Sesja 240


Sesja publiczna przekazu telepatycznego nr 240

Chicago, dnia 3-go stycznia 2016-go roku

.

Istota Duchowa – Opiekun Ziemi ENKI – za pośrednictwem medium, [ani Lucyny Łobos-Brown, odpowiada na zadane pytania.

.

ORĘDZIE na rok 2016-ty

.

ENKI: Ja, ENKI, pragnę powitać Was tutaj zgromadzonych i nie tylko. Na całym świecie witam każdego, kto jest Nam przychylny i czyta moje przekazy. W Nowym Roku 2016-tym oczekujecie od Nas, od Świata Duchowego, ode Mnie – Orędzia. Tak naprawdę to zarówno przywódcy religijni, zwłaszcza ten na szczycie Franciszek, jak i przywódcy polityczni już Wam składali życzenia noworoczne. Jedni i drudzy starają się tak ubrać w słowa, żeby omamić Was, istoty ludzkie, prawdą – prawdą jaka jest. I dlaczego nie przekazują tej Prawdy?

Otóż, częściowo powiem, ale powiem tak, żeby Was zmusić do myślenia. Jest czas przeszły, czas życia Mojżesza, kiedy to ogłosił się pewien naród „narodem wybranym” i też prowadził ten naród do miejsca wybranego skąd mieli dowodzić, rozjechać się na cały świat. Tak więc ogłosili się „narodem wybranym”. Mija czas i „naród wybrany” zaczął coraz to bardziej być pewny siebie i swego miejsca jakie otrzymał. Zrobię teraz przeskok, co by nie wygłaszać historii od Mojżesza. Robię przeskok do czasów, kiedy to na Ziemię został wysłany Mój Brat, a jest to rok 1914-ty, bo wcześniej też, kiedy Jezus przyszedł na Ziemię jako Nauczyciel zgoła 2000 lat temu, ale powracam do roku 1914-go. Wtedy też „naród wybrany” bardzo się rozrósł i bardzo był pewny siebie. Mija następne parę lat i jest rok 1939, kiedy to „naród wybrany” bardzo już się na Ziemi zadomowił, obwieszczając się narodem, który będzie dominował nad każdą rasą ludzką. Wtedy też, tutaj wracając do tego historycznego czasu, zaczął myśleć nad „narodem wybranym” pewien przywódca, mocny przywódca, który zaczął sukcesywnie usuwać ten „naród wybrany”. Natomiast w Polsce, kiedy to Słowiańskie Serca zaczęły pomagać, ratować ten „naród wybrany” – tak było przez lata tak zwanej okupacji. Potem ten „naród wybrany”, bo część wyjechała do swego kraju i w „podzięce” za ratunek tym Istotom Słowiańskim w Polsce, przywieziono do Polski stonkę. Na pewno wszyscy wiecie co to było za stworzenie ta stonka. Cel był jeden – zniszczyć Naród Polski. To było podziękowanie za ratunek. Polacy – naród bardzo silny, bo słowiański, szybko sobie poradził z tymi owadami – stonką, więc „naród wybrany” został pokonany.

Mamy czas dzisiejszy, bo me słowa można będzie przyrównać do tego Orędzia, na które tak bardzo czekaliście. Mamy czas obecny. Jezus, jako Wielki Wódz, z całym Zastępem Wojska Anielskiego już jest na Ziemi. Natomiast, mówiąc o stonce, ten „naród wybrany” ponownie teraz zaatakował Europę. Jak stonka rozeszli się po całej Europie. I z tą „stonką” istoty ludzkie już nie będą w stanie walczyć. Już nie da się ich zebrać tak jak kiedyś zbierali stonkę do słoików i jeszcze mieli ludzie za to płacone. Teraz owszem, „stonka” ma płacone poprzez wybranych ludzi, którzy to wspomagają właśnie po to, żeby zniszczyć białą rasę. Do tego nie dopuścimy, bo tak jak było kiedyś powiedziane – nie ma narodu wybranego i nie będzie. Wszyscy jesteście jednakowo traktowani i tak jak powiedział Bóg – jedna religia będzie na Ziemi.

Rok obecny, 2016-ty będzie rokiem bardzo ciężkim, bo tak jak powiedziałem, na tę inwazję jaka jest obecnie w Europie – i to rozleje się na Amerykę też – skutecznego, ziemskiego lekarstwa, trucizny, nie ma. Tutaj może być tylko ingerencja odgórna – Boska. I tak jak też mówiłem, że i cierpliwość Boska też ma swoje granice a istoty ludzkie już tę granicę przekroczyły, więc to jak istoty ludzkie już od Nowego Roku są karmione kłamstwami, a ludzie się z tego cieszą, że nic się nie będzie działo, że będzie dobrze. No cóż, mogę tylko powiedzieć – istoty ludzkie zacznijcie myśleć, zacznijcie widzieć co się naprawdę dzieje, co już wyprawia Matka Natura i będzie wyprawiała. Rok poprzedni był ciężki, ale to co szykuje Wam, istoty ludzkie, „naród wybrany”, bo za takich się mają, jest bardzo ciężki, bardzo katastroficzny. Nie moim to jest interesem Was straszyć, ale przestańcie widzieć tylko mamonę, przestańcie unikać jeden drugiego, zobaczcie w drugim człowieku – człowieka, niech to się wreszcie skończy. Czy naprawdę istoty ludzkie w swym zaślepieniu chcecie zagłady? Wtedy i ci, którzy uważają się za „naród wybrany” podzielą taki sam los jak i inni. Jeszcze będę dokładał słów parę podczas przekazu, a teraz to zamieniam się w słuch i słucham pierwszego pytania.

Barbara: Bardzo serdecznie witamy Cię Opiekunie Ziemi i ludzi – nasz Przyjacielu ENKI. Witamy również Syna Twojego Marduka – z całym szacunkiem i oddaniem dla Świata Duchowego. Spotykamy się w tych pierwszych dniach Nowego Roku 2016-go, który niesie ze sobą kolejne zmiany. Mamy nadzieję, że będą to zmiany, które przybliżą nas do lepszego jutra. Dziękujemy za prowadzenie i przygotowywanie nas do tego Wydarzenia. Raz jeszcze witamy serdecznie. Może zaczniemy od pytań tutaj miejscowych z Chicago.

Ryszard: Pytanie od Romana. Jaki procentowo jest postęp ludzi świadomych w skali światowej?

ENKI: Witaj Romanie. Miłe jest to, że się interesujesz, bardzo interesujesz, ale smutne jest to, że tak bardzo nadstawiasz swojej głowy, kiedy ludzie żyją w ciemności, kiedy nie chcą widzieć i nie chcą słyszeć, kiedy dobrze im jest tak, jak jest. Że jest źle, to nie dopuszczają do siebie tej myśli, a że jest źle gdzie indziej – nieważne, ważne że tutaj jest dobrze. Pytasz się jaki procent. Bardzo mizerny procent, Romanie, bardzo mizerny. Jest mała grupa ludzi rozsiana po świecie, którzy przejrzeli na oczy, którzy zaczynają słyszeć, ale to wciąż jest za mało Romanie. A Ty bądź ostrożny w swoich wypowiedziach i zwracaj uwagę co mówisz i do kogo mówisz. Słucham.

Ryszard: Kochany ENKI. Bardzo dziękuję za opiekę, prowadzenie i pomoc, które otrzymuję każdego dnia. Podczas mojej ostatniej sesji osobistej zmieniłeś sposób w jaki zaczęłam patrzeć na moje dzieci, za co bardzo dziękuję. Mam jedno pytanie. Otóż, na początku października odeszła od nas do Świata Duchowego jedna z naszych jaskółek, Krystyna. Powiedz nam proszę, czy bezpiecznie przeszła na Drugą Stronę? Dziękuję pokornie. Maria.

ENKI: Oczywiście Mario. I też to jest pokazane, powiedziane w sesjach, w niejednej sesji, że ci, którzy posiadają lub posiadali Znak Życia, a odeszli, powrócą na Ziemię i w pierwszej kolejności ze Znakiem Życia są zabierani do Naszego Świata. Nie do Nieba na co wszyscy czekacie. Do Nieba, do tej strefy najwyższej jest długa droga, ale chodzi o Znak Życia. Kiedy odejdziesz, a Znak Życia posiadasz, to na Ziemię powrócisz. Gorzej jest z tymi, którzy nie wykorzystali szansy, bo Znaku Życia nie posiadają. Odeszli, to na Ziemię już nie powrócą, a ta, która już zakosztowała tej Prawdy, spokojnie, znajduje się w Naszym Świecie i na Ziemię będzie mogła powrócić wtedy, kiedy sama zdecyduje. Słucham.

Ryszard: Drogi ENKI. Mój Panie. Dziękuję za opiekę, prowadzenie, pomoc z całego serca. Moje pytanie: Czy krach finansowy, globalny, który się szykuje w 2016-tym roku skończy się jak zawsze, że ludzie z pieniędzmi zdobędą jeszcze więcej pieniędzy? – bo tak się zazwyczaj dzieje. Dziękuję. Bohdan.

ENKI: Może tak się działo, Bohdanie, ale tak się dziać nie będzie. Rok 2016-ty rzeczywiście będzie się cechował krachem gospodarczym, finansowym, ale ci co nie mają tych pieniędzy – to czego się boją? A ci, co mają ich nadmiar, no cóż, ponoć w tej chwili tak modne jest tapetowanie sobie ścian dolarami, więc będą mogli to uczynić, albo też zmysły postradają, bo dla nich mamona jest najważniejsza. Najważniejsze jest mieć uznanie u Nas i wewnętrzny spokój i nie dać się wciągnąć właśnie w tym roku w to zawirowanie jakie się Wam ludziom od polityków, od religii całego świata szykuje. Słucham.

Ryszard: Kochany ENKI. Bardzo dziękuję za pomoc i opiekę, którą odczuwam każdego dnia. Dziękuję za odzyskanie zdrowia. Czuję się dobrze i już mogę pracować. Pytanie: Pół roku temu stwierdzono chorobę nowotworową mózgu i wątroby u byłego prezydenta USA Jimmy Cartera. Obecnie po pół roku stwierdzono jego całkowite wyleczenie, bardzo szybko to nastąpiło. Czy zastosowano u niego jakąś nową metodę leczenia raka? Proszę o komentarz. Dziękuję. Maria.

ENKI: A jaki tam komentarz, Mario. Przecież potrafimy zaingerować. To nie był jego czas odejścia, a czasami też trzeba tym mądrym ludziom pokazać, że coś nadprzyrodzonego, niezrozumiałego jest do wykonania, czyli tutaj było pokazane, że to co jest niemożliwe, stało się możliwe. Żadna technika nie została zastosowana poza tą nadprzyrodzoną. Słucham.

Ryszard: Drogi ENKI. Mój syn Daniel miał wypadek. Samochód go uderzył. Grozi mu operacja. Co ma robić ? Proszę o pomoc – jaką ma podjąć decyzję? Ja, Krystyna, mam prośbę o poradę EN-KI. Jaką drogę mam podjąć? Nie jestem zdecydowana co mam robić. Proszę o pomoc i wskazówki. Dziękuję za odpowiedź. Krystyna.

ENKI: Trudno Krystyno dać Ci radę, wskazówkę, kiedy to dotyczy twojego syna. Brak informacji. Żebym mógł doradzić, pomóc Ja też muszę skorzystać z umysłu Lucyny, a Ty co? puste słowa. Tu w Ameryce bardzo szybko medycy podejmują decyzję operacji. Usunąć najlepiej, a potem się okaże, że to nie było potrzebne, ale zostało usunięte, więc trzeba zasięgnąć porady, Krystyno i tę poradę możesz uzyskać, ale Ja potrzebuję więcej informacji odnośnie twojego syna. Słucham.

Ryszard: Pytania. Niestety nie mam imienia osoby, która się pyta: Nie wiem, nie rozumiem dlaczego teraz obwinia się Szatana za to co się dzieje. Proszę Cię ENKI o odpowiedź.

ENKI: Co tutaj rozumieć? I tutaj, żeby odpowiedzieć na to pytanie trzeba zahaczyć o religię, a zwłaszcza tę chrześcijańską religię, która tak pięknie podporządkowała sobie ludzi, zwłaszcza od czasów, kiedy to zamordowano Mego Brata – Jezusa. Żeby oczyścić siebie i zrzucić winę na kogoś innego trzeba znaleźć winowajcę, więc znaleziono – Szatana. To on jest winien wszystkiemu, to on sprowadza ludzi na złą drogę. O ile Ja sobie przypominam, a Mnie pamięć nie zawodzi, był czas, przeszły czas, kiedy to Bóg dał ludziom rozum i wolną wolę – z czego dzisiaj ludzie korzystają? Pytam się – czy korzystają z rozumu, czy korzystają z wolnej woli, czy też jak barany są prowadzone na rzeź? A mówi się – to Szatan jest winien temu wszystkiemu co się dzieje, to on sprowadza ludzi na złą drogę. Pytam się raz jeszcze – gdzie jest ludzki rozum? Jak łatwo jest znaleźć winnego oczyszczając siebie… To nie ja, to on jest winien… Czy za dzisiejsze czasy, za dzisiejszy dzień, to co się dzieje, też jest winien Szatan? A jak, powiedzmy, już nie będzie Szatana, a zostanie ludziom ten sam sposób myślenia co jest dzisiaj, to kogo będziecie winić za niepowodzenia? Pytam się, kogo? Tak więc zaczynajcie używać zarówno wolnej woli, jak i rozumu. Słucham.

Ryszard: Czy te wszystkie wydarzenia to dzieło przypadku, czy Szatana tak jak słyszę? Wytłumacz proszę. Wierna od lat Twoja Jaskółka.

ENKI: Właściwie to już odpowiedziałem na to drugie pytanie. Pomyślcie, zmieńcie sposób myślenia, zobaczcie w drugim człowieku – człowieka, albo dajcie z siebie to, co macie najlepszego, wtedy nie będzie tego strachu przed tą inwazją „stonki” jaka dzisiaj opanowała Europę, a niebawem też opanuje Amerykę. Nie szukajcie winnego, bo w każdym człowieku może być zło i dobro, więc niech dobro zacznie przeważać nad złem. Wszystko jest do uratowania, ale pod warunkiem – nie szukajmy winnych za stan rzeczy, a zwłaszcza nie szukajmy winy u tego, kto jest najmniej winien, bo przecież istoty ludzkie rozum posiadacie! Słucham.

Ryszard: Witam Szanowny Ojcze. Proszę, jeśli czas pozwoli, więcej powiedzieć na temat Wysp Wielkanocnych. Dziękuję. Wacław.

ENKI: A do czegóż Ci dzisiaj, Wacławie, potrzebne są Wyspy Wielkanocne? Czyżbyś się tam wybierał? Faktycznie, teren w miarę spokojny i tam „stonka” nie zamierza się zadomowić. Wacławie, jeśli chcesz podyskutować na temat Wysp Wielkanocnych i tego, co tam się dzieje i dlaczego się to dzieje, owszem, możemy podyskutować, ale to nie jest temat na dzień dzisiejszy. Zapraszam na taką dyskusję. Słucham.

Ryszard: Kochany ENKI. Dziękuję Bogu z całego serca za Jego Miłość i Miłosierdzie. Wierzę, że ta Planeta wróci do piękna, którą kiedyś posiadała. Wierzę, że ludzkość będzie pracować i brać udział w oczyszczaniu Planety. Niszczenie fauny i flory oraz zwierząt zostanie zaprzestane i balans zostanie znowu osiągnięty. Pragnę podziękować Bogu za postęp pracy Billa i możliwości jakie człowiek otrzymał, otwarcia nowych perspektyw leczenia człowieka. Przemysław.

ENKI: Witaj Przemysławie. Nawet gdybyś się nie przedstawił to i tak bym wiedział, że to Ty. Oczywiście, w założeniu Boskim Ziemia to Rajska Planeta, a istoty ludzkie zamieszkujące tę Planetę równe Bogom. Przemysławie, ale na to Oczyszczenie i upiększanie Ziemi mamy czas, bo ten czas nazywa się 1000 lat. To nie dużo w obliczeniu Czasu Kosmicznego, ale długo jest to na Ziemi, lecz na Ziemi ten czas jest potrzebny, żeby te wszystkie sprawy zostały wykonane względem ludzi, względem Matki Ziemi, Przyrody. To nastąpi. Po którymś razie, Przemysławie, jak zdecydujesz się ponownie przyjść na Ziemię, to będziesz mógł oglądać tę przemianę, a na Rajską Planetę trzeba jeszcze trochę zaczekać. Słucham.

Ryszard: I następne pytanie od Przemysława. Indianie Hopi mówią o dniu, w którym ludzkość zostanie rozdzielona. Jak mamy to teraz rozumieć? Czy następuje to indywidualnie, czy może też grupowo, społecznie?

ENKI: A to co się dzieje, Przemysławie dzisiaj w Europie, ta inwazja, ci pseudo uciekinierzy, czyli mówiąc otwarcie wojsko? Przemysławie, tego narodu jest ogrom. Większość tego narodu ma pochodzenie z tej rozbitej Planety Maldek, czyli w ich kodzie genetycznym przekazywane jest z zejścia na zejście. Jest już w nich ta agresja, to ta chęć dominacji, zdobywania, tak jak to robili. Dlatego to Jezus wraz ze swoim Wojskiem Anielskim nie będzie patrzył na „naród wybrany”, ale będzie dokonywał Oczyszczania po jednej stronie i po drugiej. Długo będzie to trwało, aż wyczyści i reszta ludzi zrozumie swój błąd, swoje postępowanie i zacznie myśleć tak jak sobie tego życzy Bóg. Słucham.

Ryszard: I trzecie pytanie od Przemysława. W religii Mormonów, Joseph Smith mówi, że jego przekazy są dodatkiem do tego co zostało zgubione w religii chrześcijańskiej. Czy możesz to rozwinąć i rozjaśnić?

ENKI: Iluż to się narobiło tych jasnowidzących, jasno-słyszących i poprawiających samego Pana Boga. Żeby rozwinąć obszernie ten temat, Przemysławie, to potrzebujemy zasiąść przy dużym kuflu piwa i podyskutujemy na temat mentalności postępowania tej społeczności. Słucham.

Ryszard: Witaj Kochany ENKI. Dziękuję serdecznie Bogu za Jego miłość, którą mnie otacza, za wsparcie oraz lekcje, które przerabiam każdego dnia. Agnieszka. Pierwsze pytanie. Jak uleczyć naszą wyobraźnię, aby nie miała tak bujnej fantazji i nie kreowała sobie rzeczywistości, której właśnie nie ma?

ENKI: A może by tak prościej, co Agnieszko? Lubisz tak zawile pisać, a przecież życie to teatr, to fantazja i oby ta fantazja była zgodna z planem Boskim. To żyjcie sobie z fantazją spokojnie, bo smutno żyć. To smutno byłoby na Ziemi. Przecież sam Bóg nie jest smutnym Duchem i też lubi fantazję, zabawy, śmiech, więc nie dam Ci rady, tylko mogę powiedzieć – żyj zgodnie z zamierzeniami Boskimi i już będzie Ci się inaczej żyło. Słucham.

Ryszard: Drugie pytanie od Agnieszki. Wszystko co zrodzone, wszystko co stworzone, wszystkie cząstki natury zazębiają się i ze sobą są połączone. Wszystko co złożone, zostanie rozwiązane. Czy mógłbyś się odnieść do tych słów?

ENKI: Czy nie mówiłem przed chwilą, że lubisz komplikować życie? Raz jeszcze powtarzam – założenie Boskie było, jest i będzie takie, że istoty ludzkie mają żyć w prostocie umysłu, mają być szczęśliwe i bogate. Bóg wcale nie kierował istotami ludzkimi tak, żeby ono było skomplikowane. Dlaczego, dlaczego Ty sama sobie komplikujesz i wymyślasz coś, czego nie ma, albo nie powinno być w twoim życiu. Szukaj prostoty, szukaj szczęścia i wtedy nie będziesz musiała nad tym myśleć, co też ten Bóg nawymyślał utrudniając Wam życie. Bóg wcale nie wymyślał, Bóg dał Wam przepis na życie i ten przepis też przekazał Jezus będąc na Ziemi. Dlaczego nie kierujecie się lekcjami Jezusa? Słucham.

Ryszard: I ostatnie pytanie od Agnieszki. Jak dobrze jest pracować nad swoim strachem, słabościami i emocjami, tak aby nie powtarzać już więcej starych błędów i otworzyć się na wiarę, pewność siebie i zbalansowanie swojego wnętrza?

ENKI: Żeby Ci dać Agnieszko trochę zajęć, bo widać, że coś za dużo czasu posiadasz, więc nie rada, ale polecenie Moje jest takie – wszystkie sesje są umieszczone w spisie, w Internecie, a twoja lekcja będzie taka – przeczytasz wszystkie od pierwszej do tej ostatniej i wtedy dopiero możemy ze sobą porozmawiać, ale dokładnie wszystkie masz przeczytać. Słucham.

Barbara: Pozdrawiam Ciebie, Drogi ENKI. Co miał na myśli Papież Franciszek mówiąc, że może to są ostatnie Święta Bożego Narodzenia? Dziękuję za odpowiedź. Barbara.

ENKI: Tak jak wcześniej już było powiedziane, że ta „stonka” w porównaniu z tamtą, którą można było zebrać, a tej nie zbierzesz, w ciągu tego roku i jeszcze przybędzie na kontynent europejski, a oni już się postarają Barbaro o to, żebyście nie obchodzili tych następnych świąt. Przecież już wcześniej zapowiedziane było – upadek religii, nie tylko chrześcijańskiej, bo do upadku chrześcijańskiej religii przyłoży się właśnie ta „stonka”. Tak więc może tak być, że świętować będziecie, ale tylko na własną rękę i po kryjomu. Słucham.

Barbara: Pytanie następne. Mój syn ostatnio słucha wykładów na temat naszej Planety Ziemia, że jest płaska, czy to jest prawdą? Dziękuję za odpowiedź, opiekę i prowadzenie. Barbara.

ENKI: Płaska? Pewnie, bo jak staniesz w jednym miejscu i będziesz patrzyć w dal, to wygląda na to, że jest płaska, ale gdybyś się znalazła w stratosferze i patrząc na tę kuleczkę, to nie będziesz widziała, że jest to płaskie, ale kuliste. Co za niedouczony nauczyciel przekazuje takie niedorzeczności ludziom? Ziemia jest płaska?! Toż przecież już za Faraonów wiedziano, że Ziemia jest kulą, okrągła, a dzisiaj chce się wrócić do Średniowiecza, albo wcześniej jeszcze? Tak więc mogę tylko odpowiedzieć Ja, który przybyłem na Ziemię, a lecąc widziałem tę kulę, piękną kulę, mogę stwierdzić z całą stanowczością, że Ziemia nie jest płaska. Słucham.

Barbara: Pytanie ostatnie od Barbary. Miałam sen o mojej babci, która już nie żyje, a z którą byłam bardzo związana. Śniło mi się, że umiera, żegna się z nami – członkami rodziny. Przytulam się do niej żegnając ją i obudziłam się. Przeżyłam jakby jeszcze raz odejście mojej ukochanej babci. Bardzo płakałam, ściskało mnie w gardle, tak jak to było lata temu. Co ma znaczyć dla mnie ten sen? Dziękuję. Barbara.

ENKI: Uważam, że bardzo prosta odpowiedź Barbaro. Twoja babcia – nie babcia, ale ten duch, który był twoją babcią, szykuje się na zejście na Ziemię i ot po prostu – mając jeszcze ten sentyment do Was, ten kontakt z Wami, przyszła się po prostu pożegnać, bo kiedy się narodzi, to już nie będzie waszej babci. Dla Was będzie wspomnienie, a ona będzie miała inne ciało. Słucham.

Barbara: Teraz już przejdziemy do pytań nadesłanych. Na czym najbardziej powinna być teraz skupiona uwaga w zbiorowych medytacjach, aby pomóc przyspieszyć zmianę ogólnoplanetarną w pozytywnym kierunku?

ENKI: A czy potraficie coś takiego zrobić? – bo z tego co Ja obserwuję, to nie. I co z tej zbiorowej medytacji wynika? Nic. W jednej chwili jest medytacja, a w drugiej chwili już to wszystko się rozprasza, bo wasze myśli są gdzie indziej, takie ziemskie, takie, które myślą tylko o tym, żeby z nimi walczyć, albo myślą o jutrze, jak przeżyć jutro, więc takiej zbiorowej medytacji na czas dzisiejszy i przy myśleniu ludzkim, dzisiejszym, nie da się zrobić. To co ma być wykonane – wykonane będzie. Czyli jeśli już ludzie zaczną myśleć, to dopiero wtedy, kiedy mnóstwo ludzi opuści Ziemię, czyli zginie. Słucham.

Barbara: Piotr Ptasiński. Przesyłam krótką wiadomość dla ENKI od mojego przyjaciela z Kolumbii. (Przesyłam także zdjęcia w załączniku). Drogi ENKI, jesteś moim największym Bogactwem. Bardzo się cieszę, że poznałem Ciebie i najważniejsze jest dla mnie to, abyś był szczęśliwy i czuł się dumny z tego, że mnie masz. Każdego dnia chcę żyć zgodnie z Twoimi naukami i chcę się zmienić dla własnego dobra. Od czasu poznania Ciebie bardzo dużo zmieniło się w moim życiu, za co bardzo dziękuję. Bardzo proszę Cię o pomoc w przezwyciężeniu moich wad i pomoc w walce z uzależnieniami. Pamiętam że muszę się jeszcze uczyć tak jak mi to powiedziałeś i tak też robię. Proszę również o rady co powinienem jeszcze zmienić, aby być lepszym człowiekiem. Proszę Cię również o opiekę nad moją rodziną. (Zdjęcia przesyłam w załączniku). Serdecznie dziękuję. Gustavo z Kolumbii.

ENKI: No cóż, słowa, słowa i jeszcze raz słowa. Z jednej strony otwarte serce na Mnie, na Świat Duchowy, a z drugiej strony bardzo przyziemny sposób myślenia i strach – strach przed jutrem. I jeśli naprawdę ufasz i wierzysz w Nasz Świat, w Naszą obecność, w Boga, to przestań się bać. Jeśli ufasz, to ufaj w to, że tę opiekę posiadasz i wtedy odzyskasz spokój i nie będzie strachu w Tobie taki jaki jest dzisiaj. Nam, Mnie, nie potrzeba pięknych słów, bo przecież znamy wasze serca i często słyszymy obłudne słowa miłości, której tak naprawdę nie ma. Jest tylko strach, więc wyzbądź się strachu, a Ja – EN-KI, nieważne gdzie jesteś, zapewni Tobie opiekę i twojej rodzinie. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Trzy dni temu amerykańskie media przekazały oficjalnie wiadomość, że do połowy tego roku zostanie wprowadzona inna forma paliw energetycznych pozyskiwanych z piasku – czyli darmowa i zaspokoi potrzeby ludzi na całym świecie. Wiąże się to z całkowitym zatrzymaniem wydobywania paliw kopalnych i upadkiem wszystkich korporacji, które czerpały z tego zyski. Czy rzeczywiście czeka nas w tym roku taka zmiana? Barbara.

ENKI: I Ty w to wierzysz, w takie bajki? To nastąpi, ale nie w tym roku. Spodziewaj się gdzieś pod koniec tego tysiąclecia. Nie będzie tych wielkich korporacji i tych krwiożerczych rekinów, bo nawet wieloryb jest spokojnego usposobienia. Nie, nic takiego nie nastąpi. Musi być krach, musi być krach gospodarczy, religijny, ale i tak nie będzie jeszcze czerpania energii – jak to mówisz – z piasku. Poczekaj trochę, powrócisz jeszcze kilka razy, albo powróć pod koniec tego tysiąclecia i wtedy dopiero zobaczysz inną Ziemię i inne sposoby rządzenia, ale nie teraz. Słucham.

Barbara: Jak wytłumaczyć ludziom zjawisko przyspieszenia czasowego, które obecnie jest bardzo mocno odczuwalne? Czy jest to tylko złudzenie, czy też zjawisko kosmiczne, które towarzyszy obecnym zmianom? (Znamy teorię Shumana).

ENKI: A chciałbyś, czy chciałabyś istoto ludzka, żeby taka sytuacja jaka jest obecnie była w zwolnionym tempie? Żeby to trwało, trwało i trwało, czy lepiej, żeby nastąpiło to odczuwalne przyśpieszenie? – bo jest coś takiego, by te wydarzenia szybciej się potoczyły, a potem moglibyście wziąć głębszy oddech i zacząć inaczej żyć. Słucham.

Barbara: Miałem sen – znalazłem się w dużej białej sali przed prostokątnym białym podestem, na którym siedzieli: Bóg Stwórca i po Jego prawej stronie Jezus. Ciebie ENKI, mój Przyjacielu nie było obok Nich, ale wydaje mi się, że po lewej stronie Stwórcy było wolne miejsce… Nie widziałem ich twarzy, ale wiedziałem że to są właśnie Oni. Byli ubrani w biel i cali jaśnieli. Siedzieli spokojnie patrząc na mnie, a ja się czołgałem przed nimi po podłodze, wijąc się ze wstydu i błagając o przebaczenie za coś, co miałem zrobić, a czego nie zrobiłem… Bardzo proszę o Twoje słowo w sprawie tego spotkania we śnie. Pozdrawiam. Paweł z Łodzi.

ENKI: No, któż by inny jak nie Paweł… Tego rodzaju pytanie? Znana wam jest Trójca – Bóg Ojciec, Syn Boży i Duch Święty, czyli wyraźnie słychać trzy Postacie Duchowe. Oczywiście, że to miejsce było i jest moje. Religia chrześcijańska usunęła mnie, bo tak było wygodnie i zastąpiono, albo gołąbkiem – białym najlepiej, albo kim jeszcze? – Duchem Świętym. Tego poplątania nawet chrześcijańska religia, kapłani nie są w stanie wytłumaczyć. Jest Trójca, trzy Postacie Duchowe, trzy tak zwane „trony”, więc ten Duch Święty dopóki nie odzyska swego miejsca i szacunku jeszcze będzie ukrywał się pod płaszczykiem Ducha Świętego. W tej chwili Duch Święty bardzo aktywnie działa. Prowadzi nawet Franciszka, bo przecież to Duch Święty wybrał Franciszka. Twoje postępowanie Pawle jest różne, ale i tak lubię Cię. Lubię Cię, bo czasami twoja naiwność jest tak szczera jak naiwność jest szczera dziecka. Jesteś taki jaki jesteś i taki pozostań, bo przynajmniej nie ma w tobie fałszu. Nie musisz się kajać, nie musisz się kajać przed tą Trójcą. Wystarczy Pawle, żebyś postępował tak jak postępujesz dotychczas i to będzie dobrze. Słucham.

Barbara: Witaj ENKI. Masz rację, że człowiek zajmuje się sprawami błahymi. Zgadzam się z Tobą co do tych Górali. W sumie musiałbym tam się osiedlić. Czasami człowiek zadaje takie pytania po to, by do niego dotarło co jest ważne a co nie. Uczę się życia i muszę je przewartościować. Przemyślałem Twoje słowa i dziękuję Ci za reprymendę. Potrzebny był ten prysznic. Jesteśmy tylko ludźmi z wolna wolą. Dziękuję za pomoc w wysłuchaniu mojej prywatnej prośby. Cieszę się, że jestem z Tobą, że jestem z Wami. Proszę dalej o prowadzenie i opiekę dla mnie i całej mojej rodziny na kolejny trudny rok. Z wyrazami szacunku i pozdrowieniami na ten nowy 2016-ty rok, dla Boga Wszechrzeczy, Ciebie ENKI i całego Świata Duchowego. Marcel.

ENKI: Ty też Marcelu nie musiałbyś się nawet przedstawiać, bo znam twój sposób mówienia. A co do gór, no cóż, nie byłoby to takie złe, bo Marcelu tam akurat obecna „stonka” nie jest zainteresowana zamieszkaniem, miałbyś spokój. Ty też masz takie podejście myślenia dziecka i tak jak powiedział Jezus: „Jeśli nie staniecie się jako te dzieci to Królestwa Bożego nie ujrzycie…”. Przestańcie się wymądrzać, a czasami myślcie tak jak myślą dzieci. Słucham.

Barbara: Dwa tygodnie przed zamachami w Paryżu dane mi było (za co z góry dziękuję) odbyć wyprawę do Paryża, Brukseli i okolic po miejscach mocy katedr związanych z wiedzą średniowiecznych alchemików Templariuszy. Przewodnik, który jest wykładowcą wiedzy tajemnej, objaśniał nam to co widzimy, a jest zapisem w kamieniu dla pokoleń. Powiedział, że w czasach kiedy przebywał na Ziemi ENKI, to ENKI wbrew woli swoich współbraci przekazywał rdzennym mieszkańcom Ziemi wiedzę, tak zwaną tajemną, która w tamtych czasach była wiedzą powszechną. EN-KI, podczas tej podróży po katedrach i Grand Place nie potrafię odnaleźć słów jakie mi towarzyszyły, to co wewnętrznie odebrałam. To jakbym była rybą, która odnalazła swój staw z wodą. Grażyna z Karczewa.

ENKI: Grażyno, bo to Prawda, że ENKI, kiedy był na Ziemi, czyli Ja przekazywałem rdzennym mieszkańcom wiedzę. Przecież w końcu byłem genetykiem, inżynierem genetykiem i pozwolenie mieliśmy, co by rdzenni mieszkańcy szybciej przechodzili to przeobrażenie. Tak by było, że rdzenni mieszkańcy, gdyby nie było tych przybyłych z ewakuacji, byliby równi Anunnaki, czyli doskonali. Do tej pory w muzeach, sejfach, nawet w Watykanie ukryte są moje słowa, które wyryte są na kamieniu. Z uwagi na to, co by ludzie nie za dużo wiedzieli, a najlepiej nic nie wiedzieli, zwłaszcza żyjący w tym obecnym czasie. Tak, dużo przekazałem rdzennym mieszkańcom Ziemi. Słucham.

Barbara: Drogi ENKI, na ostatniej sesji publicznej wspomniałeś o wierze i nauce w Jednego Boga, którą przywieźliście z Nibiru. Czy mógłbyś coś więcej na ten temat powiedzieć? Albo czy to jest temat, na który mógłbyś nam zorganizować lekcje albo wykłady? Dziękuję, Tomasz.

ENKI: Może lepiej to drugie, żeby dla zainteresowanych zorganizować spotkanie i rozszerzyć dokładnie ten temat, bo to nie jest czas i miejsce na dokładne przekazywanie informacji. Musiałoby to dużo czasu zająć, a jeszcze są pytania i nie chciałbym to w skrócie przekazywać. Tak więc, Ja – ENKI, nie mam nic przeciwko temu, żeby takowe spotkanie nadprogramowe zorganizować i zwłaszcza ten temat dokładnie rozwinąć. Słucham.

Ryszard: Drogi EA – Duchowy Opiekunie Ziemi i ludzi. Jakiś czas temu wysłaliśmy te słowa do Fundacji w Chicago i do Polski. I teraz je powtarzamy: Twoja Fundacja Tzec-Moan w Meksyku cały czas wspiera (na razie tylko energetycznie) każdą grupę osób i każdą organizację, którą Ty wskażesz jako tę, która doprowadzi do końca Misję Króla Chufu. Niezmiennie zależy nam na jej powodzeniu i nie ważne za czyim pośrednictwem to się stanie. Jak tylko będzie to możliwe, Fundacja w Meksyku przekaże na ten cel również środki finansowe. I chociaż jest nas tutaj tak mało, to zawsze jesteśmy Ci oddani. Zbędne są przysięgi, bo czyny mówią same za siebie. I bardzo dziękujemy za Wasze prowadzenie na tej drodze, bo bez Waszej cudownej pomocy już by nas na niej nie było. Fundacja Tzec-Moan w Meksyku.

ENKI: Cóż, działajcie. Im więcej otwartych serc tym lepiej, lecz jeszcze nie jesteście gotowi na to, co można będzie ujrzeć, zobaczyć po otwarciu Grobowca. Pewnie, że szykujemy, bo czas już nagli do tego, żeby Grobowiec został otwarty, a Budowniczy Chufu ujrzał Słońce. Czas nagli i do tego też będziemy dążyć, ale póki co, to istoty ludzkie, zwłaszcza Europa i po części Ameryka też musi dostać lekcję, zwłaszcza lekcję pokory i zrozumienia Prawdy jaką przekazał Bóg istotom ludzkim. To musi w bardzo przyśpieszonym tempie na Ziemi się ukazać. Słucham.

Ryszard: Korzystając z okazji przesyłamy kilka pytań i prosimy Cię o udzielenie na nie Twoich odpowiedzi. Serdecznie dziękujemy. Olivia i Wiktor. Czy mógłbyś proszę powiedzieć, kim jest Istota Duchowa, która jest Bogiem naszej Galaktyki?

ENKI: Jahwe! Całej Galaktyki, całego Wszechświata, całego Universum jest jeden Bóg, a prosisz o imię, co bym wyjawił, więc wyjawiam – Jego Imię jest Jahwe. Słucham.

Ryszard: Drugie pytanie. W Meksyku istnieje przekaz o tym, że przybył na te tereny bóg, który jest twórcą rasy ludzkiej. Żył między Aztekami, Majami i nauczał wielu wspaniałych rzeczy jak również i inne cywilizacje. Był nazywany Quetzalcoatl lub Kukulkan. Czy tym Wspaniałym, Umiłowanym, Szanowanym i Legendarnym Wysłannikiem Ojca Niebieskiego byłeś właśnie Ty, Drogi ENKI?

ENKI: Tyle razy już mówiłem i dalej to nie dociera. Wiele imion miałem i wieloma imionami mnie też wołano. Przecież też wyraźnie przekazywałem, że jeździłem po całym zamieszkałym świecie, po całej Ziemi wszędzie tam, gdzie zamieszkiwały istoty ludzkie. Nauczałem, ludzie nie pozostawali bez nauki. Zostawiałem Nauczycieli, którzy dalej przekazywali nauki i oczywiście, że byłem to Ja. W innych zakątkach globu też było przecież to przekazane i mówione wiele, wiele razy. Czy mam się ciągle powtarzać? Słucham.

Ryszard: Tak jak nam powiedziałeś, Papież Franciszek czeka na odpowiednią okazję, żeby wszystkim powiedzieć ten ważny komunikat. W listopadzie i grudniu już skierował do nas swe ostrzeżenie, ale przeminęły one bez większego echa. Również Putin i Obama przygotowują się do wydania oświadczenia o Nibiru. Jeśli nawet tak się stanie, to czy ludzkość im uwierzy i zmieni swoje postępowanie? Jednak wydaje się, że to mało prawdopodobne.

ENKI: Właściwie już na to pytanie jest odpowiedź – mało prawdopodobne. Teraz, kiedy Franciszek będzie dalej mówił, tylko już będzie bardziej powściągliwy w swych wypowiedziach, bo mu zagrożono, że jeżeli tak będzie sobie poczynał, to może niechybnie zachorować, bardzo poważnie zachorować, więc trzeba będzie uważnie Franciszka słuchać, bo między wierszami będzie przekazywał ostrzeżenia dla ludzi. Nie zginie. Franciszek ma za dobrą ochronę ze Świata Duchowego i kiedy nadejdzie taka pora może być zabrany, to Franciszek opuści Ziemię, ale jeszcze jest potrzebny na Ziemi i ci wszyscy, którzy w tej chwili ostrzą sobie pazury i zęby na niego, to nic z tego nie będzie. Nie mają takiej władzy, a to co trzeba przekaże. Słucham.

Ryszard: Generał Tadeusz Jordan-Rozwadowski przekazał raport Piłsudskiemu o stanie polskiej armii, jak też i plan jej przygotowania do wojny. Jak wiadomo, ten plan nie został wykonany, a sam generał wkrótce opuścił ten świat po ciężkiej chorobie. Czy można stąd wywnioskować, że Piłsudski jest zdrajcą polskiego narodu i przyczynił się do jego śmierci i wielu innych prawdziwych patriotów?

ENKI: Tak jakbym słyszał, Barbaro, twojego krewniaka, albo zięcia. To on tak bardzo jest zaangażowany w historię i tego co było. Nie bardzo widzi to co jest dzisiaj. A co za różnica w tej chwili jak umarł, czy został zgładzony, czy też umarł śmiercią naturalną? Ale żeby zaspokoić tę chorą ciekawość powiem – nie umarł śmiercią naturalną, pomogli mu umrzeć. I teraz niejeden przywódca, niewygodny przywódca zostanie usunięty, nie przez Nas, ale z rąk swoich kolegów politycznych. Nie będę się więcej mieszał ani odpowiadał na słowa polityki. Słucham.

Ryszard: A zamiast słów polskiego hymnu: Jeszcze Polska nie zginęła póki my żyjemy, to raczej powinniśmy śpiewać, że nie zginęła, póki Wy – Wspaniałe Istoty Duchowe – jesteście z nami. To prawdziwy cud, że pomimo tylu lat niewoli i tylu wojen wciąż trwamy, my Polacy. I jeśli mamy nieść światło Prawdy, to oczywiście nie dlatego, że sami coś możemy sprawić, ale jedynie dzięki temu, że sam Bóg Ojciec łaskawie tak zechciał.

ENKI: Łatwo jest hymn wyśpiewywać o Polsce, kiedy się w tej Polsce nie mieszka. Wiktorze, jak jesteś tak wielkim patriotą to wracaj do Polski i żyj teraz właśnie w tym ogromnym zamieszaniu jakie powstało – religijne i polityczne. Jak to „naród wybrany” chce usunąć Polaków z Polski, bo uważają, że ziemie polskie do nich należą. Powiedziałem już, że więcej słowa nie powiem na temat polityki.

Barbara: Ostatnie pytanie od Wiktora. Obaj bracia mojej żony mają kłopoty ze zdrowiem. Co im dolega i czy moglibyśmy im pomóc posługując się Reiki, pobierając od nich symboliczną zapłatę? I ze swojej strony mogę tylko powtórzyć za Twoim Drogim Synem Mardukiem: „Kto jak kto, ale Istoty Duchowe potrafią nauczyć pokory”. A im więcej się jej uczymy, tym bardziej widzimy, że taka porządna szkoła po prostu nam się należy. Czasem już naprawdę mamy wszystkiego dość, ale do kogo pójdziemy? Do Ojca Niebieskiego należymy i Wasi jesteśmy. Pozdrawiamy Was serdecznie i Twojego Syna Marduka.

ENKI: Do Polski Wiktorze, do Polski jeśli masz wszystkiego dosyć. A gdzie twa pokora, gdzie twoja “ogromna” wiara? Przy przekazywaniu Reiki potrzebna jest wiara, a wtedy ta Energia płynie inaczej. Symboliczna opłata? Jak najbardziej, bo to jest wtedy wymiana Energii – co Ty dajesz, to otrzymujesz. Takie jest Prawo Kosmosu. Nie narzekaj, nie narzekaj, bo Energia jednakowa jest wszędzie, czy tam gdzie jesteś na obczyźnie, czy w Polsce, za którą tak tęsknisz. Bardzo szybko byś się wyleczył z tęsknoty gdybyś, albo gdyby przyszło Wam zamieszkać właśnie teraz w Polsce. Przekazuj Energię, bądź tym łącznikiem, bo przy Reiki jesteś tylko łącznikiem, a Energia jest Nasza. Słucham.

Barbara: Czytałam ostatnio na stronie doradcy duchowego mieszkającego w Monaco o drzewie zdrowia. Podobno można zasadzić drzewo owocowe dając mu własne DNA. Owoce z takiego drzewa są lekiem na wszystkie choroby danego człowieka i mogą przedłużyć życie. Czy to jest prawda i czy tak będziemy kiedyś uprawiać warzywa i owoce? Dziękuję i pozdrawiam. Małgorzata Markowicz.

ENKI: W przyszłości Małgorzato tak, ale na czas dzisiejszy nie ma takiego drzewa. Takie drzewo było jedno – w Ogrodzie Eden, ale i ono zostało usunięte. W przyszłości będziecie mieć tę możliwość życia tak długo jak długo zechcecie, tak jak na przykład Matuzalem żył sobie dosyć długo. Ale teraz Małgorzato, widać czasu masz za dużo to bzdurami się zajmujesz i bzdury czytasz. Widać jeszcze, że za mało pracy Ci daję. Trzeba się temu przyjrzeć i dołożyć Ci pracy co byś nie myślała o niedorzecznościach. Słucham.

Barbara: Nie mam napisane od kogo to pytanie. Witaj Panie, dziękuję za obecność i opiekę Twoją i Marduka, zwłaszcza wtedy , gdy spotykamy się z Haliną , Anną, Jadwigą i Beatą. Dziękuję za wszystko co dzieje się w naszym życiu, za Waszą dobrą Energię.

ENKI: Wiem kim jest Autor tego pytania, ale nie będę wymieniał, bo ona boi się własnego cienia, a wymienienie jej imienia spowoduje większy strach. Mogę tylko powiedzieć – spokój, zachowaj spokój i wiarę w to, że opiekę nad Tobą mamy i będziesz ją mieć. Słucham.

Barbara: Witaj Drogi Przyjacielu ENKI. Dziękuję za pomoc, która płynie od Ciebie i Twojego Syna Marduka. To bardzo przyjemne wrażenie gdy czuje się Waszą obecność. Jeszcze raz dziękuję. Moje pytanie jest takie: Patrząc dookoła można stwierdzić, że świat oszalał. Wielokrotnie mówiłeś nam, byśmy byli obserwatorami. Jaką zatem rolę odgrywamy w tych historycznych wydarzeniach nie robiąc nic dla świata? Czy chodzi tylko o naszą energię? Anna.

ENKI: Lepiej nie robić nic, niż powodować niedorzeczności. Czy świat oszalał, czy tak ma być, czy też tak ma wyglądać właśnie to Oczyszczanie, czy tak ma też wyglądać, kiedy ludzie będą mogli stanąć po jednej, albo po drugiej stronie, wybrać dobro albo zło? Przecież rozum posiadacie. Kto Wam każe iść na tę drogę szaleństwa, iść za tym tłumem, iść tą przestronną szeroką drogą, gdzie to szaleństwo coraz to bardziej się rozwija? Obok macie inną drogę. Jest trudniejsza, spokojniejsza. Czy takie to trudne wejść na tę drugą drogę i ze spokojem patrzeć na to szaleństwo, które się odbywa, a które Was nie będzie dotyczyć? Proszę nie mówić Mi – kocham Cię ENKI. Czyny, czyny pokażą jaką macie miłość. Raz jeszcze powtarzam: Ta wąska droga prowadzi do światła, do wybawienia. Szeroka, przestronna droga prowadzi na zatracenie. Na końcu tej drogi jest przepaść, więc wybierzcie sami, którą drogą chcecie kroczyć – tą, czy tą. Na zatracenie, czy do zbawienia. Ta droga na zbawienie daje szansę, na przestronnej drodze szansy już mieć nie będziecie. To by było tyle. Co do reszty zacznijcie myśleć. Słucham.

Barbara: Ostatnie pytanie. Drogi ENKI. Witam Cię po raz pierwszy, chociaż Twoje przekazy czytam już  od dłuższego czasu. Pragnę podziękować Bogu za opiekę nade mną, a Tobie za słowa, które otwierają mnie na Świat Duchowy i otaczających mnie ludzi. ENKI, jeżeli mogę prosić Cię o otoczenie opieką moich najbliższych, to byłbym bardzo szczęśliwy. Pozdrawiam. Władek z Polski.

ENKI: Te słowa są szczere, więc przychylam się do twej prośby i opiekę mieć będziesz, a nawet kiedy moment trudny przyjdzie, to nie możesz zwątpić, bo opieka będzie cały czas i wiara twoja ma być mocniejsza. Wtedy poczujesz się wraz z rodziną bezpiecznie.

Barbara: Drogi ENKI. To wszystkie pytania. Pozwól, że złożymy od siebie wielkie podziękowanie za opiekę, którą odczuwamy, za Waszą obecność i za możliwość spotkań. Bardzo dziękujemy.

ENKI: Ja, ENKI, również dziękuję za dzisiejsze miłe spotkanie, za tę pięknie udekorowaną salę, za tyle jadła, które tutaj zostało sprowadzone i jedna prośba, co by to jadło, które jeszcze jest na tych stołach po prostu zniknęło w waszych brzuszkach, bo to jest grzechem wyrzucić to na śmietnik. My się nie możemy przyłożyć jako Istoty Duchowe, ale za to dajemy Wam nasze błogosławieństwo – Ja, Syn Marduk i Mój Brat Jezus, też jest z nami, bo tak obiecał. Będziemy wasze brzuszki „głaskać”, żeby nie było niestrawności, a to wszystko ma zniknąć. Dziękuję za spotkanie.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com