Osobisty przekaz telepatyczny nr 207
Wrocław, dnia 28-go sierpnia 2014 roku.
.
ISTOTA DUCHOWA – OPIEKUN ZIEMI ENKI – za pośrednictwem medium, pani Lucyny Łobos-Brown odpowiada na pytania Zofii.
.
ENKI: Witaj Zofio. Chociaż jesteś na takim bezpośrednim spotkaniu, przekazie telepatycznym po raz pierwszy i tak twój pogląd na duchowość, i to jak się rozwijasz, jest na dużo wyższym poziomie niż tych, którzy są wiele lat a i tak drepczą w miejscu, a zasady takie: „Panu Bogu świeczkę, a diabłu ogarek” będę tu i tu, i zobaczymy co z tego wyniknie. A zatem, Zofio, Ja ENKI, Opiekun Ziemi, bo taką mi rolę przydzielono, cieszę się, cieszę się z tego, że będę mógł, chciał odpowiadać na twoje pytania. A zatem zaczynam od pierwszego pytania. Słucham Zofio.
Zofia: Witam Cię ENKI bardzo serdecznie. Jest mi bardzo miło. Jak wiesz jestem nowicjuszką i cieszę się, że mogę z Tobą porozmawiać. Pierwsze pytanie: powiedz mi jakie jest moje pochodzenie, stopień duchowości? Po prostu, skąd pochodzę?
ENKI: O, może tak, stopni – o czym myślisz, nie dajemy, ale dobrze, odpowiem skąd przybyłaś na Ziemię, bo nie należysz do Ziemi, nie jesteś rdzennym mieszkańcem tej Planety. Okresowo mieszkasz, ale twoje pochodzenie, twój duch, który po raz pierwszy zjawił się na owej Planecie jest innego pochodzenia, więc żeby Ciebie nie trzymać w napięciu powiem: twoje pochodzenie, twoje DNA, duchowe DNA jest z Oriona. Poczułaś to, zwłaszcza zaczęło się Tobie tak przejaśniać w głowie, kiedy zetknęłaś się z tą… od samego początku znienawidzona. A tę krecią robotę robi religia katolicka i tutaj jest mówione za dużo prawdy, więc Zofio pochodzisz właśnie z tej Planety Oriona i to stamtąd przybyłaś na Ziemię. Teraz to jest, można powiedzieć, z przydziału ostatnie zejście. Pierwszy raz na Planetę Ziemia przybyłaś jakieś 13000 lat temu. Planeta już była mocno zamieszkała, wraz z dużą grupą zjawiłaś się na Ziemi, bo mieliście przygotować takie Centrum Dowodzenia, centrum dla przylatujących pojazdów, czyli Atlantyda. Też dotarły do Ciebie wiadomości o tej wyspie, stała się Tobie bliska – nie rozumiałaś tego. Dopiero teraz zaczyna się Tobie rozjaśniać, więc Zofio, wrócimy jeszcze do tego co chcesz wiedzieć, po co tu jesteś na Ziemi teraz w tym czasie, dlaczego tu przybyłaś kiedy czas jest taki trudny – powiem, powiem, ale w tej chwili to bym prosił o następne pytanie. Słucham.
Zofia: Drogi ENKI, powiedz mi gdzie są teraz moi rodzice, którzy odeszli jakiś czas temu, gdzie się teraz znajdują?
ENKI: Trudno mi tak z marszu powiedzieć, bo Świat Duchowy jest bardzo rozległy i mniej więcej musiałbym znać rok odejścia twoich rodziców, żebym mógł odnaleźć i Tobie powiedzieć, czy są u nas, czy już się reinkarnowali. Czy możesz to zrobić?
Zofia: Tak, piszę na kartce rok odejścia.
ENKI: Dobrze Zofio, przejdźmy do następnego pytania a potem Ja powrócę, dam zlecenie i powrócę do tego tematu. Przejdźmy do następnego pytania.
Zofia: Powiedz mi Kochany ENKI, ile razy byłam na Ziemi i czy zrobiłam coś pożytecznego dla ludzi i Ziemi?
ENKI: Trudno byłoby, Zofio, wyliczyć twoje wszystkie zejścia, bo głównych jest 10, ale pomiędzy tymi są jeszcze tzw. uzupełniające i jest ich bardzo dużo. Mogłoby nam to zająć mnóstwo czasu. Miałem nie poruszać więcej tematu wcieleń, bo zaczęło się to robić już niesmaczne, więc powiem: Pierwsze już znasz – gdzie wylądowaliście na tej wyspie Atlantyda, Atlanta. Potem było jeszcze sporo, ale czasy odległe, więc nie powinno to odegrać żadnej roli, natomiast to co Ciebie też interesuje, bardzo interesuje, czyli Piramidy. Tutaj ze względu na to, że jesteś osobą bardzo szczerą to powiem – inżynier budowlany, to chyba będzie najlepsze określenie. Byłaś wtedy na Ziemi przy budowie drugiej Piramidy, która jest też bardzo ważna – ma połączenie z drugą gwiazdą pasa Oriona. Do pierwszej chodziliście po Energię, tak Zofio, ta Piramida na początku generowała ogromną Energię. To co jest dzisiaj, to zostało uszkodzone przez ludzi. Kiedy był ten czas? Skoro sama Piramida ma 6500 lat, 20 lat była budowana, zaraz po zakończeniu budowy pierwszy syn Chufu rozpoczął budowę Piramidy drugiej, czyli można powiedzieć, że też się mieści w tym czasie 6500 lat. Po wybudowaniu odeszłaś z Ziemi, jeszcze wiele razy przybywałaś. Istoty Duchowe, które przybywają, jeszcze przybywają na Ziemię, przybywają po to, żeby się doskonalić, a także doskonalić się tam. Tylko z tym doskonaleniem nie wyszło, doskonaleniem samych ludzi – nie mówiąc wszystkich, ale w porównaniu z wielkością jaką jesteś na Ziemi jest tak: Czy taka mała garstka ludzi zaczyna widzieć i czuć? I tutaj zacytuję słowa Jezusa. Dokładnie przeczytać należałoby Biblię tak jak jest zmieniona, ale i tak można między wierszami przeczytać, Jezus powiedział: „W czasie kiedy to będzie się działo na Ziemi (bo mówił o Oczyszczaniu), ludzie będą mieć oczy, nie będą widzieć, będą mieć uszy, nie będą słyszeć”. I tak się właśnie dzisiaj dzieje. Nie chcę Tobie mówić, Zofio, o tragicznych zejściach, bo to jest… Wielkich zejść nie było raczej, wybierałaś skromne życie. Twoje przedostatnie zejście było trudne, to był czas wojny i twoja męczeńska śmierć, ale nie ważne jest to, nie ważne jest to co było, ważne jest to co jest dzisiaj i to co masz do wykonania, co będziesz miała do wykonania kiedy już zacznie się rok szesnasty. To wcielenie, to obecne, to jest najważniejsze i do takiego Oczyszczania będzie brane pod uwagę to życie. Tak, że Zofio, jeśli masz jakieś pytania o reinkarnację to pominiemy. Teraz chcę powrócić do twoich rodziców, czyli mam sygnał odnośnie gdzie kto się znajduje. Otóż, twój ojciec – już nie ojciec, bo nawet go nie ma w Świecie Duchowym, czyli się reinkarnował, jest na Ziemi. I tu mam podpowiedź gdzie jest obecnie ten duch, który był twoim ojcem – obecnie żyje w Nowej Zelandii. Natomiast duch twojej matki (też już nie jest twoją matką, bo ten czas się już zakończył, Zofio), ona przebywa w Naszym Świecie. Czas jej zejścia na Ziemię jest nam nieznany, bo to sam duch wybiera miejsce i czas powrotu. Tak, że już wiesz co się dzieje z twoimi bliskimi. Słucham Cię dalej.
Zofia: Mam pytanie dotyczące świadomego wychodzenia z ciała podczas snu. Zdarzyło mi się to kilka razy; leciałam z ogromną wręcz prędkością, widziałam piękne krajobrazy i to co chciałam zobaczyć. Czułam cudowną lekkość, wyzwolenie, spokój, miałam pełną świadomość, że jestem poza ciałem…
ENKI: Wystarczy Zofio. Wszystko wiem – odpowiem. Są to tak zwane „podróże astralne”. Każda istota ludzka, jej duch podczas snu podróżuje, tylko w większości ten duch powraca do ciała, blokuje w świadomości takiego ciała to czego doświadczył podczas podróży. Kiedy istota ludzka zaczyna się rozwijać, dobrze odbiera swoją świadomość, to taki duch pozwala na to, żeby nie wszystko, ale część swojej podróży zostało zapamiętane. Zawsze Zofio twój duch powróci z takiej podróży. Gdyby nie powrócił, to cóż, stwierdzono by u Ciebie zawał, wylew – to równałoby się ze śmiercią, a że to nie jest jeszcze twój czas, nie po to przyszłaś na Ziemię, żeby w krótkim czasie zakończyć swój żywot. Dzisiaj z określonym zadaniem już jako duch tu na Ziemi, chociaż…, ale tak naprawdę to byłaś prowadzona. Jest takie powiedzenie: „Kiedy uczeń jest gotowy pojawi się nauczyciel”. Czy tym nauczycielem będę Ja, Zofio, trudno powiedzieć, ale wiem na pewno, że po dzisiejszej naszej rozmowie w twoim umyśle jeszcze bardziej się rozjaśni i łatwiej dasz się poprowadzić, czyli na czas dzisiejszy jesteś jak uczeń przygotowywany do tego, żeby później – już powiedzmy od roku szesnastego, czy po szesnastym – zająć czym innym, pomaganiem ludziom, wyprowadzaniem ich z tego chaosu w jakim będą, bo na Ziemi się nie zmieni, Zofio, będzie jeszcze gorzej, a ludzie będą coraz bardziej przerażeni, ale również nie powiedzą prawdy – będą jeszcze bardziej kłamać. Ty, tacy jak Ty, są przygotowywani do tego, żeby potem być naszymi współpracownikami, albo takimi pośrednikami, gdzie Nasz Świat Duchowy będzie wypożyczał sobie Wasze ciała po to, żeby tym ludziom, którzy przetrwają pomóc zrozumieć, odblokować ich umysły po to, żeby na nowo się życie na Ziemi rozpoczęło. Słucham dalej.
Zofia: Pozwól, że powrócę do tematu. Otóż jakiś czas temu, gdy wyszłam z ciała podczas snu (podróże astralne) znalazłam się na rozdrożu. Pomyślałam wtedy: Boże, ja nie chcę jeszcze umierać. Nagle chwyciły mnie ręce i ujęły moje – nazwałam je rękami bezpieczeństwa i miłości. Gdy tak lecieliśmy na dole widziałam pięknych, uśmiechniętych, szczęśliwych ludzi. Machali, cieszyli się, potem ręce wepchnęły mnie do czarnej otchłani, do nicości. Wiedziałam, że tam nie zostanę, po czym wydostałam się z stamtąd…
ENKI: Dobrze Zofio, wystarczy. Wybacz, że przerywam Ci mówienie, ale dla mnie wystarczy uchwycić sens. Oczywiście, że twój Opiekun Duchowy podczas takiej podróży astralnej ducha czuwa nad duchem, bo taka jest jego rola, Zofio. To jest to do czego już nawiązałem, do tej współpracy z Nami, to co będziesz robić, to będziesz pomagać ludziom. Miałaś pokazany już ten świat, tę Ziemię po Oczyszczeniu, tych ludzi, którzy pozostaną na Ziemi, by ich umysły zaczęły inaczej funkcjonować. Zobaczyłaś tam radość, szczęście tych ludzi, ale też za chwilę miałaś pokazaną drogę inną, drogę i na tej drodze właśnie zobaczyłaś tę nicość. I Zofio, na tej szerokiej drodze, przestronnej drodze to są ludzie którzy idą właśnie do tej nicości. Wszyscy mają jeszcze tę szansę się zatrzymać przed tą nicością, nie przekroczyć tej bariery, ale nie – większość odchodzi i większość, Zofio, z tej nicości powrotu już nie ma. Pokazane miałaś to, że Ty tam się znalazłaś, nie jako jedna z tych wielu, ale jedna z tych, która jeszcze będzie z tej drogi chciała zawrócić tych ludzi. Rozumiesz?
Zofia: Tak.
ENKI: Dlatego tacy jak Ty, (zaznaczam, że jest Was niewielu) jeszcze będziecie zawracać. Ważne jest tylko to, żeby nie patrzeć na ilość, Zofio, tylko na jakość, bo cóż Ci przyjdzie z ilości jak to samo błoto, które dzisiaj ludzie stworzyli, może być później, bo to ma być taki świat jaki mogą zobaczyć. Więc propozycję Ci daję Zofio – twoje te podróże dzięki temu, że widzisz, masz tę możliwość zapamiętania, proponowałbym Ci to zapisywać, spisywać. Tak Zofio, a potem zobaczymy co z tego można będzie zrobić, bo na tej podstawie jeszcze wielu ludzi można będzie cofnąć z tej drogi nicości. Rozumiesz?
Zofia: Tak.
ENKI: No to słucham dalej.
Zofia: W 2012 roku miałam regresję hipnotyczną. Pamiętam, że podczas seansu znalazłam się w „Niebiańskiej Klasie”, nie było tam Aniołów, były tam dzieci. Panowała tam wspaniała atmosfera, bardzo chciałam tam zostać. Dzieci zapraszały mnie do ławki, gdy z nimi usiadłam wszyscy byliśmy bardzo szczęśliwi.
ENKI: I mam Ci odpowiedzieć?
Zofia: Tak, bardzo proszę.
ENKI: Co to było? Aż dziw nad dziwy, że w regresji cofnęłaś się tak głęboko, bo cofnęłaś się do przed urodzenia. Rozumiesz?
Zofia: Tak.
ENKI: I miałaś możliwość zobaczenia tego Świata Duchowego, właściwie nic nie widziałaś, pokazane Tobie było tylko tyle ile trzeba, ale pokazane Tobie było szczęście tych dzieci, tych Istot, które znajdują się w naszym Świecie Duchowym. Przygotowanie, klasa, to było przygotowanie do powrotu na Ziemię. Rozumiesz?
Zofia: Tak.
ENKI: I kiedy się przygotowują, powiedzmy z dnia na dzień są coraz smutniejsze te Istoty, bo zdają sobie sprawę z ciężkiego życia jakie ich czeka na Ziemi. Przeważnie Istoty Duchowe mówią tak: „Idę w niewolę ciała”, a do materii, z której się uwalnia: „Uwolniłem się z niewoli materii, idę zaznać szczęścia i spokoju”. Więc właśnie to miałaś pokazane, ten przedsionek Świata Duchowego. Słucham.
Zofia: Drogi ENKI, pewnej nocy miałam takie zdarzenie: nagle się przebudziłam, gdy otworzyłam oczy zobaczyłam ciemną postać w habicie z kapturem na głowie. Szła w moją stronę, zapytałam: „Kim jesteś”? Postać nic nie odpowiedziała, tylko przeszła dalej. Nie wiem kto to był. Możesz mi powiedzieć co ta postać chciała ode mnie?
ENKI: Też nie wiem Zofio na sto procent. Był to ktoś z Istot Duchowych. Dobrze zrobiłaś pytając się kim jest. Mogłaś zapytać czego chce, czego oczekuje czy czego potrzebuje, bo to na pewno była Istota potrzebująca. Masz predyspozycje mediumiczne i wcale się nie dziwię, że ten Świat Duchowy będzie się o Ciebie ocierał, coraz to bardziej się będzie do Ciebie zwracał ktoś z Istot Duchowych, kto tutaj na Ziemi jeszcze przebywa i potrzebuje pomocy. Tak że jesteś otwarta na te kontakty, dlatego ktoś do Ciebie przyszedł. I na pewno nie widziałaś twarzy?
Zofia: Nie widziałam.
ENKI: I na razie nie zobaczysz, bo jest zakazane przez Nas pokazywanie twarzy, więc nie bój się. Przy następnej takiej okazji przyjdzie i się pokaże – po prostu zapytaj się czego potrzebuje i jakiej pomocy oczekuje. Oficjalnie się nie odezwie, bo to jest niemożliwe, ale jego głos usłyszysz w swojej głowie, rozumiesz? I będziesz miała odpowiedź, powie Ci z jakim kłopotem się tutaj boryka i co go zatrzymuje na Ziemi. Ich prośby wcale nie są wygórowane, nie do ogarnięcia dla Was, wystarczy spełnić tylko takiego kogoś prośbę. Słucham.
Zofia: Drogi ENKI, powiedz coś na temat religii Świadków Jehowy. Twierdzą oni, że wszystkie religie poupadają, a zostaną tylko oni jedyni. Powiedz, jak to się ma do tego?
ENKI: A to, że wszystkie religie upadną to mają rację, czas najwyższy, żeby do tego doszło. A że są bliscy prawdy Świadkowie Jehowy to jest zapisane w Biblii. Nawet był taki Kardynał o nazwisku Wyszyński, który opracował Biblię nazwaną Tysiąclecia. Wydanie było nieduże, bo tylko tysiąc. Rozeszło się to w mig. I w tym wydaniu w bardzo wielu przypadkach Wyszyński podawał imię Boga. Jak będziesz studiować Biblię to zobaczysz tam gdzie jest napisane: „Panu było Jehowa”. Dużo nowości, albo na swoją nutę przeinaczyli Świadkowie Jehowy mówiąc o swojej wielkości, czyli brak pokory zaistniał. Utrzymają się najdłużej, Zofio, z tej racji, że potępiają to co się dzieje w innych religiach, ale nie mają szacunku tak naprawdę do ludzi. Za to też mogą być rozliczeni. Są na tyle w dobrej pozycji Świadkowie Jehowy, że kiedy nastąpią zmiany, kiedy upadnie religia, świata religia, oni zauważą swoje błędy i kiedy zmienią swój pogląd i usuną ze swoich szeregów, ze swojego umysłu tych zarozumialców, brak pokory – to nie to, że zostaną jedną religią, bo to tak nie będzie. Jest jeden Przewodnik całego stada na Ziemi – nim jest Jezus i to będzie Nowa Religia, ale żadna, która jest teraz. Rozumiesz?
Zofia: Tak, rozumiem.
ENKI: Jaką formę ustalił Jezus? Może to potrwać sto, czy dwieście lat, a póki co, to w tej chwili musi upaść to zakłamanie wszystkich religii, albo się przyznają do błędów i do kłamstw, albo tak jak powiedziane jest w Nowym Testamencie: „Wielka Nierządnica będzie miała uciętą głowę”. A Wielką Nierządnicą wiesz kto jest, czyli religie świata, a wyznawcy Świadków Jehowy przecież też są religią. Słucham.
Zofia: Powiedz, kiedy zostanie otwarty kościół św. Marcina we Wrocławiu? Jest tam czakram, bo nie można się tam dostać.
ENKI: Można się dostać, Zofio. Klucze od kościoła mają zakonnice od tego Centrum Opieki Społecznej, a że nie dadzą Tobie klucza za przysłowiowe „Bóg zapłać”, tylko za odpowiednią sumę, więc dostajesz klucz i idziesz, i medytujesz ile chcesz, godzinę, dwie – nie potrzeba tyle medytować. Równie dobrze możesz pojechać na Ślężę, znaleźć się koło kościółka, bo kościół też jest zamknięty, tam też jest czakram i tutaj we Wrocławiu, nie ma problemu. Słucham.
Zofia Chciałam zapytać Cię o to, dlaczego w tym świecie jest tak ogromna dominacja [górowanie] mężczyzn nad kobietami i nie tylko? Kiedy te dwie energie w końcu się zasymilują?
ENKI: Pytasz się Zofio, kiedy… Też to widzimy – relacje damsko-męskie, to jeszcze dużo czasu upłynie na całkowite oczyszczenie, doprowadzenie Ziemi do doskonałości – mamy czas. Nad tym zmartwieniem będą pracować zarówno z Oriona jak i z Syriusza. Dopóki nie będzie przeprowadzone mocniejsze Oczyszczanie na Ziemi, to mężczyźni będą się uważać za tę lepszą, wyższą rasę, gdzie kobieta jest sprowadzona do roli wiadomo jakiej. Dlatego nie podam Tobie czasu. Najważniejsze jest to, że w tym Oczyszczaniu jakie już się rozpoczęło, kobiety będą silniejsze, a natomiast mężczyźni będą ogarnięci strachem i będą się chować pod właśnie spódnicę kobiet. I to już będzie ta przewaga nad mężczyznami. Czy to kobiety będą tym sterem w tych najtrudniejszych czasach…? Słucham.
Zofia: Mam pytanie odnośnie książki Jana Van Helsinga pt.. „Rozmowy ze Śmiercią”. Przeczytałam tam o trzech grupach ludzi, o tym że: jedna trzecia pozostanie na Ziemi, jedna trzecia odejdzie, jedna trzecia przejdzie na wyższy poziom. Powiedz mi, w której grupie ja się znajduję?
ENKI: Jeżeli liczyć poziomy to w tej grupie, która pozostanie na Ziemi, to z innych grup też pozostaną, ale tu chodzi o to też Zofio, żeby z tych grup wybrać najlepszy materiał do współpracy z Nami, czyli można powiedzieć jeśli już chodzi o grupy, a myśmy zwrócili na Ciebie uwagę – byłaś przygotowywana do tej współpracy od samego dziecka, dlatego miałaś taki trudny charakter i nie chciałaś się dać podporządkować, więc uważam, że pierwsza grupa, najlepsza grupa, która będzie potrzebna do tej Twojej współpracy nad tym doskonaleniem Ziemi. A ci co odejdą z Ziemi nie znaczy to, że będą unicestwieni, bo im też trzeba dać szansę. Jest przygotowana Planeta, nazwijmy to wyjście awaryjne dla tych, którzy jeszcze przejawiają chęć poprawy, albo zrozumienia. Na tamtej Planecie będą od początku pracować nad swoim doskonaleniem. Rozumiesz?
Zofia: Tak, rozumiem.
ENKI: Dlatego pod tym względem Bóg jest Miłością i nie traktuje tych, którzy dzisiaj nie chcą słyszeć o tym, żeby coś z sobą zrobić, tych ludzi potraktować – takich z tej szerokiej drogi – jak bańkę mydlaną: dmuchnięcie i nie ma, ale nie – dać jeszcze następną szansę, ale na Ziemi mają zostać z tej pierwszej i trzeciej grupy ludzi. Słucham.
Zofia: ENKI, powiedz coś na temat dziesiątkowania ludzi poprzez zatruwanie żywności, powietrza itp., itd. Jak to jest, że z jednej strony dziesiątkują, a z drugiej namawiają do rozmnażania? I gdzie tu jest logika?
ENKI: Logiki to My też nie widzimy, to jest „masło maślane” i sprzeczne z logiką. To, że istot ludzkich jest za dużo na Ziemi, bo przecież Bóg wyraźnie powiedział: „Rozmnażajcie się i zaludniajcie Ziemię”, więc istoty ludzkie chyba nie zrozumiały słowa zaludnienie, a przeludnienie. To, że rządy świata chcą zdziesiątkować populację ludzką… Popatrz Zofio, do czego doprowadzili ludzie, nie Świat Duchowy, nie Byty, które przybywają na Ziemię – ten Klejnot Wszechświata. Teraz Ziemia się mści, oczywiście odpłaca za to co uczynione zostało Planecie. Kto mówi o rozmnażaniu? Religia, a zwłaszcza ta katolicka. Inne klany też mówią o rozmnażaniu, ale główny nacisk kładą na to, żeby rodzić płeć męską po to, żeby to ta płeć była tak zwanym „mięsem armatnim”, więc teraz widzisz że te religie muszą upaść, bo w takie zakłamanie, w taki labirynt wprowadzili ludzi, że teraz ludzie nie wiedzą o czym myśleć, jak myśleć, kogo słuchać, jak postępować – są w takiej tak zwanej matni. A to, że do tego nie używają rozumu, to jest druga sprawa, więc żeby Matce Naturze pomóc Ziemia musi być oczyszczona. Dlatego też jest teraz tak, że zarówno Syriusz jak i Orion już się nie angażują w zabezpieczenie Ziemi, a do głosu, do czynu doprowadzi Matka Natura. Może być bardzo gorąco na Ziemi, ale Oczyszczanie, Zofio, musi być. Słucham.
Zofia: Religia Islamu stosuje i toleruje bestialstwo, barbarzyństwo i okrucieństwo wobec kobiet oraz obrzezanie małych dziewczynek, i w niektórych religiach, wyznaniach – chłopców. Powiedz, kiedy to się wreszcie skończy?
ENKI: Wtedy kiedy upadnie religia. Religie, Zofio, wszystkie religie kiedy upadną – niebawem upadną, bo My też przecież patrzymy, Świat Kosmiczny Uniwersum też patrzy, dłużej na to już pozwolić nie można, dlatego będzie ogromne zamieszanie, ogromna czystka. Twoim zadaniem Zofio będzie nie angażować się uczuciowo, bo szkoda twojego zdrowia, to nic Ci nie da kiedy będziesz się przejmować – nie pomożesz, a zaszkodzisz tylko sobie. Pozwól, pozostaw to rozwiązanie tego problemu w naszych rękach. Słucham.
Zofia: Wokół jest tyle szumu, strachu, lęku. Cieszę się, że jestem tego pozbawiona. Czy to dobrze, czy nie?
ENKI: Bardzo dobrze, ale jeszcze nie do końca jesteś pozbawiona strachu, bo przejmujesz się tym co się dzieje wokół, tym co się dzieje na świecie. A tak się zamknąć w tym kloszu bezpieczeństwa, spokoju i myśleć o tym co będziesz robiła później. Jesteś potrzebna później tu na Ziemi, a nie wypalać się energetycznie. Teraz to jest tylko taki pozorny spokój u Ciebie, kiedy widzisz, że coś się dzieje uczucia biorą górę. Ty masz nad tym zapanować. Rozumiesz?
Zofia: Tak, rozumiem.
ENKI: No to będziesz nad tym musiała popracować. Słucham.
Zofia: Czy możesz powiedzieć na temat Papieża Franciszka? Z sesji wiem, że pochodzi z Oriona. Kiedy Franciszek odejdzie już z Ziemi jako ostatni Papież, jak będzie się wtedy zachowywać religia katolicka? Czy nastąpi już jej powolny upadek?
ENKI: A widzisz, co się dzieje teraz w religii katolickiej?
Zofia: Widzę bardzo dobrze.
ENKI: A to, że Franciszek pochodzi z naszego źródła, bo Ja też pochodzę nie z Oriona, ale z Nibiru, to to samo źródło, więc tak – jest solą w oku kardynałów i wiele rzeczy się im nie podoba, czyli nie działa pod dyktando kardynałów tylko wprowadza swoje zasady. Franciszek nie zostanie jeszcze zabrany z Ziemi, ale Franciszek szykuje się do odejścia Zofio, bo jego nerwy są już na wyczerpaniu, nie przez to co się dzieje na Ziemi, ale z tego powodu co wyprawiają kardynałowie tam w Watykanie. Franciszek też dokładnie wie, że dni Watykanu są policzone. Nie chce być uczestnikiem tego wydarzenia. Najprawdopodobniej, o ile jeszcze coś się nie zmieni, to do końca roku Franciszek będzie chciał odejść na zasłużoną emeryturę. Nie ma czasu na wybór, wybór jeszcze następnego, bo kiedy Franciszek odejdzie z Watykanu, to na Watykan szykuje się Islam. Jest wielkie prawdopodobieństwo, że bardzo krótko [w bardzo krótkim czasie] szykuje się do takiej wojny religijnej. Dlatego to mówię Zofio: masz się ubrać w tę zbroję obojętności, nie wzruszać się tymi wydarzeniami. Niech to co się będzie działo niech się dzieje obok Ciebie, ale nie uczestniczyć. Rozumiesz?
Zofia: Tak, rozumiem.
ENKI: Dobrze, to słucham Cię dalej.
Zofia: Chciałabym się coś dowiedzieć na temat chodzenia po kolędzie. Szkoda, że do większości ludzi nie dociera, że jest to przychodzenie po „kasę”. Kiedy to się skończy?
ENKI: Jak upadnie religia, bo religia (zwłaszcza ta katolicka) mówi, że prowadzi owieczki ku zbawieniu. Ja bym zmienił owieczki, wymienił na barany, barany które są prowadzone, ale na rzeź. Takie kolędowanie, Zofio, ma swoje „plusy”, bo taki kapłan będąc w danym mieszkaniu widzi jak kto mieszka, żyje, jakie ma zasoby pieniężne i tak sobie odnotowuje na kogo zarzucić haczyk. Oczywiście, że chodzi tylko i wyłącznie o mamonę. I to też się skończy i to już niebawem. Słucham.
Zofia: Chodzi mi o rytualne zabijanie zwierząt. Jest to potworne barbarzyństwo i okrucieństwo. Nie rozumiem jak można zadawać takie męki zwierzętom i po co?
ENKI: To właśnie jest to, Zofio, kiedy ludzie przestali używać rozumu. Zapomnieli co to jest wolna wola, co to jest miłosierdzie, co to jest miłość, tego już ludzie nie znają. Miłość musi być także wobec zwierząt. Jedzenie mięsa było od zawsze, ale pozbawić życia w sposób humanitarny to jest różnica od tego co wyprawiają ci, którzy w imię Boga czy swojej religii pozbawiają życia w sposób rytualny. Jest to dla Nas także obrzydliwością i też nad tym bolejemy. I skończymy, oj… skończymy to. Słucham.
Zofia: Przyśnił mi się mój kolega. Wyznawał on religię Świadków Jehowy, sporo lat temu popełnił samobójstwo. Sen miałam taki: dobijał się do moich dziwi, nie otworzyłam mu, przez dziurkę od „judasza” wrzucił zwiniętą kartkę, na której było coś napisane. Gdy ją podniosłam zrobiły się z tego książki, zobaczyłam, że zawarta jest w nich mądrość.
ENKI: Widzisz Zofio, pomiędzy odejściem naturalnym, a śmiercią samobójczą jest ta różnica, że ci, którzy odchodzą w sposób przepisowy, naturalny, przechodzą do Naszego Świata. Natomiast samobójcy, jeżeli im się nie pomoże, przebywają na Ziemi dopóki nie zakończy się ich wyznaczony czas jaki mieli do życia na Ziemi. To był młody człowiek, może mieć jeszcze nadzieję skoro się przewija w twoich snach. On na pewno potrzebuje pomocy. Kto wie czy ta wizyta, którą miałaś, czy to nie był on, więc moim zdaniem jeżeli się coś takiego pojawi trzeba się zapytać jakiej pomocy potrzebuje. Pokaże Ci w tym wypadku poprzez książkę, gdzie będziesz miała pokazane jakiej formy pomocy on potrzebuje, spełnisz jego prośby i on odejdzie. Tak wygląda sprawa jeśli chodzi o samobójców. Słucham.
Zofia: Mam tu zdjęcie mojego brata. Jest człowiekiem bardzo nieszczęśliwym, ma potwornych sąsiadów, bardzo się z nimi męczy. Jak mu pomóc?
ENKI: Uważam, że w bardzo prosty sposób, Zofio, zmienić miejsce zamieszkania. Sąsiadów nie zmienisz. Twój brat także pochodzi z Oriona, natomiast to co odbieram z fotografii, to za sąsiadów ma tę paskudną rasę, która przybyła na Ziemię i nie da się tego zmienić. Oni się nie wyprowadzą, a cel ich jest jeden, jak zresztą tej rasy, którzy są na Ziemi, teraz jest: mściwość, nienawiść, robienie zła, to widać na porządku dziennym, a jednak przyszło żyć w sąsiedztwie takich ludzi. Niech ucieka jak chce mieć wreszcie spokój. Słucham.
Zofia: W sesjach przeczytałam, że istoty z Syriusza i Oriona ochroniły Ziemię z Kosmosu, czego nie uczyniliśmy my z Ziemi. Bardzo im dziękujemy, że możemy tutaj dalej żyć. Jak wyglądają istoty z Syriusza?
ENKI: Nie dużo różnią się wyglądem od Was. Kolor skóry jest taki troszeczkę inny, bardziej szary, wzrostu też podobnego, natomiast to co ich wyróżnia to oczy, są to duże oczy i większa głowa – mądrzejsza głowa. A tak to nie różnią się i tych, których ktoś z istot ludzkich zobaczy co się pokazują, to nie są prawdziwe istoty z Syriusza, to tak zwane roboty wysyłane na Ziemię. Dlatego też ludzie drwią sobie z tych istot, ich wyglądu. Gdyby zobaczyli prawdziwych jak wyglądają, to zmieniliby zdanie. Nie na ten czas – wylądować nie mogą, ani jedni, ani drudzy, bo wojsko szykuje, Zofio, broń, ma odpowiednio ustawione już rakiety dalekiego zasięgu w oczekiwaniu właśnie na tych z Kosmosu. Jak tylko pojawią się w zasięgu radaru, to taka bomba leci i leci. Jak mogą się pokazać, jak mogą te żywe istoty przylecieć?! To co trzymają w laboratoriach, to nie są prawdziwe – to są tak zwane atrapy – inteligencja, ale sztuczna. Jak dobrze pójdzie Zofio, to doczekasz się tego, że w miarę na spokojnym terenie wylądują zarówno jedni jak i drudzy, i będziesz mogła sobie zobaczyć. Słucham.
Zofia: Z twoich przekazów wiem, że współmieszkańcami Ziemi będą istoty z Syriusza. Czy oni przybiorą ludzką materię, czy będą w swoich ciałach?
ENKI: Na razie, na jakieś sto, dwieście lat przybierają ludzką materię i są nie do rozpoznania. Potem, kiedy rdzenni mieszkańcy Ziemi, czyli istoty ludzkie nabiorą rozumu i tolerancji, bo teraz tej tolerancji to nie ma poza nielicznymi mieszkańcami, przyjść nie mogą w swoim właściwym wyglądzie, a co dopiero mieszkać. A tak to już mieszkają między Wami, przybierając ludzką materię. Rodzą się Zofio, po prostu się rodzą. Słucham.
Zofia: Powiedz mi teraz na temat mojego zdrowia. Gdy się rano budzę moje dłonie są spuchnięte, mam mięśniaki i wypadają mi włosy.
ENKI: Jeśli chodzi o włosy, to proponowałbym czarną rzepę i skrzyp polny – tym nacierać głowę. Są też suplementy, dalej proponowałbym kolagen, Zofio, dużą ilość kolagenu będziesz musiała zażyć, no nie jednorazowo oczywiście. Dwa, jeśli drętwienie rąk, to będzie to spowodowane zmianami na kręgosłupie szyjnym i tu trzeba byłoby zrobić prześwietlenie, żeby zobaczyć co to są za zmiany i potem wziąć masaże i ten problem zniknie. Mięśniaki powinny też zniknąć, jeżeli zaczniesz zażywać właśnie kolagen. Często u kobiety, u której już mija menopauza mięśniaki samoistnie znikają, ale trzeba się wspomóc tym właśnie kolagenem. Co jeszcze?
Zofia: Mam tu zdjęcie mojej koleżanki. Czy mogę o tym wszystkim jej powiedzieć?
ENKI: Zofio, to już jest twoja decyzja czy powiedzieć, czy nawet usiąść i razem jeszcze raz to przesłuchać. Dobrze – jak to mówicie – dobrze jej z oczu patrzy, bo inaczej nie byłaby twoją przyjaciółką. Do ludzi jesteś ostrożna i nie otwierasz się przed każdym pierwszym lepszym napotkanym człowiekiem. Skoro wasza przyjaźń się zacieśni, a to znaczy, że „nadajecie” na tym samym poziomie energetycznym. Tak, że sama zdecyduj, chociaż Ja uważam, że warto by ją wprowadzić w ten temat i niech sobie posłucha. Czy to wszystko, Zofio?
Zofia: Dziękuję Ci bardzo serdecznie, czuję się super. Pozdrawiam serdecznie Świat Duchowy.
ENKI: Ja również, Zofio. Było mi miło i tak jakoś szybko ten czas zleciał. Miło było rozmawiać z Tobą i przekazać Ci te wiadomości, które usłyszałaś.