa – zwiększyć powagę danej świątyni. Rozumiesz?

Jan: Rozumiem.

ENKI: To nic nie znaczy ani nie nawiązuje do piramid, ani do tego czym jest podtrzymywane sklepienie niebieskie.

Jan: Mam ostatnie zdjęcie. Czy to jest Atlantyda odnaleziona w okolicach Kuby w wodzie? 

Źródło: http://innemedium.pl/wiadomosc/pierwsze-zdjecia-penetracji-podwodnego-miasta-karaibach

ENKI: Tak Janie, wiele rzeczy już zaczyna być ujawniane i pokazywane ludziom, bo w istocie rzeczy Atlantyda, wyspa Atlantyda znajdowała się na Atlantyku pomiędzy Ameryką a tymi ziemiami Europy. Słucham.

Jan: Dziękuję. Odpowiedziałeś już na wszystkie moje pytania.

ENKI: Cieszę się.

Jan: Nie mam więcej pytań.

ENKI: Cieszę się ogromnie, a myślałeś Janie, że sobie nie poradzę – poradzę sobie. Z ludźmi nie daję sobie rady a tak bym chciał. A odpowiedzi na pytania, no cóż, postarałem się odpowiedzieć tak, żeby to było z pożytkiem zarówno dla ciebie, jak dla ludzi i na pewno jak będą to czytać co niektórzy kapłani, a czytają – będą niezadowoleni. Ale to już, uwierz mi Janie, Moim zmartwieniem nie jest. Więc co? Twierdzisz, że to już koniec, tak?

Jan: Tak, nic mi do głowy nie przychodzi.

ENKI: Nic ci nie przychodzi, dobrze. W takim razie Ja, ENKI, Opiekun Ziemi, nikt Mnie z tego stanowiska nie wysadzi tak jak to czynią co niektórzy ludzie – zatem jestem i będę Opiekunem Ziemi – Ja, ENKI, dziękuję za rozmowę.

Jan: Dziękuję.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com