Sesja 112


Sesja publiczna przekazu telepatycznego nr 112

Chicago, 5-go grudnia 2010-go roku

.

Istota Duchowa MARDUK odpowiada na pytania za pośrednictwem medium, pani Lucyny Łobos-Brown.

.

Uczestnicy: Lucyna Łobos-Brown, Barbara Choroszy, William Brown, Bohdan Kroczek oraz Publiczność zgromadzona na sali.

Pytania w imieniu Publiczności zadaje Barbara Choroszy.

MARDUK: Kiedy przychodził ENKI, mówił – witam was. Wypada powiedzieć to samo. Ja MARDUK witam was dzisiaj na tym ostatnim spotkaniu tutaj w tym roku. W następnym będą następne. Ja też nie chcę wam czasu przedłużać, więc zaczynać będziemy. Tradycyjnie, to co lubicie, pierwsze pytanie proszę mi przeczytać.

Barbara: Witamy serdecznie Drogi Marduku, Synu naszego Drogiego Opiekuna Ziemi ENKI. Witaj Przyjacielu i oto nasze pierwsze pytanie. Proszę powiedz nam, jaki będzie dla nas 2011-ty rok i w co będzie obfitował?

MARDUK: Mógłbym powiedzieć, tak – w co będzie obfitował, kiedy to sam Bóg i Nas samych też często zaskakuje, ale co do 2011-go roku, to raczej wszyscy zgodni jesteśmy – oj, będzie obfitował, będzie. Tych atrakcji obfitości wam nie braknie. Będzie to dotyczyć całego świata. A będzie, to co się już dzieje w takim szerszym zakresie, czyli wybuchy wulkanów, będą większe powodzie, tsunami, huragany. Co, jeszcze mało wam atrakcji? Co jeszcze więcej chcecie, co by się wydarzało na Ziemi? Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kolejne pytanie. Panie Marduku, czy projekt „Blue Beam” będzie przeprowadzany i w jakim stopniu będzie nam zagrażał? Bardzo dziękuję. Ania.

MARDUK: To coś nowego: „Panie Marduku”. Wystarczy Marduku. To słowo „Panie” należy się komu innemu – Bogu. Czy będzie zagrażał Ziemi? Ano będzie. W tej chwili wszystko już będzie zagrażać Ziemi, bo cel tych przemożnych, wielkich tego świata jest jeden – trochę przetrzebić ludzkości. Na pewno nie będzie tak przebiegać jak sobie zaplanowali, bo nie dopuścimy do tego, ale będzie. Słucham.

Barbara: Dziękujemy pięknie. Kolejne pytanie. Marduku, co myślisz na temat NESARA? Czy jej program będzie wprowadzony w życie? Co on tak właściwie dla nas wniesie? Czy jest to program, który będzie obowiązywać po 2012-tym roku?

MARDUK: Po 2012-tym roku, jeśli już te wasze programy, które opracowujecie bardzo dokładnie i uważacie za najlepsze, to wszystko będzie usunięte. Już z końcem 2012-go roku, a początkiem 2013-go roku Nasze plany będą wchodzić w życie i wtedy będą się ludzie uczyć, i tego trzymać, a to co macie już na Ziemi i co na was zaczyna oddziaływać, to przemiana, a różnie to przebiega i w różny sposób też działa na was ludzi. Tak będzie do końca roku 2012-go. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kolejne pytanie. Drogi Marduku, co znaczy określenie „Posłaniec Światła”, które użyłeś wobec dziecka? Dziękuję.

MARDUK: Teraz słyszę „Drogi”, „Panie”. „Drogi” – ciekawe, co zaraz usłyszę następnego. Posłaniec Światła nie jest to wcielenie Jezusa, czyli Enlila, bo to już słyszałem. Takich Posłańców Światła, czyli Posłańców Nowej Ery, która się zacznie będzie więcej. Istoty te przybywają z Oriona. O dobrze, teraz na temat Oriona – wyprzedzę wasze myśli. Bardzo chcę to powiedzie, że aż mnie jak to się mówi język świerzbi. Tyle się teraz pisze w tych waszych „mądrych” urządzeniach, Internetach, że na Planecie Oriona żyją gady, takie sobie gady. I teraz powiem wam coś bardzo istotnego, nad czym możecie się zastanowić, a inni potem przeczytać i posłuchać. Jeżeli na Orionie są gady, to na Nibiru też były gady, bo przecież tamci się przesiedlili, więc i ja jestem gadem. A jak ja, to i ENKI jest gadem, i ENLIL jest gadem, czyli cała gadzia familia. Teraz dalej. Za czasów życia na ziemi ENLIL, ENKI, bo ja też się przyczyniłem do tego doskonalenia rodzaju ludzkiego, skoro My z tego Oriona jesteśmy gadami, a wielu z was jesteście Naszymi dziećmi, to czym wy jesteście? Też gadami!! Każdy z was ma w sobie ten pierwiastek „gadzi” i każdy z was tutaj siedzący, zarówno kobiet i mężczyzn, połowa może być dziećmi Jezusa, druga połowa ENKI, a następni moimi, więc przestańcie wreszcie głupoty wypowiadać. Może to dotrze do was, do waszej świadomości, że na Ziemi żyją same „gady” tylko w ludzkiej skórze. Ulżyło mi. Dalej proszę.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Kolejne pytanie. Obecnie jest opróżniony dwudziesty czwarty cykl Słońca. Jakie idą za tym następstwa dla ludzi i Ziemi? Ostatnio NASA zaczęła zawiadamiać, co może się wydarzyć w maju 2013-go roku. Czy po uruchomieniu osłony elektromagnetycznej Ziemia będzie przed tym ochroniona, czy może jednak ludzkość doświadczy jej skutków? Dziękujemy. Agnieszka.

MARDUK: No, wcale bym nie chciał być w waszej skórze i doświadczyć tego, co może wam dać, czym może poczęstować was Słońce. Skwarek by po was nie został. Oczywiście, że kiedy Ziemia otrzyma osłonę, to będzie zabezpieczenie nie tylko od tej Planety, która kiedyś była Naszą Planetą, ale i od Słońca też. Trzeba to wreszcie zrozumieć, dlaczego jest taki alarm i takie parcie do tego, żeby Ziemię osłonić właśnie po to, żeby było to zabezpieczenie od Słońca. Tak że po co wybiegać, w roku 2012-tym atrakcji może wam nie zabraknąć. Słucham.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Kolejne pytanie. Edward Casey powiedział, że wiedza starożytnych Atlantów rozprzestrzeni się po całym świecie. Jest coś takiego jak „Hall of records”, czyli całe archiwum wiedzy starożytnych Egipcjan. Jest to w Egipcie, w Gizie. Czy jest jeszcze jakieś inne miejsce, w którym ta wiedza jest zgromadzona?

MARDUK: Zgromadzona – tak, na przykład tu w Chicago. A co jest mówione przez te wszystkie lata? A co jest przekazywane wam? Czy to nie jest wiedza Atlantów? Dlaczego takie jest też parcie do wejścia do tego Grobowca Budowniczego? Tak, On jest potrzebny, ale tam są tablice, tablice mówiące odnośnie całej historii Ziemi, przeszłości i przyszłości, więc wystarczy tylko uważnie jeszcze raz przewertować przekazy ENKI i tam jest też ta wiedza, która została przekazana przez Atlantów. Przecież Atlanci, kiedy się ewakuowali ze swojej wyspy, zaczęli spisywać i skrzętnie potem było to skrywane. A wiecie dla kogo? Dla was, dla tych czasów, w których żyjecie i po to, żebyście wreszcie usłyszeli, przeczytali o historii Ziemi i o Nas, a nie głupoty wypisywać jak to jest czynione teraz. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kolejne pytanie. W „Rozmowie ze Śmiercią” Jan Van Helsing pisze: „Bądź ostrożny, bo tych dobrych poznaje się nie po ich zdolnościach, lecz po ich czynach. Wiele duchów o wysokiej częstotliwości, które odwiedzają świat zeszło z drogi, uzyskały władzę i stały się sławne”. Grażyna.

MARDUK: I ty to wiesz, Grażyno? No to winszuję. Jeśli duch jest wzniosły z tego najwyższego szczebla, nie schodzi z tej drogi, nie jest łasy na tak zwane wasze pochwały, nie obrasta w pychę. W pychę to potraficie tylko wy obrastać i to jeszcze jaką. A jaką wyobraźnię macie, uuu… ile potraficie wymyślić… Samo to, uważając ENKI za gada. A kto widział takiego gada? Proszę, niech powie jak wygląda. Ta ja wam powiem – niech każdy stanie przed lustrem i zobaczy gada. Słucham.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Kolejne pytanie. Chciałabym się nauczyć wybaczać ludziom. Jak to robić? Jak otworzyć swoje serce na miłość i wybaczenie? Nie chciałabym żywić już do nikogo żadnej urazy ani teraz, ani już tym bardziej później, ale z drugiej strony nie mogę pozwolić na to, aby ktoś mnie wykorzystywał. Jak to zrobić, żeby mądrze postępować? Dziękuję. Agnieszka.

MARDUK: ENKI, Ojciec mój często odwoływał się przy takich przekazach telepatycznych do Biblii. Ja też to uczynię i odwołam cię do przypowieści Salomona. Zacznij tak postępować jak to czynił Salomon. Wtedy w tobie nastąpi ogromna zmiana. Będziesz z jednej strony sprawiedliwa, a z drugiej strony nie dasz się wykorzystywać, więc tam znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie. Słucham.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Kolejne pytanie od Grażyny. Mija rok 2010-ty, miał być przełomowy dla ludzkości jeżeli chodzi o wykopaliska w Egipcie. Czy my ludzie to opóźniamy swoją postawą, czy Bogowie zmienili plany?

MARDUK: Bogowie jak to piszesz planów nie zmieniają, ale także przyglądają się wam ludziom i pozwalają też na pewne działania. Przy waszej tej „wielkiej” świadomości jaką posiadacie i wybujałej wyobraźni, mówiąc ogólnie, wszystkiego nie można powiedzieć. I tak przez tę paplaninę, która docierała do Egiptu prace były opróżniane. Już nie będę się długo wypowiadał na to pytanie. Powiem krótko na temat: jeśli boisz się Grażyno, że nie zdążymy, to ja powiem – zdążymy, tylko więcej zaufania, spokoju i pokory przede wszystkim. Mnie nauczyli Bogowie pokory i wiem co ona oznacza, i jakim należy być. Skoro wierzycie w istnienie tego Najwyższego Boga, dlaczego Mu nie ufacie? Skoro powiedział – „Uratuję ludzkość”, to uratuje, ale na zasadzie Miłości. Słucham.

Barbara: Dziękujemy pięknie. Kolejne pytanie. Witam Kochany Marduku. Pojawił się kłopot w mojej rodzinie w Polsce. Moje rodzeństwo bardzo to przeżywa. Otóż mój ojciec dostał się pod wpływ Świadków Jehowy, którzy twierdzą, że ich religia prowadzi ludzi do zbawienia. Czy mógłbyś przekazać mojemu ojcu gdzie jest prawda? Dziękuję. Krystyna.

MARDUK: Tak, teraz już „kochany”. Ciekawe co dalej, więc odpowiadam tak: ty wiesz, ile religii uważa się za właściwą, jedyną, najlepszą i tylko ta jest wybrana przez Boga? Niedaleko trzeba szukać, czyli ta religia, do której większość należy – katolicka, też mówi, że jest jedyną, najważniejszą. Islam – ci dopiero się uważają za wybrańców, buddyzm, czy jeszcze inne. Świadkowie Jehowy – tak naprawdę Bóg ma na imię Jahwe i to Swoje Imię wyjawił Mojżeszowi i Abrahamowi. Nawet sięgając wstecz… był sobie taki zakonnik, który wydał Biblię Tysiąclatkę. Tylko tysiąc Biblii powstało i nie było powtórki, bo zniknęło. Tym księdzem, zakonnikiem był kardynał Wyszyński. Za dużo pisał w Biblii jak Bóg ma na Imię. Wtedy zastąpiono Imię Jahwe Panem, Pan. Z czasem Świadkowie Jehowy przy takich spotkaniach, powiem tak delikatnie, cukrują. Twój ojciec tak naprawdę musiał być bardzo samotnym człowiekiem w rodzinie. Żyjąc nikt nie szuka miłości i poparcia, jeśli ma się miłość we własnym domu. Widocznie oni mu to dali. Pod tym kątem popatrz na ojca – co dajcie ojcu i to, czego on nie miał. Dajcie mu miłość, a wróci na łono rodziny. Słucham.

Barbara: Dziękujemy pięknie. Kochany Marduku, ludzie pragną zostać nauczycielami Silvy, Reiki itd. Czy to nie powinno wypływać z serca i kierować się nim? Nauczają, ale w swoim wnętrzu nie robią postępu. Sztuczny uśmiech, nie ma u nich życzliwości dla ludzi i naszych Duchowych Opiekunów. Grażyna.

MARDUK: A prawda, prawda. Te wielkie nauki Reiki, Silvy przeinaczyły się w biznes, czyli jak to się mówi – biznes. Produkujecie nauczycieli, mistrzów i co z tego wynika? Następny biznes. Tak… żeby być nauczycielem zarówno Reiki jak i Silvy, czy innych nauk, nie chcę wymieniać już jakich, trzeba się kierować sercem i dać serce. Wtedy nauki będą owocne i prawidłowe. Słucham.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Kolejne pytanie. Ludzie piszą coraz to nowe książki na temat ludzkości i Bogów. Udziwniają te wszystkie wiadomości. W książce pod tytułem „Galaktyczna Rodzina” autor opisuje, że Marduk syn ENKI reprezentuje ciemne siły. Jest rządny władzy, a teraz rządzi iluminatami, żeby mieć władzę na Ziemi. My natomiast tu w Chicago kochamy Cię Marduku. Wiemy, że się opiekujesz tym miastem i nami. Jak to jest? Wiesław.

MARDUK: To ja, Marduk! Pewnie, że jestem w Chicago i kto się do mnie zwraca pomagam. Niech ktoś tutaj powie siedzący na tej sali, że od samego początku, od dziecięcia był bez grzechu. Słucham, proszę podnieść ręce do góry i proszę mi powiedzieć! Nie ma, nie ma kogoś takiego. Pewnie, że walczyłem, walczyłem w tamtych czasach o te ziemie egipskie. Na dobre to mi nie wyszło, ale na czym się każdy uczy? Nie przypadkiem na błędach? To znaczy że tacy jak my, którzy byli uważani za Bogów, nie wolno było nam popełniać Błędowa? „Syn Ciemności” – no, żyję pod ziemią, to fakt, więc rzeczywiście jestem w ciemnościach, ale w tej chwili jestem na powierzchni, bo rozmawiam przecież z wami. Czegóż to ludzie nie wymyślą po to, żeby stanąć na piedestale. Ale sobie poużywajcie póki macie czas, ile się da używajcie bezczeszcząc imię mego Ojca, a nawet Enlila, bo to też już słyszałem, że Enlil i Jezus to są dwie inne istoty, nie te same. I to jest właśnie żałosne. Słucham.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Kolejne pytanie. Jak mamy się ustosunkować do decyzji komitetu doradczego do spraw działań immunizacyjnych, gdzie w wyniku głosowania przeszedł program zalecający szczepienia wszystkich ludzi co roku przeciw grypie? Czy zdąża to wprowadzić? Dziękuję.

MARDUK: A rozum to wy macie? No tak, pracowaliśmy nad waszymi rozumami, ale nie do końca one się sprawdzają. A kto was zmusi do tego, żeby przyjąć szczepionkę? Nie ma takiej ustawy i nie będzie, która będzie zmuszać do szczepienia. Będzie to dobrowolne, a że szczepionki będą coraz to mocniejsze… No cóż, każdy ma rozum i wolną wolę, i sam zdecyduje, czy ulec sugestii i przyjąć szczepionkę, czy też nie. Albo inaczej, mam dobry pomysł. Chcecie wiedzieć na temat właśnie tych szczepionek? Proszę bardzo, na pewno znajdziecie albo już oglądaliście. Jest taki film „Jestem legendą”, tam dostaniecie odpowiedź odnośnie tych, którzy się zaszczepili. Słucham dalej.

Barbara: Dziękujemy pięknie. Kolejne pytanie. Bardzo modne jest teraz tu w Chicago jak i w Polsce ukazywanie się aniołów i ich przekazy. Z tego co się orientuję z przekazów naszego Opiekuna ENKI, to my teraz raczkujemy w duchowości, bo po roku 2012-tym ma się dopiero wszystko zmienić.

MARDUK: My raczkujemy – no dobrze. To chociaż dobrze, że wy chodzicie na dwóch nogach. A skoro My raczkujemy i mało wiemy, a oni wiedzą więcej, to proszę – słuchajcie tych aniołów. Dobra myśl, słuchajcie aniołów. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Marduku, żyjemy w trudnych czasach a zarazem pięknych. Otrzymujemy przekazy, które płyną od Istot Duchowych, uczestniczymy w spotkaniach z naszym Opiekunem Ziemi oraz z innymi Istotami, które nas zaszczycają. Pojawia się u ludzi zwątpienie oraz manipulacja tym, co zostało przekazane. Czy to nie jest smutne? Grażyna.

MARDUK: Tak, smutne, bardzo smutne, bo tyle lat pracy mego Ojca można powiedzieć – można odłożyć na półkę, bo co tam ENKI – aniołowie teraz rządzą, więc cóż… Mogę tylko dodać jedno – gratuluję, winszuję myślenia. Tak, oczywiście, słuchajcie aniołów. Rzeczywiście ENKI się zestarzał, może go dopadać tak zwana skleroza i się powtarza. A aniołowie to aniołowie – młodzi, prężni, o otwartych umysłach. Winszuję. Słucham.

Barbara: Dziękujemy bardzo. Kochany Uszanowany ENKI, Kochany Uszanowany Marduku. Dziękuję z całego serca, z głębi mojej duszy, jak także dla Enlila i wszystkich, którzy pracują nad zabezpieczeniem Ziemi za waszą pomoc, za wasze wysiłki, cierpliwość, miłość. Bardzo Was kocham i szanuję. Artur.

MARDUK: Pierwszy raz tego wieczoru nie mówiąc o wcześniejszym powitaniu, ale teraz podczas przekazu telepatycznego został pozdrowiony mój Ojciec. Jestem zaskoczony i wzruszony. Dziękuję, bardzo dziękuję. Pomimo tej nagonki jaka jest na Nas, będziemy dalej działać, bo ten eksperyment ludzki, czyli wy, musimy trochę poprawić, dostroić, więc za pozdrowienia, miłe, ciepłe słowa ja w imieniu mego Ojca ENKI dziękuję. On jest tutaj na sali z wami, lecz tak jak zostało powiedziane, On przychodził będzie, lecz tylko na sesje prywatne, a ja też będę przychodził. Nawet zostałem opiekunem jednej istoty i ona się bardzo cieszy, ja też. Słucham.

Barbara: Drogi ENKI, Drogi Marduku, bardzo dziękuję w rozwiązywaniu moich trudności. Proszę o dalszą opiekę i wsparcie w moim życiu, mojej rodziny, jak również tych, którzy proszą o pomoc. Krystyna.

MARDUK: No więc wdzięczna Krystyno, trzymaj Nas za słowo. Tylko tyle możesz zrobić, że tylko za słowo możesz Nas przytrzymać kiedy tylko będziesz w potrzebie, a zwrócisz się do któregoś z Nas – pomoc przyjdzie, bo twoja prośba jest szczera. Słucham.

Barbara: Te wszystkie pytania, które odłożyliśmy na bok są już bardzo, bardzo prywatne, więc chyba będziemy już dziękować za Przekaz.

MARDUK: A jednak poproszę to krótkie pytanie, jest w tym kolorze pomarańczowym, czy żółtym.

Barbara: Dobrze. Drogi Marduku, kiedy uda mi się znaleźć pracę i jak przyspieszyć jej nadejście, czyli pracy? Dziękuję.

MARDUK: Przyjdź do mnie na audiencje do mojego domu, nie tam pod spodem, ale na górze. Wiesz gdzie mieszkam. Złóż zlecenie, a ja postaram się ci pomóc w jak najszybszym czasie. Słucham.

Barbara: Drogi Duchu Święty ENKI, czy związek Dagi i Marcina dojdzie do małżeństwa? Dziękuję. Danuta.

MARDUK: Przykro mi, ale ENKI nie odpowie. Słowo Ducha to Słowo. Najpierw przyjrzyj się związkowi tych dwojga, czy warto ich kleić, bo coś mi się wydaje, że nie. Pozwól im działać, a przede wszystkim nie wtrącaj się, nie wchodź im w drogę i przyjmij każdą decyzję, jaką oni podejmą. Słucham.

Barbara: Dziękuję. Kolejne pytanie. Mój syn czuje się zagubiony, nie wie co ma robić ze sobą. Chcę wiedzieć jak mu pomóc. Co muszę wiedzieć, żeby być spokojną o mojego syna?

MARDUK: Odciąć pępowinę, to jest pierwszy warunek, bo wy matki, ziemskie matki tak osaczacie swoje dzieci, zwłaszcza synów, że nie pozwalacie im dorosnąć, więc pozwól mu dorosnąć, ale w pierwszej kolejności to odetnij pępowinę. A może tak więcej zaufania wobec syna, co? – a potem podnoś alarm do Istot Duchowych. A ciebie też zapraszam już na nie sesję osobistą, ale zapraszam po tę Energię, co byś mogła szybciej przeciąć tę pępowinę. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Czy powinnam poddać się zabiegowi usunięcia mięśniaków? Danuta. Dziękuję.

MARDUK: No – prywatne, ale to może się przydać wielu kobietom, które siedzą tu na tej sali. Jeśli wchodzisz w ten okres menopauzy, to jeszcze trochę zaczekaj, bo w dziewięćdziesięciu dziewięciu i pół procentach (99,5%) po zakończeniu tego cyklu menopauzy mięśniaki się zasuszają i nie trzeba wtedy usuwać wszystkiego. Ponadto ten nieśmiertelny glistnik zacznij pić, który pomoże w usunięciu mięśniaków. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Kolejne pytanie. Moja wnuczka ciągle kaszle. Czy to jest coś poważnego? Lekarz mówi, że to uczuleniowe, mnie jednak to niepokoi.

MARDUK: Bo to jest na tle uczuleniowym. Ponadto sprawdź swój dom, czy dom dziecka, w którym ona mieszka, czy tam nie ma przypadkiem cieku wodnego, bo tak też często zachowują się ludzie, kiedy mają ten „prezent” w domu. Jak to usuniesz, a dziecko dalej będziesz tak się zachowywać, to będzie uczulenie. Medyk miał rację. Słucham.

Barbara: Dziękujemy. Drogi Duchu Święty, jutro zaczynam pracę – opiekę nad starszymi ludźmi. Czy będę z tej pracy zadowolona? Maria. Dziękuję.

MARDUK: Duchem Świętym nie jestem, jestem Marduk, słyszysz? Halo, Marduk jestem! Czy będziesz zadowolona? Oczywiście, jeśli do tej pracy podejdziesz z sercem i do tej podopiecznej z miłością, to uwierz mi, będziesz z tej pracy zadowolona i inni będą z ciebie zadowoleni też, więc pomyśl nad tym co ci powiedziałem, ja Marduk. Słucham.

Barbara: To już wszystkie pytania. Dziękujemy pięknie.

MARDUK: Alem się uporał szybko z waszymi pytaniami. Tak naprawdę, to dopiero się rozkręciłem, a wy mi tu mówicie – „dziękuję Marduku”. No dobrze, to i ja wam dziękuję moje „gady”. Dziękuję.

Fundacja The mysteries Of the World

Adres korespondencyjny Fundacji:

The Mysteries of the World
P.O.Box 345 86
Chicago, IL. 60634 – 0586

SEKRETARIAT:

Barbara Choroszy: barbarachoroszy@yahoo.com